Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
wszystkim sprzeniewierszonym



po pewnym czasie wierszom rośnie zarost
który może podrażniać lub wodzić. bywa tak
że się nie ogolę przez kilka dni. mimo wszystko
pamiętam o zapachu. można wcale nie myśleć
o ciuchach i firmach. wystarczy dopasowanie
do stylu. wiem jak wiązać krawaty. nie zawsze
zakładam co nie zmienia faktu. wiem jak się nosić.

opowiadam różne rzeczy. mam swoje wersje
wydarzeń. słodycze i kwiatki wręczam okazyjnie.

wiem kiedy się mylę. nie obiecuję poprawy.
Opublikowano

tekst bardzo. tylko wygląd - hm. może całkowicie zrezygnować z interpunkcji?
ale i tak na +.
zabieram ze sobą - będzie mu wygodnie obok 'żałobnych pięści shaolin' ;)

pozdrawiam
kal.

Opublikowano

niby z pomysłem, niby uśmiech pojawia się na twarzy po przeczytaniu ale czegoś mi brakuje, mam niedosyt, może dlatego że śledząc Pana zapiski, natknąłem się na ciekawsze prace
\ta nie jest zła, ale miałem chyba większe oczekiwania, no cóż może następnym razem


nisko sie kłaniam i pozdrawiam

Opublikowano

Przepraszam, że zbiorowo. To z braku czasu.

Wielkie podziękowania dla wszystkich za tak ciepłe przyjęcie tekstu. Naprawdę dużo komentarzy — strasznie mi miło. Pozdrawiam serdecznie. // 51fu

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dedykacja jest tutaj bardzo znamienna!!! W tym momencie jest ona skierowana również do mnie, bo ośmielam się coś powiedzieć na temat tego utworu, a w finale autor mówi: "wiem kiedy się mylę.nie obiecuję poprawy" co znaczy,że i tak napisze co chce i o czym chce, niezależnie od etykietki jaką mu tutaj przyczepimy. I bardzo dobrze.Wystrzegam się ostrych uwag i poetycznego doradzctwa. Cenię Pana tekst, ale i "sprzeniewierszonych" bo zawsze coś doradza. Pozdrawiam.
Opublikowano
Oscar — Rozumiem, ja też takie wolę. ;)

Eugen De — A ja cenię sobie powyższy komentarz. Przeciwko sprzeniewierszonym nigdy nic nie mam, wręcz przeciwnie.

Pozdrawiam. // 51

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @m1234wiedzialem, że nie zrozumiesz, szkoda mojego czasu. Dziękuję za niezrozumienie i pozdrawiam fana.   PS Żarcik etymologiczny od AI       Etymologia słowa "fun" nie jest w pełni jasna, ale prawdopodobnie wywodzi się ze średnioangielskiego, gdzie mogło oznaczać "oszukiwanie" lub "żart" (od XVI wieku). Z czasem znaczenie ewoluowało w kierunku "przyjemności" i "rozrywki", które są obecnie głównymi znaczeniami tego słowa.  Początkowe znaczenie: W XVI wieku angielskie słowo "fun" oznaczało "oszukiwanie" lub "żart". Ewolucja znaczenia: W XVIII wieku jego znaczenie ewoluowało w kierunku "przyjemności" i "rozrywki". Inne teorie: Istnieją spekulacje, że słowo "fun" mogło pochodzić od średnioangielskich słów "fonne" (głupiec) i "fonnen" (jeden oszukuje drugiego). 
    • Po drugiej stronie Cienie upadają    Tak jak my  I nasze łzy    Bo w oceanie nieskończoności  Wciąż topimy się    A potem wracamy  Bez śladu obrażeń    I patrzymy w niebo  Wszyscy pochodzimy z gwiazd 
    • na listopad nie liczę a chciałbym się przeliczyć tym razem
    • Dziś dzień Wszystkich Świętych: Na płótnach ponurych I tych uśmiechniętych, Ale wspomnij zmarłych, Nie tych, co tu karły, – Co drzwi nieb otwarli! Choć w spisach nie ma, Bo jakieś problema... – Na dziś modlitw temat!?   Ilustrował „Grok” (pod moje dyktando) „Nierozpoznany święty”.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No dobrze, wyobrażam sobie, i - owszem, widzę to - ale  to ułuda, bo zastawiłeś pułapkę! Bo wiesz, że tym "nasze małe rozterki" rozciągnąłeś, rozpostarłeś wręcz przestrzeń płaską jak step, wyjałowioną, uśrednioną do granic możliwości... A te "rozterki", to przecież szerokie pasma gór, himalajów nawet! tych miriadów indywidualnych znaczeń, wcale nie nieistotnych, czy drobnych :) Toż w tym jest istota, że każdy patrzy własnymi oczami, każdy z osobna sięga w głąb i decyduje o skali przeżyć... Zatem nie ma "jednej taśmy", a każda taśma z osobna ma swój przebieg i swoją dramaturgię. Kręcę swój film i nawet, jeżeli świat staje na głowie, to raz to jest śmieszne, a raz nie, ale to ja o tym decyduję :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...