Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie jestem zadowolona z tego
wiersza - jest tak prosty
że może mówić za dużo

o nim trzeba szeptać
jak o nieprzyzwoitej puencie żartu
tak przynajmniej pisała Szymborska
że niby tabu zdarza się rzadko

więc nie zapeszaj
- wbrew naturze zalążek słowa
zawsze owocuje

lepiej ciszą
spadać na szczęśliwe łapy

ciszą spokojną
bo dzieloną na dwoje

Opublikowano

coś pięknego... choć kiedy przeczytałam tytuł to już się bałam, że to jakiś kolejny debiut o szczęśliwej miłośći... wiersz cudny, tytuł poczatkowo zniechęca, ale jednak kiedy się czyta utwór jest się mile zaskoczonym treścią;)

Opublikowano

Droga pani, cieszę się niewymownie, że szczęśliwa ;)

Co znaczy "o nim" - o Nim? o wierszu? o niej (szczęśliwej)?
Słowo owocuje zgodnie z naturą (swoją) ;)

lepiej ciszą
spadać na cztery łapy

ciszą spokojną
bo dzieloną na szczęśliwą parę

- może tak?

pzdr. b

PS. Odstęp PRZED myślnikiem ;D

Opublikowano

Julio: dziękuje bardzo; co do debiutów: tytuł rzeczywiście makabryczny ale dobrze nawiązywał mi do Szymborskiej;)

Panie Bezecie:): ja bym chyba wolałą zostawić tak po Agatowemu tym razem - a odstępy jak zawsze Panu dedykowane;D (poprawiam)

Gaspar: dziękuje za ciepłę słowa

Stanisławie: całkiem miła motywacja wieczorna- taki komentarz;D

Dziękuje wszystkim za poświęcony czas :)

Pozdrawiam
Agata

Opublikowano

no wiesz..! jakieś TWA agatowe sie tu tworzy;) nie.. z tym trzeba walczyc! to ja dla odmiany: potrafisz pisać jeszcze lepiej, a to, co tu zaprezentowałaś, to się na mierną zalicza ledwo:P
to tyle chyba chciałam rzec.
mea;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Moje marzenie to gwiazdy Świat bez lustra, w którym kocham ciebie i ciebie W moim śnie nie mam nic na własność Dzielimy się szczęściem, biegnąc ku Niebu   I nie świecimy już samotne Szukamy innych, by dawać blask I już nie toczą się żadne wojny Odżywa ziemia i wiara w nas   Moje marzenie – złączyć się z Bogiem, bez telefonów, konsol, tiwi Moje marzenie – śmiać się z ex-wrogiem To jecer hatow Nie ten, co ma kły   I nie świecimy już samotne Razem wracamy w ogrodu blask Już jecer hara nie stawia stopni Wreszcie widzimy prawdziwy świat  
    • Jesteśmy chwilą W chwili Przez chwilę ... Mamy w sobie byka Miewamy - motyla   Potrafimy śmiać się, kląć, żałować Przez lata pamiętać czyjeś puste słowa A prawda jest taka, że nie warto:  cokolwiek rozdadzą - taką też graj kartą   Każda nowa chwila to świat całkiem nowy Stworzony naprędce Świeży, kruchy, prosto z twojej (?) głowy   Dziś chmury są lżejsze. Nie ma samolotów Kawiarnie - mądrzejsze - nie ma tylu trzpiotów szukających przygód,  wieszczów i potworów Wszyscy siedzą w domach: sercowych komorach   Moja - tętni mocno Ukrywanym życiem. Miłość-bycie-rozkosz-nie ... Raz. Na całe życie.  
    • Możesz przekomarzać się z czasem, możesz go zwalczać, możesz pilnować, by nic mu z siebie nie dać.  Żadnych kompromisów.  Bywa, że stracony zakrada się bezsenną nocą by sprawdzić, czy jesteś dostatecznie oblany zimnym potem. Masz dreszcze - myśląc o cherubinach przybywających punktualnie o 'godzinie śmierci naszej amen'?  Nic cię nie uspokaja. Ja też czasem nie myślę prozą.   Utknęłam w pętli czasu gdzieś, na ławce oblanej ciepłym wrześniowym słońcem.  Myśląc o niczym. O tym, że zawsze tak samo ... rozmyślam o niczym. Z nadzieją, że to się nie zmieni. Nawet, gdy zmienię ławkę. I cały park.   Mijają mnie ludzie niosący ze sobą różnorodność - jak nosi się torby i apaszki.  Czym się różnią? Dwukropek.  Przeżyli już wszystkie możliwe śmierci.  Rozważają wysokość kary piekieł za niepopłacone rachunki, soboty bez wyjazdów czy ewentualność rozwodu.  Są świeże połogi I sytość po "ostatniej" wizycie u kochanki.  Są także aberracje, apostazje i inne przejawy elokwencji rodem że słownika wyrazów niemalże obcych.  Czytasz coś teraz, czy tylko gejmingujesz?    Ulice służą do zwiedzania.  Nawet jeśli chodzi się tą samą do pracy przez 40 lat.  Kupuję sobie tort. Zapalam jedną świeczkę. Marzę wdychając Nowy Świat.  Przecieram szyby oczu.  Nikt nie podziela mojego zdumienia: Jesteśmy. Nieważne kim, nieważne, po co.  Przytulamy się - niezdarnie czując COŚ. Do końca życia pozostało jeszcze ...   To nie ten peron. Wracam do siebie. Starannie przygotowuję samotność do snu: gorący prysznic, szklanka whisky i łyżka dziegciu.  Rozczarowaniem ścielę łóżko: miał być szampan, upadek, po nim wzlot  i ''ten ktoś,'' ... a jest tylko fantom ze wstrzymanym oddechem.   
    • Umówić się na randkę z losem pod sękatym baobabem przeznaczenia i zerwać zakazany owoc... Natchnienie? 
    • @Konrad Koper   Dobre.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...