ANIAKA

dzękuje Darku,tez mnie " przeraził",skąd pomysł? i to chwila.rozmawiałam przez telefon...Boże,jak w życiu może zabraknąć czasem TEJ CHWILI... POZDR I DZIĘKI

właśnie o to mi chodziło ...nie ma początku i końca "tej wyliczanki" pozdrawiam i dzięki.Przeczytaj wiersz mojej córki w warsztatach pod moim nickiem ANIAKA,weszła w moje konto...

To wiersz mojej 11 letniej córki... Weszła w moje hasło ,usiadła i napisała...

Stoję przed przepaścią i myślę. Nieczyste czyny mi chodzą po umyśle. Skoczyć, czy nie skoczyć-powtarzam wciąż sobe. Nie wiem, którą wybrać-wybieram obie.

Włosów,których nie potargam w bezwietrze, Dłoni,którym nie poprzecinam scieżek, Słów,których nie spętam w biegu, Ust,których nie rozwiążę swoimi, Spojrzeń,w których sie nie zanurzę, Usmiechów,w których sie nie rozpłynę, ...których nie zatrzymam,

sympatyczne...jak byłam strasznie zakochana widziałam wszędzie biedronki!Tego lata. Siedziały mi na komórce, na bocznym lusterku itp. Lecz też spadłam z łóżka któregoś dnia ...Już nie widzę biedronek. Bardzo Ci dziekuję za ten wiersz.Choć jest duzo lżejszy niż mój lot i mój upadek.POZD

Lubię takie wiersze...Choć pierwsze skojarzenie z "2+1".Lekki retusz i perełeczka .

przekoraku, męskie mankiety ,jeszcze białe strasznieEEE mnie ruszają...ale nie żakietu! chyba ,że to świadomy strój dla faceta... ANAKA

nie moje,nie czuję .Odniesienia dziwne.... a w zasadzie dlaczego Ci daleko...to wyraz tesknoty do... nie bardzo rozumiata pozdr

NIE. Doceniam prostotę wierszy.Lecz"to nie tak miało być".Szanuję uczucia i pozd

zwłaszcza końcówka fajna,czepie się słowa "wyłom" nie przechodzi pozd

tak ,pomysł ....Ale dużo niekonsekwencji semantycznej ,chyba,że o przewrotność Ci chodziło również,ale to zaburzai formę i treść w sumie,pomyslałam,ze koncentrat (idą nazewnictwem kosm.) sama bym kupiła.... pozdr.ANKA

pot -Macieju pojawia się również na ciepłych dłoniach ,zwłaszcza jeśli się coś długo w nich stara trzymać.......... takie choćby zziębnięte myśli ( wszak na dworze"sopelkowo").Podziwiam Twój ostatni wiersz i pozdr...,

Pod Twoją ciepłą dłonią śpią dziobami wtulone gołębie. A ja -posadziłam tam rzędami bratki, kaczeńce,begonie... Pod Twoją ciepłą dłonią strużką potu spływa czas. A ja,schowałam tam zziębnięte myśli, Nas............

dziękuję, czasem wydaje mi się ,że przebrnęłam przez zagmatwane frazeologie,itp.., by dojść do" banału", dla "Wytrawnych" jak widać niebanału,o tyle wieksze dzięki.. Każda miłość wydaje się być pierwszą i jak szkolna,-czystą... z czasem za ciężki plecak ,może właśnie o kilo zielonych jabłek............. pozdr

Co jakiś czas-Miłość Choć zerwana późnym latem, Zielona Z naderwaną tarczą, szczenięcym uśmiechem... Odłożona -nie dojrzewa

ok ,źle Cię zrozumiałam ,a potem nie miałam czasu napisać dementi. To ja przepraszam pokornie,że nie przeczytałam Cię uważnie. Naprawdę dzięki i serdecznie pozdrawiam

właśnie takie wiersze lubię .logiczne spójne pod każdym względem ,nie przesadzone "trudnością"ani "łatwością" pozdrawiam ANAKA

hm pomysł niezły,choć pachnie Poświatowską...mi bynajmniej dlaczego akurat jaskółce? dlaczego spadała? czy powinno być: gdy nikt nie widział,czy gdy nikt mnie nie widział-jak lepiej i czy to róznica? Ale na pewno za duzo pytań jak na tak prosty wiersz...pozdr

może jakbyś utrzymała wiersz w tonie naturalnych pytań wyszedł by zreczniejszy.., "(...)kobietą ,z którąsypiasz od czasu do czasu?to nam takie bliskie ajednoczesnie wyjatkowo dalekie,nieprawadaż... pozdrawiam

jakiż znowu motyw pokuty??????? autentyczności i naturalności szybciej ...,choć i pewnie w jedwabnych stringach modlic sie mozna żarliwie....pozd

nooooooooooo, i talerz jest ważny ,z którego jemy ,w tym wypadku Twą duszę...poruszył,albo poduszył mnie Twój wiersz pozdrawiam ANAKA

bardzo mi się podoba,w moim,łóżkowym klimacie... ilez razy chciałam tak umrzeć pozdr

cieszę się ,gdyż ta flanelowa koszula właśnie miała drażnić i stanowic kontrast do całego wiersza . Nie satynowa koszulka nocna, ale symbol czegoś, w co ubierały sie nasze babki klęcząc i modląc sie prawdziwie... dzięki za komentarze

tak było... KLĘCZAŁAM modląc się i jedząc kawałek suchego chleba a Bog nie chciał przyjść...