Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Proszę Cie Boże zabierz mnie z tego świata
Gdzie ból i cierpienie wciąż mnie zatraca
Pozwól umrzeć - nie czuć już nic
Nie pozwolić z mych uczuć nikomu drwić
Zatańczyć ze śmiercią ostatni taniec
Zakończyć swój żywot jako Jej pomazaniec
Nie zostawiając pomnika pozwól mi odejść
Niech zapomną wszyscy - nie odwiedzają mych miejsc
Niech nikt nie pamięta o moim istnieniu
Niech moje życie zakończy sie w cieniu
Niech zniknie po mnie wszystko w oka mgnieniu
Nie pozwól zostać nawet jednemu mojemu marzeniu

Proszę Cie Boże zabierz mnie z tego świata
Gdzie samotność działa w imieniu mego kata
Pozwól nareszcie od Niej się uwolnić
Nie chcę już tylko być
Zatańczę z Nią tango do białego rana
Zakończę wszystko
Ty wyślij po mnie szatana.

Opublikowano

Jeśliś Małgorzata i urody jesteś cudnej, może Woland zabierze Cię stąd. Znajdź tylko wcześniej Mistrza z apokryfem ;)
Do Kaliny : gdyby Bóg zakazał szatanowi porwania, to ów w ramach sprzeciwu dokonałby ostatniego wersu. Także wszystko jest możliwe :)
A co do wiersza: może coś by z tego jeszcze mogło być. Remont gruntowny niezbędny.
Pozdrawiam. JaM

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Od urodzenia, aż do ostatniej godziny Dana odgórnie lub przez dziedzictwo rodziny, Jednemu sprzyja, drugi trochę mniej dostaje, Czy zawzięcie pracuje, czy w pracy ustaje.   Od wieków już wiadomo, że przez życie całe Towarzyszką wierną, zaś zasługi niemałe, Bez których tak trudno, a nawet niemożliwe Życie wieść dobre bez udręk i trosk, Choćby dobrobyt był i układy szczęśliwe Bez jej pomocy stopią się jak wosk.   Na całe życie przypisana do osoby, Więc powinna pomagać stale, każdej doby – Nie zawsze, są przypadki znane I w księgach przodków zapisane: Gdy staramy się za mało Życie będzie nam kulało.   Więc zmienna i kapryśna: raz jest, raz jej nie ma, Rozgniewana, bez żalu człowieka porzuci, Na lodzie zostawi, dobra do śmieci rzuci. Zawieszony człek między stronami obiema Jak w wahadle w stronę to w jedną, to znów w drugą Bez ustanku się buja i do końca nie wie Czy on Doli służy, czy Dola jego sługą.   Egzemplarz się trafi co pomaga leniwie. Niezdarne też zdarzyć się mogą – przyznać trzeba – Nie pomogą, gdy zajdzie pomocy potrzeba. Jak nie w parze nazywamy niedobranymi: Rolnika przypada kupcowi i odwrotnie, Rolnik nie zbierze choćby wysiłki stokrotnie Przewyższały starania sąsiada. Z innymi Dolami już bywa, że wysiłek największy Dóbr zainteresowanego nie powiększy: Kartofle zamiast do ziemi urosną w bok, A on nie zbierze nic, choć czekał cały rok.
    • Z rondelka z wodą dla ptaków — moment — połknęła wiewiórka. Tak wolno szybują ptaki, tylko by wyschły im piórka. Wilka, co nosił — ponieśli, ostrząc swe zęby powietrzem. Dzikom zbyt ciasno już w lesie, w łunie latarni: chrum — weź się. Śmieje się ten, kto ostatni rozgrywa przy wielkim stole, nam los zaś zesłał podatki, fundusze dał narodowe.      
    • @Berenika97 Okna są różne a my ... guru spojrzał przez zupę żurek jak małpa także to żenujące  ma pewnie swoje okno    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia  @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...