Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zasupłałam się

prawa ręka za lewą
supłała supły urojeń
o mnie tobie i nas

a ja nami się duszę
krzyczę i krztuszę
rozgryzam zębami
rwę

leżę rozerwana
cichnąca martwiąca
strudzona supłaniem

i tylko dłonie
ziewają znudzone
śmiertelnie

Opublikowano

no cóż, ni to rymy, ni nierymy ; ) te podobnie brzmiące końcówki mają dodatkowo spajać wiersz. no wiesz, żeby ładniej brzmiał, melodyjniej. konwencja jest moja własna, taka miała być, nie inna. a pierwszy wers? określa stan podmiotu lirycznego, temu właśnie służy.
pozdrawiam,
Gwyn

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Wrażenie, jakby pozostawiona samej sobie metafora tak ściśle i zazdrośnie ukryła w swoim gąszczu pożywne jądro, liryczne meritum, że odbiorcy pozostaje chyba tylko odbijanie się od homogenicznej osłony i nasłuchiwanie (głównie w sobie samym) jedynie odległego pogłosu. No ale to tylko pierwszy odbiór, wydźwięk i pozór :) Ornament momentami niezły – ale chciałoby się znaleźć jakiś fantom między tymi splotami, położony cień, odebrać ów tekst jako naczynie wyczekujące. Nie znajdując – sugerowałbym, niebawem czy kiedyś.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...