_Mglisty_ Opublikowano 27 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2006 Obłęd życia ujętego wokół równej miary, zatrzymaj się, mosiężna chwilo, obejmij kruchą nogę cichym szeptem, kiedyś nie pozwoliłaś mi płakać, gdy nieświadomie ujrzałem stracone momenty. porozmawiajmy, nie zaproszę Cię do środka, bo cóż ofiarować w zamian spowiedź rzeczy, "tego czegoś", co z twej perspektywy „Tym Czymś” zawsze było pokusa podążenia w prawo, stania się „Nie-Trwaniem”.
Tramp Opublikowano 27 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2006 słowa ujęte w cudzysłów powodują, że wiersz staje się czeski
M._Krzywak Opublikowano 28 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2006 a dlaczego mosiężna chwila szepta ? tfu, obejmuje szeptem... ? A całośc to taki banialuk... Nie tym razem... pozdrawiam.
_Mglisty_ Opublikowano 28 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2006 Panie Krzywak, czyzbys mial pan problemy z interpretacją? :P Wiersza tlumaczyc nie zamierzam, wolne pole zostawiam czytelnikowi ...
M._Krzywak Opublikowano 28 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się