Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jakby to powiedziec zeby pan sie nie poczul urazony - w przeciwienstwie do grona panskich fanow - bede na nie. ten tekst nie prezentuje zadnego poziomu artystycznego, jest slaby. Opisy tzw zblizenia bohaterow zahaczaja o pornografie z pism erotycznych. Brakuje jakiegokolwiek glebszego sensu.
tak jak tu juz ktos wczesniej napisal:Jeśli sądzisz, że udało Ci się wgłebić w czyjąś psychikę w tekście na jedną stronę to gratuluję. nie udalo sie tego panu zrobic
szatansko!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie czuje się urażony...bo nie mam czym, dopóki Pan nie wyjdzie poza forumowy schron, lub zaprezentuje swoje literackie umiejetnosci abym zobaczył z kim mam do czynienia, dopóty nic z Pańskich uwag nie bede brał pod uwage. Na marginesie są nie trafione, miało być pornograficznie, a jesli pan nie rozumie dlaczego to mi Pana żal i póki co pańskim komentarzem właśnie podtarłem sobie tyłek w kiblu SZATAŃSKO!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

czyli co? lubisz rozkosze analne? wiesz co robie z takimi jak ty? olewam ich cieplym moczem
tekst jest slaby, zenujacy, CHAŁA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! najpierw naucz sie pisac potem dyskutuj, up ty nie umiesz dyskutowac i przyjmowac krytyki, wolisz aby kazdy pisal "brawo panie Piotrze po panskim tekscie az sie zmasturbowalam"
powtorze jeszcze raz - slabizna
Opublikowano

wow, nie unoś sie kolego...nadal nic sobie z tego nie robie i nawet nie dam sie sprowokować...jesteś mientki jak....(dopowiedz sobie), chciałbym zobaczyć twoją wkurwioną twarz...gdy pisales ten komentarz bo na literature ani poezję cie niestać...

wszystkiego dobrego i uwazaj na siebie sniezny, malutki pajacyku...

DOBRANOC

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @lena2_ Zgadza się, lecz takiej kontrolowanej złości, gdyż nie warto burzyć swój wewnętrzny spokój.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @viola arvensis Egzystujemy w świecie złamanych serc. Przydałby się warsztat naprawczy, gdzie plastry miodowej miłości zabliźniałyby takie rany. Viola, każdy człowiek to osobny świat i aby takie dwa światy - kobieta i mężczyzna- mogły razem funkcjonować w trwałym i długim związku, potrzeba jest nie tylko miłość, lecz obopólne zrozumienie, które powinno się razem wypracowywać.  Pozdrawiam Cie serdecznie. 
    • Kiedy miałam kilka lat, ogłoszono stan wojenny. Wysłuchaliśmy komunikatu przez radio, które zwykle było puszczane nad ranem. Choć jeszcze było ciemno, mogliśmy wykorzystać nagle dany nam czas na koziołki i inne radosne wygłupy. Cieszyłam się, że zostanę w domu, ale nagłą sielankę przerwała mama, wyjaśniając, że to znaczy, iż mogą nadjechać czołgi. Odtąd, od tego dnia i tej godziny, czołgi mogły wynurzyć się w każdej chwili, zwłaszcza że nie tak daleko od nas znajdowała się jednostka wojskowa. Mijaliśmy się czasem z nimi w drodze do lasu, gdy wyjeżdżały na poligony, zza mijanych murów, wracając z zakupów. W święta odwiedzaliśmy je, nieruchome, ustawione jeden obok drugiego, niosąc w sercach kolorowe chryzantemy. Tym razem tylko opuściły swoje pudełka i jak nakręcane zabawki wyjechały w strajkujących, przeciw bliżej nieznanemu wrogowi, który czai się tuż, tuż.    Gdy zniknęła koleżanka z klasy, uciekała przed czołgami. To właśnie one z bliżej niezrozumiałych mi powodów nakazały opuścić dom małej dziewczynce o dwóch warkoczykach zawiązanych na kokardki, zupełnie takiej samej jak ja. Dopiero co bawiłyśmy się u mnie w domu i na umówiony sygnał udawałyśmy przerażenie, zaglądając przez przedpokój w puste oczodoły straszliwej maski Króla Olch. Eksponat już rangi historycznej, zaprojektowany przez pana Zitzmana. Skądinąd ręce, które ją wykonały, były przedłużeniem nierealności wszelkich alternatywnych zakończeń, jakie niesie z sobą teatr. Na domiar złego, zamieszkałam przy drodze oznaczonej w planach jako droga ewakuacyjna dla czołgów. Przeciw możliwemu niebezpieczeństwu posadzono szpaler drzew. Okna wybudowano wyłącznie w ścianach sąsiednich od tych, których usytuowanie mogłoby zdradzić, iż ktoś chciałby usłyszeć lub potajemnie zobaczyć wyjeżdżający na misję czołg.   Schowaliśmy się tam, drzewa wybujały do góry, szansa na niezauważenie nas, wysoce wzrosła. Życie jednego człowieka, cóż znaczy w żarcie historii.      
    • Zapachniało Asnykiem... Kiedyś mi się zdarzyło takie nawiązanie do jego wiersza "Między nami nic nie było": A tu mam jeszcze "wersję dla leniwych" :)   A Twój wiers bardzo ładny. Trochę w nim Asnyka, ale bardzo dużo Violi :)   Pozdrawiam serdecznie.
    • @Berenika97 przepiękny. Rozbiłaś bank ostatnich czytań. bb
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...