Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Związek w którym nie stawia sie wyzwan
To:
Wspinaczka po plaskich gorach
Splyw kajkiem na mieliznie
Spacer po zatloczonym miescie
Wakcje bez słońca i planów

A my to pierwszy postawiony krok
wygrany bieg, jazda na rowerze
Zdana matura na piątkę
Wschod nad Tamiza
Radość patrzenia w przyszłość

Opublikowano

spływ kajakiem na mieliźnie nie jest bynajmniej prosty (wystarczy sprawdzić - najlepiej empirycznie), a chyba w zamyśle wiersza - miał być.
O reszcie wiersza się nie wypowiem, bo i nic dobrego nie mam do powiedzenia.

Opublikowano

Związek, w którym nie stawia sie wyzwań,
to - wspinaczka po płaskich górach, spływ
kajkiem na mieliźnie, spacer po zatłoczonym
mieście oraz wakcje bez słońca i planów.

A my, to pierwszy postawiony krok,
wygrany bieg i jazda na rowerze.
Zdana matura na piątkę. Wschód nad Tamizą
z radością patrzenia w przyszłość.

Znaki interpunkcyjne jeżeli już, to wszędzie, znaki polskie - kropki nad ó,ń ź,ć - to konskekwentnie muszą być! Generalnie - płaska wyliczanka. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka   Aluś.   a więc uznajemy, że jest to tajemnica Zielonego Przylądka :)   przyjemności wszelakie dla Ciebie :)    
    • @huzarc Ładnie komentujesz nasze pisanie, dziękuję :) @Kamil Olszówka, dziękuję :)
    • @Maksymilian Bron To bardzo ładny wiersz o dojrzewaniu przez cierpienie i o odpowiedzialności, którą czujesz wobec innych. 
    • @Toyer Toyerku, wiem, że czasem dusza siada na progu własnego głodu i woła do Nieba jak żebrak, każdy z nas to zna. Ale gdy czytałam Twój wiersz, pomyślałam, że Pan Bóg już od dawna „jest człowiekiem”, tylko my o tym zapominamy. Przecież to w słońcu zostawił nam swoje ciepło, w zapachu traw - oddech, w kolorach - nieskończoną cierpliwość. Dał nam słuch, byśmy nie żyli w ciszy jak w nicości, i smak, żeby jeden kęs życia potrafił pocieszyć bardziej niż niejedna modlitwa.   Gdyby chciał, mógł nas stworzyć bez tego wszystkiego: Bez zmysłu wzroku, dotyku, smaku... bez barw, bez melodii, bez słodyczy malin i gorzkości kawy. A jednak to wszystko mamy, więc może jednak nie klepiemy duchowej biedy tak bardzo, jak nam się czasem wydaje.   Twój wiersz jest piękny w bólu, ale nawet w nim znalazłam światło. Bo skoro o okruchy prosisz, to znaczy, że ciągle wierzysz, że ten chleb miłości istnieje.  
    • @andrew Wiersz pięknie wyraża egzystencjalny dyskomfort współczesnej osoby – samotność wobec widzialnego powodzenia innych oraz niepewność , czy Bóg pamięta o tych, którzy się gubili.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...