Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

siedziała pod pręgierzem w ósmym
przy minusie okryta kocem
jej facet udawał człowieka
jak to mim dwie godziny dziennie

do pustostanu przy dwudziestu
poniżej zera ze szmatami
widziałem margarynę świeczkę
dogasający okruch chleba

wysępił ode mnie dyszaka
za co w bajzlu hukał na kopa
gdy dowlokła się do szpitala
napisała jakoś:

„nie kochamy
się rżniemy jak zwierzęta
od tyłu
by nie widzieć swoich twarzy”

przed porodem niosłem na pociąg
worek pieluszek parę śpioszków
które dostała w dobrym geście
tak to wróciła

tuż po świętach
dwudziesto-trzy letnia kobieta
do mamy taty
i wsi rodzinnej

Opublikowano

Pana wiersze są jedynymi, które bez wyrzutów sumienia mogę nazwać współczesnymi. Piękne dzieło, chyba o tym jak myląco może osoba 3 sutuację ocenić. Odkąd przeczytałem ten wiersz konkursowy "...ukradłem leki na serce..." wiem, że ma pan strasznie innowacyjne podejście ale o to chodzi. Pozdrawiam Jimmy Jordan

PS
Może nowatorskie a nie innowacyjne.... mniejsza z tym prawie tak samo

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


całkiem możliwe co kolega prawi, ale pręgierz to odległe słowo - żadne nowatorstwo, a sam temat też taki - choć bolący - często i wokół ... - jeśli Włodzimierzu Twoim nowatorstwem jest poezja to wydaje mi się, że wystarczy słów - nic, prócz tego co napisałem, nie można jej zarzucić
z ukłonikiem i pozdrówką MN
ps. tak dla ciekawostki, znam pewnego gościa (ot z widzenia), który w kilku konkursach poetyckich jednym wierszem ściął pokaźną sumkę, wiersz ten posiadał właśnię tę symboliczna nutkę kobiety, mężczyzny i nowonarodzonego dziecka. absolutnie tegoż Włodzimierzu nie wytykam Ci, jedynie chciałbym wskazać, że moze innowacji tu brak?
Opublikowano

dobre trzy pierwsze zwrotki/strofy. bardzo ciekawie poukładane wersy i dużo mówią, każdy poszczególnie. pierwszy skracany, a od razu na myśl przychodzi ósmy miesiąc ciązy. i to jest swietne

ale potem kiepsko i do samego końca wiersz schodziz tonu. nie zaskakuje, dla mnei nie jest nowatorski, a nawet nie zastanawiajacy.
początek swietnie napisany

pozdrawiam
tera

Opublikowano

Jimmy - dzięki wielkie, pocieszające to, co piszesz.

Drogi Messalinie: przedmiotowy pręgierz stoi na rynku we Wrocławiu do tej pory. Nawet ktoś nazwał go "alternatywnym".
Co do tego gościa: naprawdę zgarnął? to na wierszach można zarobić? kurde, ale jazda... Ale że i ja użyłem podobnych nutek, to może by mi coś odpalił, co? Pogadaj z nim.

Droga Tera: dzięki za opinię o 3 pierwszych.
Biorę pod uwagę to, co napisałeś o reszcie, bo to nie pierwsza taka opinia.
Z drugiej strony opisywałem konkretną historię, a ona właśnie tak przebiegała. Mógłbym napisać, zaskoczyć, że coś tam się stało. Ale się nie stało. Po prostu, powrót do domu - czy sądzisz, że takie powroty są lekkie i nie mają wagi? Oczywiście powyższe nie może usprawiedliwiać wiersza, tak tylko piszę...
Myślałem o dodaniu 1 zwrotki

Stefanie: Twoja opinia z kolei zastanowiła mnie - może jednak jest ok, skoro ja tak czuję?

