Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 48
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Ale ja mam..

nazywa się "JUŻ WIESZ"

Przytul się do mnie mocno,
I posłuchaj jak me serce bije.
Już wiesz, że to ja dla Ciebie,
Na tym świecie żyję?

A teraz spójrz mi prosto w oczy,
Zobaczysz głębie mojej duszy.
Już wiesz, że to ja dla Ciebie,
Ziemi bieg wstrzymam, a Słońce poruszę...

Dosięgnij jeszcze i moich myśli,
One więzy nie możliwości skruszą.
Już wiesz, że to ja dla Ciebie,
Po kwiat lotosu na szklaną górę wyruszę!

Pozdrawiam!!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Absolutnie się zgadzam;)

:P

moja kochana Izunia, tylko ty mnie rozumiesz:D

buźźźź

No co ty? Nie daj się nabrać, żadna nie chce odwazjemniać, bo to wszystkie wredne, podstępne i złowrogie istoty - nie można im ufać. Wcale nie rozumie, to po prostu kolejny podstęp. :/
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ta, złwaszcza, że pisał to człowiek, o którym nawet nie wiemy kim był, a poza tym pisał też do kobiet "Idź do klasztoru" (co w protesnackiej, elżbietańskiej Brytanii było synonimem burdelu) i jeszcze gorsze żeczy robił im w swoich sztukach (oj biedna Lawinia, biedna).
Anyway, love sucks.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hehe, mądrości lotnika-romantyka
to oznacza, że miłość prawdziwa to zauroczenie, bo wtedy człowiek jest tak oślepiony, że zapomina o tym, czego oczekuje — bo zawsze się czegoś oczekuje
potem przychodzi czas weryfikacji są teorie mówiące, że kończy się ona mniej więcej w drugim, trzecim roku związku
prawdziwa miłość to jest znosić codziennie tę samą osobę, znosić godnie i nie skarżyć się — to ciężka praca i poświęcenie, to trud i znój, tak dalece, że aż się zapomina w pewnym momencie, po co człowiek się w nią pakował
jednym to przychodzi łatwiej innym trudniej
ale niewiele to ma wspólnego moim zdaniem z takimi dyrdymałami, które wypisują jacyś mistyczni obłąkańcy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zegar urzeka melodyjką i odtworzoną dykteryjką, a dołączone jaskółki są bajką.  
    • myślę o tobie całym ciałem  o niej o nas dzień i noc   płynę za tobą całą sobą  bez przerwy na wytchnienie    świecę srebrem przegubów  otwartego pocałunku    z każdym oddechem uda nabierają drżenia  z każdym zbliżeniem usta czerwieni             
    • Gdybym miał wybierać po prostu nie urodziłbym się nigdy. No, ale gdybym jednak był zmuszony bo karma, przeznaczenie, jakiś bóg; wymyśl sobie powód; to zmieniłbym nie jedno, ale dwa wydarzenia ze swojego dzieciństwa. A już dalej poradziłbym sobie ze wszystkim. No, ale jednak się urodziłem, jednak doświadczyłem i wcale sobie nie poradziłem. Tak mi się kiedyś wydawało, że prę do przodu, że  będzie lepiej, ale życie po wielu latach kazało mi zweryfikować to "wydawanie się".  Gdyby te dwie rzeczy się nie wydarzyły, to...  Rozmyślania przerwała... cisza...  Głucha, niema i mroźniejsza niż arktyczne powietrze cisza.  Ostrożnie przesunąłem palec na spust Raka. Nie odbezpieczam, bo nigdy nie jest zabezpieczony. W tym świecie nie ma czasu na zastanawiania się i ostrzeganie kogokolwiek o intencjach; Albo ja, albo oni, albo zmutowana natura.  Nie otwieram oczu, bo noc jest tak ciemna, że nie widać nic na wyciągnięcie ręki. Staram się nie poruszyć pod plastikowym brezentem, żeby nie zaalarmować nikogo i niczego jakimś szelestem.  Leżę na prawym boku. To trochę niewygodnie, żeby pomóc sobie na czas bronią palną, ale kiedy leżę na lewym to słyszę bicie własnego serca... Taka ciekawostka.  Bardzo uważnie wsłuchuję się w ciszę. Jak to się stało, że nagle nie ma najmniejszego podmuchu wiatru?  Pieprzone zbiegi okoliczności. Nienawidzę tego bo wiem, że to początek kolejnych kłopotów. Zawsze jest tak samo, najpierw jest cisza albo w otoczeniu, albo w umyśle a później trzeba działać i to nie w rękawiczkach.  Jest!  Wyławiam delikatny szelest z głuchego mroku. To nie człowiek, ludzie są bardziej hałaśliwi, ale to wcale mnie nie uspokaja, bo na człowieka wystarczy jeden strzał z broni, ale nie na te bestie! Tak jakby wiedziały, że w smolistej ciemności nie da się celować...  Nie ruszam się. Czekam aż poczuję oddech na twarzy i ten cholerny smród...  Czekam...
    • i stale o tym zapominasz że przecież tutaj jesteś po coś "Panie to nie jest moja wina" dotykasz mnie swym ciężkim losem   pewno o Hiobie zapomniałeś swe dywagacje tocząc marne tylko przypomnę "bez Jego zgody z głowy najmniejszy włos nie spadnie"   pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      odbieram jako jedną wielką metaforę rymy męskie sugerują że to może być piosenka   Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...