Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

.
słowo twór stwo(rz)żyć
wiecznym piórem
jednym westchnieniem
niczym pociągnięciem pędzla

z ciemnej głębiny
pod świadom ości
wyszarpać
natchnienia
cień

rozpano szyć
treść nad for mą

zmiażdżyć puentą

kurtyna

oklaski na stoją-
co?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przede wszytkim "zmiażdżyć" a nie "zmiazdrzyć". Rzeczywiście w porównaniu z poprzednim, o kochanku matki...., ten za bardzo na siłę dzielony na sylaby, które nie niosą treści, np. "treść nad for mą", bo osobno "nad for" co niesie? Albo "stwo(rz)żyć- jakaś podwójność bytu? Pozdrawiam i czekam na wypunktowanie potrzeby dzielenia wyrazów.
Opublikowano

chcę powiedzieć, że czasem niważne czy dobrze czy źle
ważne że się szuka drogi i chcę powiedzieć że lubię twoje wiersze
nie będę o nich pisał źle i liczę na twoje przychylne komentarze.
o!

i tak nie można ?

to może tak

bardzo mi się podoba budowa drugiej strofy
bo przypomina pipkę .

pozdrawiam

;-)

Opublikowano

Najgorsze jest to, że znowu zmuszony jestem napisac, że tak. Wyławianie znaczeń słów to wciągające zajęcie, nadawanie im innych sensów - dlaczego nie ?
A co jeszcze - czytając ów dzieło sam wpadłem na parę pomysłów, ale nie zdradzę ich...
Ja na tak. Oklaski stoją, co?
Pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

może gdybym nie czytała całej masy wierszy
o niebo lepiej wykorzystujących zabawy językowe
powiedziałabym "tak"
ale czytałam i temu tutaj mówię zdecydowane nie
jest wyraźnie przekombinowane
a co za dużo to niezdrowo
- bardzo brakuje tu finezji i ciekawej treści
to takie nic, niestety

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hm, ja wiem, czy takie nic ? Słowo - twór - stworzy to czysta zabawa słowem, kombinacja i ich podobieństwa i znaczenia - sens w każdym razie jest. Kolejna opozycja "wiecznym" i "chwilowym" - czy rzeczywiście nikt tego nie zauważył ?
Kolejne nawiązanie - głębiny i ości ( właśnie rozerwanie tego słowa daje taki efekt ). "Cień natchnienia" troszczeczke kuleje, to fakt. Nie będe kombinował dalej, bo znowu jakiś ... stwierdzi, że mam wybujałą wyobrażnie ( i cieszę się, że taką mam). A ta odpowiedź jest próbą uzasadnienia komentarza, gdzie napisałem właśnie o zabawie. A jak ktos się nie umie bawic, to niech się idzie powiesic.
Oczywiście te słowa nie są skierowane do Ona Kot ( szacunek ).
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


polemizowałabym - ponieważ wiersz, prócz formy - powinien nieść także przekaz - tutaj forma jest przeładowana - a treść nieciekawa (niestety) dlatego piszę "nic" - nie w sensie zero :) i gdybym, jak już wspomniałam, nie czytała dużo lepszych w konwencji zabawy słowem - to być może spodobałby mi się, a tak - "nic" ;]

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


polemizowałabym - ponieważ wiersz, prócz formy - powinien nieść także przekaz - tutaj forma jest przeładowana - a treść nieciekawa (niestety) dlatego piszę "nic" - nie w sensie zero :) i gdybym, jak już wspomniałam, nie czytała dużo lepszych w konwencji zabawy słowem - to być może spodobałby mi się, a tak - "nic" ;]

