Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jesteś goła
- masz lśniąca skórę
na czarno-białym zdjęciu
pod rękę z cieniem
idziesz

do galerii

na napięte mięśnie
i kobiecej postawy
zdziwienie

patrzą

choć najbardziej perwersyjna jest podłoga
deska ociera się o stopy
surowością

są tacy którzy szukali
kobiety w sutkach
( uważaj to jedno z tych spojrzeń którym
można się udławić )

a takich kobiet nie pożera się wzrokiem
u nich podziwia się piętę
artystycznie wygiętą

Helenę

Opublikowano

bez nawiasu (!!) - taki jakiś inny, z "poza" tesktu...zburzył mi cały klimat :/
ale nie do konca, bo tekst i tak za dobry... :)
przyjemność czytania :) (ale z tym nawiasem muszę sobie jeszcze jakoś poradzić :) )
pozdr :)

Opublikowano

HEJ

Podoba się. O wiele lepiej niż poprzednio:D Widać uderzyłaś nawet w moją niewrażliwosc.
Mam swoją interpretacje... pewnie i tak o niej niedługo porozmawiamy:D I technicze i treściowo bardzo dobrze. Jak zwykle super koncept- nawet dla mojego subiektywizmu:D

Pozdrawiam AE

Opublikowano

Witold Marek:rozwadniać? hmmm... kobiety się nie da, sztuki też: wiec cóz zero zmian pod tym względem

Sanestis Hombre: danke schon:)

M. Krzywak: dzięki wielkie za to wyrośnięte trzcionkowo tak:)

Eugen De: fakt jest mroczniej ale w obrazach (które sa fenomenalne) , zdjecia są bardziej standardowe, choć fakt ze to nie one się kojarza najbardziej z Beksińskim)

Klaudiusz: bardzo się do owego nawiasu przywiazalam: nie można by go zostawić? Dzięki że wpadłes;)

Amras: rekompensata ostatniego braku wrażliwosci:>? typowy facet:p

Lady Supay : owo napięte az tak bardzo się gryzie? chciałąm oddac plastycznosć i siłe ciała kobiet, i wydawało mi się ze jest ok:)

Dziękuje wszystkim bardzo bardzo za odwiedziny i ciepłe słowa
Pozdrawiam ciepło
Agata

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Niesamowite  te metafory, tak chyba rzeczywiście  wygląda to " siódme niebo" jestem pod wrażeniem:):)
    • To jest po prostu POEZJA:) inni przede mną" rozbierali " wiersz a ja się tylko zachwycam:):)
    • @Berenika97 Dziękuję Bereniko za piękny komentarz:):)
    • Po środku mroku świeca się tli Z tła ku niej lgną kirowe ikary - ćmy W mdłą ciszę wdarł się ledwo słyszalny trzask Życie znów staje się żartem bez puenty A po kruchym ikarze z wolna opada pył   Wspomnienie i dym, a on spełniony Unosi się w górę, jest taki wolny - Już nic nie czuje. Co za ironia Dla obserwatora, tak przykra Może się wydać ta jego dola   Lecz czym jest różny człowiek od ćmy Wciąż szuka czegoś co go wyniszczy - Czegokolwiek, co będzie mu ogniem Jego świadomość jest obserwatorem On pragnie się wyrwać, uwięziony w sobie Biega za szczęściem, jak liść za wiatrem A każde spokojne spełnienie, zamienia w drżenie   Potem zostaję dym, który rozrzedza płynący czas. Ucieka on słowom w pozornie głębokich opisach. Mimo to staramy się mówić o tych niewidocznych nam szczytach gór Gór, he, he - chyba szaleństwa   My od początku do końca tak samo ciekawi Mówimy gładko o tym czego nie znamy A jednak dziwny posmak zostaje w krtani Gorzki posmak wiedzy że nic nie wiemy Przykrywamy typowym ludzkim wybiegiem, ucieczki w poszukiwanie   Jak dla ślepego syzyfa, w naszej otchłani Pozostaje nam tylko zarys kamienia Zesłanie od bogów Lub od siebie samych Szukamy ognia Potykając się znów o własne nogi Z pustką i cieniem za towarzyszy I przytłaczającym ciężarem ciszy   Błogosławieni niech będą szaleńcy Których natura - kpić z własnej natury Bo choć idą tą samą drogą Dla nich zdaje się być jasną i błogą W świetle ucieczki od świadomości Idą spokojnie, spotkać swój koniec Nie szukając w tym najmniejszej stałości W swoim stanie, zrównują się z dymem Przecież ich ruchów też nikt nie pojmie Ich świat jest czymś innym niż zbiorem liter i ciszy   Reszta zaś tych nieszalonych Brodzących w pustej słów brei, Zamknięta w otwartych klatkach, Które z czasem nazywa się 'prawda'   Kurtyna nocy już dawno opadła Mgła, wodą na ziemi osiadła Obserwujący ćmy zasnął A nasza świeca, wreszcie zgasła
    • @FaLcorN Myślę, że nie tylko Ty zadajesz sobie wspomniane w wierszu pytania. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...