Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

byt doznanie
ruch dźwięk
ducha materię

rozdzielam

pośród zarodków
żywiołów
praprzyczyn

trwam

w soplach świateł
wędruję atomami
od wdechu do
wydechu
kalejdoskopami
szyb.

daję ci siedem plag
na siedem dni tygodnia
i
szaleństwo
na dzień ósmy

Opublikowano

He, bez urazy ale patrz" (od)bytu" i "trwam" też się kojarzy.
a już poważnie. moim skromnym oczywiście owe "od" zupełnie niepotrzebne i psujące efekt.
luźna propozycja ad hoc, bez sugestii:
oddzielam
od doznań bytu ruchu
od dźwięku ducha i materii.
bardzo mi się podoba ostatnia strofa.
pozdrówkowo

Opublikowano

wiersz... od samego tytulu mnie zaciekawił :] jedyne na minus... to kalejdoskopy szyb... ale to nie mowie zebys poprawil tylko ze mnie sie nie podoba... :] to co chciales wyrazić moze wlasnie tak ma byc wyrazone.. a nie jak niektórzy myślą... że coś jest banalne.. dandetne... :]
pozdrawiam
peace !

Opublikowano

musiałem przemyślec tekst, w końcu filozofia z nawiązaniem do biblii - wybuchowa mieszanka:)
a wrażenia ? mam tylko zastrzeżenia do pierwszej strofy - połączenie dźwięku i ducha nie pasuje mi do szeregu w tych 3 wersach, aczkolwiek zastrzegam, że filozofem nie jestem i podaje tylko moją hipotezę.
Ale wiersz wywiera pozytywne wrażenie.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Hmmm..nie ma tutaj zadnej odkrywczej filozoficznej tezy, zamiast zamierzonej zabawy ze stereotypem jest wlasnie dzialanie w jego ramach.

Surowy technicznie, wiec formalnie tez nic ciekawego się tu nie dzieje.

Konstrukcja, wersyfikacja calkiem ciekawa. "od wdechu do / wydechu" mi sie podoba, bo ladnie sugeruje (czy wrecz wymusza) rytm oddychania: "od wdechu do" - szybko, pospiesznie, bo musimy zmiescic 4 trudne sylaby, pazua bo koniec wersu i "wydech" - powolny, rozluziony.
ale znowu w "kelejdoskopach / szyb" -ten podzial jest taki ni w piec, ni w dziewiec, co pozwala przypuszczac, ze wersyfikacja robiona byla po ciemku albo po pijaku. Miala być zabawa ze swiatlem, a wyszla pomylka.

Arystotelesowski podzial, przeciwienstwa, ustanawianie jakiejs przedwiecznej struktury, stworzenie swiata się nasuwa. Niesmialo sugeruje to ostatnia strofa. Bardzo dobra swoja droga. Doklejona troche na bakier, krzywo, może nie z tej strony albo nie z tej bajki, ale po to w koncu mamy te przedyskutowana kropke :)

Powodzenia zycze i dobrej nocy.

Opublikowano

gdzie tu widzisz Arystotelesa (poza pojęciem praprzyczyny??).

To ja wam teraz powiem, co to za wiersz. To bełkot, pozbawiony jakiegokolwiek sensu, w którym nic nie klei się z niczym. Wpisywałem słowa i frazy prosto z głowy, wersyfikowałem na ślepo. Niejako prowokacja dla innych, którzy pisują wiersze równie sensowne i "intrygujące" jak ten. A kto się doszukał w tym jakiegoś sensu, to - nieźle się nabrał.

Stawiam sobie wielkiego minusa za ten wiersz - poetyckiemu bełkotowi mówimy NIE!

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Poważne pytania zadają sobie wszyscy od małego, odpowiadają sobie w sposób strawny dla siebie, czas pokazuje, czy coraz bardziej upraszczają odpowiedzi, czy zaczynają jej unikać... chociaż zawsze zaczynają od uproszczeń... podobnie w kontakcie z innymi.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...