pozdrawiam

Oczywiście że ma Pani ( Kocie ) racje. Na pewno są lepsze wiersze o takiej formie, i też nie uznałem wcześniej za wybitny. Mnie akurat uderzyły dwie sprawy - to, że kiedyś podobnie napisałem jak Maciej w Jego 1 wersie, a druga rzecz to pewien komentarz. Ale to nieistotne. Niech Pani zauważy, że ta tzw. "zabawa słowem" jest i będzie przewrotna. Aczkolwiek jaki ja widzę przekaz - pierwsza częśc obrazuje proces tworzenia, akurat w moim przekonaniu całkiem trafnie. I motyw tego tworzenia poprowadzony jest praktycznie do końca wiersza. Innymi słowy- to jest wiersz o pisaniu wiersza.
Pozdrawiam naprawdę serdecznie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Panie Krzywak :) proszę mi nie tłumaczyć, o czym jest tekst - sama potrafię zrozumieć. i właśnie dlatego (między innymi, hehehe) - mówię, że ten wiersz jest słaby i to mocno - powiedziałabym nawet, że kuleje na obie nogi :)
wierszy o pisaniu wierszy jest na pęczki, w tym masa lepszych. to samo dotyczy poezji lingwistycznej :)
jednak dobrze, że ludzie mają różne gusta :)

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wróciłem. Nie jak człowiek jak język ognia wracający do żrenicy popiołu. Nie do miejsca, do ciebie, do skóry, która mówi moim dłoniom, jak rzeźbić ciszę w temperaturze krwi. Byłem tam, gdzie tlen ma smak piasku, gdzie wiatr uczy języka rozpadu, a noc trzyma za gardło i nie puszcza. W górach, gdzie człowiek oddycha szczelinami płuc, a gwiazdy są jak porzucone oczy co widzą wszystko, nie pokazując nic. Ale wróciłem. Na kolanach snu, do ciebie, do wnętrza twojego zapachu, który przesiąkł mi w paznokcie i nie chce odejść nawet w ogniu. Twoje spojrzenie rozkłada mnie na części, na mięsień po tęsknocie, na kość po dotyku. To nie wzrok, to skalpel, którym rozcinaz przestrzeń miedzy naszymi ciałami. Nie chodzę już unoszę się, bo grawitacja twojej obecności to język bez słów. Każdy mój krok to ułamek ciebie naciągnięty na stawy. Nawet milcenie między nami jest wilgotne jakby ktoś wyjął głos z gardła i zanurzył go w tobie. Oddycham tobą. Nie jak powietrzem jak modlitwą kradzioną podczas wstrząsa. Każdy twój oddech to żyła, którą moje ciało próbuje odnaleźć językiem. Gdy mówię, słowa mają twoją temperaturę. Gdy milczę, to tylko dlatego, że chcę, by cisza stała się kolejnym narządem między nami. Nie potrzebuję twoich słów potrzebuję twoich nerwów. Chcę mówić przez twoje pory, chcę zapamiętać cię od wewnątrz, tak jak lustro pamięta twarz nawet po stłuczeniu. Kocham cię jak rana kocha palec, który w nią wchodzi, żeby sprawdzić, czy boli. Nie z czułości z konieczności trwania. Nie proś mnie, żebym się zatrzymał. Zrobiłem z twojej obecności dom, z twojej skóry  instrument. na którym nie da się zagrać bez krzyku. Nie musisz mnie kochać. Wystarczy, że przy mnie oddychasz ciepłem po burzy. A ja będę kochał cię tak długo, jak długo świat nie nauczy się mojego imienia bez twojego oddechu.  
    • @Alicja_Wysocka mam nadzieję, że dobrze się spało :) w tym wierszu już nie będę nic zmieniać, ale na pewno przyda mi się to na przyszłość, bo szukam właśnie takich rymów, które współgrają, ale nie brzmią prawie tak samo. A mi bardzo trudno takie znaleźć, także dzięki za ściągę :)  
    • @Jacek_Suchowicz Święte słowa :) Pozdrawiam. 
    • za skórką  dobrze wypieczonego chleba  tysiące światów   zwód unik półdystans   poruszałem oddechem i  monosylabicznym biciem serca przeciwności losu   obiad  nie musi  składać się z dwóch dań    na tle purpury  ciemność charakteru podkreśla rysy twarzy   aż w połowie  nieznanego przedstawienia jeszcze przed Bożym Narodzeniem    zabrzmiały dzwony zwiastujące wkurwienie śpiącego   na trumnie        
    • @wierszyki Udał Ci się :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...