Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Widzę oczami drugiego obiegu
portret z uśmiechniętą parą.

On z fletem w dłoni, wydaje z siebie
nuty – co wykwitają ponad granicę
między pstrokatym płótnem
a światem – moim, nie moim?

Ona z drażniącą czułością muska
ustami jego rozwiane muzyką włosy.

Gdybym tylko miała paznokcie długie
wystarczająco – rzuciłabym się w ramy
i wydrapała choć cień koloru.

Nie mam, nawet odwagi tyle co brudu
za wiadomym pochodzeniem żałoby,
spiłowałam je milczeniem.

Wargi wydęte rozwagą...
więc żyjcie długo i szczęśliwie!

Opublikowano

No właśnie proszę o pomoc Bartoszu i ktokolwiek, kto będzie na tyle łaskawy!
Mi również nie odpowiada to powtórzenie paznokci?
Jak z tego wybrnąć? :>
Chciałam nawiązać do potocznego powiedzenia o żałobie i brudzie za paznokciem, więc bez wielce wielmoznego paznokcia się nie obędzie.
Jakaś sugestia, pomysł? Byłabym wdzięczna do końca życia :D

P.S. Gdybym miała długie paznokcie i więcej odwagi niż brudu za nimi (wolna interpretacja :>) Ale nie mam, więc i tak się nie przekonamy ;)

pzdr. wzajemnie

Opublikowano

Ehh to chyba nie takie skomplikowane, moze źle sie wysłowiłam ;)
Mieć czegoś tyle (w sensie: mało) jak brudu za paznokciem, np. mam odwagi tyle, co brudu za paznokciem.
A z drugiej strony mówi sie też "żałoba" o brudzie za paznokciem.

Zamieszałam? :) Coż za paznokciowa wymiana zdań...
Zaczęłam się właśnie zastanawiać, czy nie wpleść gdzieś "szpona", by uniknąć powtórzenia.
Będzie za bardzo drapieżnie? ;P

pzdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie pasuję do żadnej życiowej roli. Widzicie, miejsce i czas skrojone specjalnie dla mojego umysłu. Despotycznego kłamcy o nieistniejącym acz wielkim ego. Dlatego mnie z czasem odrzucają poławiacze dusz. Oni wolą się sycić blaskiem prawdy, a nie zaśniedziałym, skarlałym blaskiem sztucznych pereł. Nie dla mnie piękne i czyste oceany wrażliwości. Więzić mnie będzie po wieczność. Czarną smołą i jadem trującym wypełniony, Depresyjny, żelazny kubeł. Zasypiam z wolna, pełen lęku i fobii. Ściany mrużą już z wolna swe mętnoszare oczy. Kroki na schodach i szczęk zamka. To duch przywołany. Zagląda do wszystkich pokoi. Uwierz. Mnie nie męczą zjawy i wytwory mojego umysłu cierpienia. Ten dom jest nawiedzony. A ja jego, tysięcznym może duchem. Co noc głębiej, w murach i piwnicznych trzewiach uwięziony. Męczy mnie bezsens. Pustka ideowa. Bezcelowość istnienia. Zgniłem. Spróchniałem. Zblakłem za zasłoną, brudnych okiennic. Niespodziewani goście. Strach i ciekawość. Rzucona w kąt sypialni na piętrze, naftowa lampa. Zagłada domu Dohertych. Pożaru jasna łuna. Demonie ognia, oczyść mnie z niewoli. Mnie! Tego domu, przeklętego piastuna. Idź korytarzem światła duszo. Do samego końca. Do ognia piekielnego, jasnego lśnienia.
    • @Tectosmith ja tylko zabrałem głos w kwestii religijnej, jestem wierzący i nie wstydzę się tego wstyd mi tylko za portalowych agnostyków i ateistów, którzy nie szanują uczuć religijnych innych od siebie tak,że nie jest to wykłócanie a poza tym to ty wywołałeś ,,temat,,, pierwszy
    • @Alicja_Wysocka ... słowo w szkatułce schowałam gdy przyjdzie zimno będę wyjmowała wiele ciepła mi dało pewnie więcej zostało  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia 
    • @Alicja_Wysocka Rozumię. To nie jakaś dyrektywa ,miałem na myśli, że ludzie nie radzą sobie z wolną wolą. Wojny, kradzieże,napady... Gdy się ją częściowo zabiera.  Brzydki przykład, w reżimach ludzie... Tak to widzę, każdy może inaczej, tym lepiej dla wiersza.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia   
    • Zobaczę dziś piękno, Bo Ciebie zobaczę. Zobaczę na pewno, Zobaczę — i zapłaczę.   A Ty zapłaczesz ze mną, Zapłaczesz, gdy zobaczę, Ile warte jest piękno, Ile warte to, co zobaczę.   Ile warte jest w sobie, Bo warte — co uparte. I wzrokiem będę w Tobie, I wzrokiem brnął w zaparte.   Dziś zobaczę piękno, Na oścież otwarte, Przede mną, nade mną, Z ciemności wydarte.   Kiedy będziesz ze mną...            
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...