Opublikowano

wiesz, nie znam gościa, na tyle by mu palić, czy co, ale niektórzy potrafią nieźle zarobić,
tak, wiem, że pręgierz stoi we Wrocławiu, wiele razy pod nim siadałem i jakoś tak mrużyłem
oczy by współczesność objechać do jakiś odległych czasów
z ukłonikiem i pozdrówką MN
ps. ten gość od zarabiania na poezji był laureatem ponad 300 konkursów

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedyś położysz się do łóżka,  Gdy dzień już zmyje z twarzy znaki,  A czas – jak złodziej – w mroku słówka  Szepnie: „To już, przetasuj karty”.   Nie lęk przed jutrem Cię ogarnie,  Lecz to, co było – zapomniane,  Zrozumiesz nagle, w ciszy żarnej,  Że życie – tylko ślad na ścianie.   Myślałaś dotąd, że masz czas,  Że wszystko wróci, jak po burzy.  Lecz przyjdzie dzień, gdy w lustrze – twarz,  Która cię z głębi siebie zburzy.     Zobaczysz dziecko w sobie – lęk,  Zbyt kruche słowo, śmiech zbyt krótki.  A świat – jak liść – uniesie pręd,  Zanim odczujesz ciężar skutków.    Bo wszyscy myślą, że są trwalsi  Niż cień, niż proch, niż czas co pęka,  A przecież w głowie tej dorosłej  Wciąż dziecko przed snem bajki czeka.    Zrozumiesz wtedy – w ciszy nocy –  Że każda miłość też przemija,  I nie ma raju w ludzkiej mocy,  Choć serce wciąż go sobie wmawia.   A jednak warto – mimo strat –  Zachować ciepło w pustej dłoni,  Bo każda miłość zostawia ślad,  Choć nie powtarza się – w nikłej toni.  
    • nie lubi chwil które smucą woli weselsze bo są miłe ale zdarzają się dni  które smutkiem częstują uśmiech z nim przegrywa   ale nie martwi się tym bo wie ze smutek to nie wieczność to tylko słabszy moment życia który mu się przytrafił mimo że tego nie chciał
    • @Robert Witold Gorzkowski  to prawda. Nie znałam Jej bliżej- gdzieś tam zetknęłam się pobieżnie oczywiście- ale dokładniej to w ubiegłym roku- po wręczeniu  Nike dla Urszuli Kozioł. "Raptularz" jest piękny- jak można tak cicho odchodzić.   I teraz do Ciebie Robert. Bardzo cenię skromność.  To jest bardzo piękna cecha. Wiem, tu na forum jest ktoś kto zaraz da po łapkach- tak na wszelki wypadek by za bardzo fajnie się nie poczuć. Ciebie zapamiętam całe moje życie- a wiersz o Krzyżu podziurawionym sumieniem niosę w sercu. Nie masz powodu by czuć się gorszym.   @Robert Witold Gorzkowski  jeśli chcesz to możesz A kiebi" albo któryś
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mo so...Mo so... Zawsze wchodzisz w nie swoje buty? Zawsze tak miałeś?
    • Każdy z nas ma swoich ulubionych poetów, których w młodości się czytało i być może którzy wpłynęli na to, że z uporem maniaka siedzimy na tak niepopularnych w społeczeństwie portalach poezji. Jest to ograniczona liczba osób, ale pozytywnie zakręcona i trochę nie do końca twardo stąpająca po ziemi, czy dbająca o swoją twórczość. Dlatego powinniśmy odrzucić waśnie i pielęgnować w nas to co najpiękniejsze, abyśmy zachowali nasz piękny język wraz z dialektami dla pokoleń. Ja dodatkowo jeszcze mam takiego konika że i tych najmniej znanych poetów i tych noblistów zbieram wiersze i listy w oryginałach lubię ich mieć tak na półce jak i w sercu w smutnych chwilach pod ręką. Mam też osobistą prośbę jak ktoś chciałby mi swój wiersz napisany od ręki ze swoim podpisem ofiarować chętnie włączyłbym do swoich zbiorów oczywiście ja się odwdzięczę tomikiem moich bazgroł które kiedyś Maria Szafran mi wydała choć nie jest to poezja najwyższych lotów, ale zawsze miła pamiątka. przepraszam Aniu za to moje osobiste wtrącenie ale Ciebie pierwszą chciałbym poprosić o taką pamiątkę. Pewnie kiedyś moje zbiory trafią do muzeum i dla tych których to nie przeraża będzie miłym akcentem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...