Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

taki koniec świata jak wówczas
gdy gumy turbo okazały się rakotwórcze
a mnie brakowało tylko kilku samochodów
do pełnej kolekcji

koniec świata na wsi w łóżku
kiedy wujek leżał dziwnie żółtozielony
a rodzina biegała z jednego pokoju
do drugiego

taki koniec świata który nastąpił
gdy rodzice oświadczyli że już im dość
a ja wtedy chciałem tylko wrócić
do gry w piłkę na podwórku

jeden koniec świata na wakacjach
kiedy lekarz mówił o oponach w mózgu
a pobladła matka wysłała mnie
do szpitala gdzie wykazano zwykłe zatrucie

kolejny raz koniec świata
kiedy ojciec wyjechał prosto pod światła
a rozum chłodno kazał mi się przygotować
do ostatniego lotu

i jeszcze jeden koniec świata
gdy ze strachu wybiegła z mieszkania
a ja marzyłem o tym żeby mnie ktoś zabrał
do wszystkich diabłów

ostatni dzień umknie
interpretacjom
nie będzie końca

Opublikowano

ciekawe, nawet przejmujące. Tylko niepotrzebne powtórzenia: koniec świata, kolejny koniec świata, i jeszcze raz koniec świata....może lepirj znaleźć jakieś synonimy?
Może się nie znam.
Cześć.

Opublikowano

Mhm, a "innego końca świata nie będzie" :)
Bardzo ładnie.

Pozdrawiam :)

PeeS: Ten "dzień sądu", który nagle wyskakuje w trzeciej strofie, razi. Nie można zostawić tego "końca świata" wszędzie - tak, jak to radził już wyżej pan Włodzimierz Nabkowski?

Opublikowano
Tali Maciej
Dobrze, że pomysł się spodobał. Z turbówkami, pamiętam, to był szał ogólny. Nawet dziewczyny zbierały. I ja się ukłonię.


piernik
Rozumiem twoje stanowisko, jednak powtarzalność to zabieg świadomy, bez którego wiersz nie miałby prawie żadnego sensu. Poza tym każde z w/w zdarzeń zasługuje na miano 'końca świata' ;) Dzięki za wizytę.


Dariusz Sokołowski
Taka niepolityczność to dla mnie nagroda. Bardzo mi miło z powodu odwiedzin i wrażeń po lekturze.


tygrys_pietrek
No, to fajnie, że coś dla siebie wyłuskałeś. Dzięki.


Włodzimierz Nabkowski
Naprawdę się cieszę, że zajrzałeś i zostawiłeś parę słów. Jeszcze bardziej cieszę się z reakcji. Zgadzam się z Twoją sugestią — chyba włączę 'koniec świata' do każdej strofy.


Ania W
To mnie jest miło, że tu zajrzałaś. Bardzo dziękuję za ślad lektury.


Ona Kot
Obawiam się, że gdybym bardziej rozgadał, to wpadłbym w przesadę. Jednak mimo tej mojej lapidarności (?) cieszę się, że jakoś tam weszło do głowy. ;) Dziękuję za komentarz.


Kasia Szymańska
Moja wątpliwość, poparta Twoją i WN sugestią, zostanie rozwiązana. Zdecyduję się na ten pomysł. Super, że Ci się spodobało.


Vera Ikon
Twój głos również mnie cieszy. Fajnie, że zajrzałaś i postanowiłaś być nudna. :)




Pozdrawiam wszystkich. // 51

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy Twój tekst jest gęsty, brutalny, ale i poetycki - jak ballada łotrzykowska powinna brzmieć. Ten narrator, który nawet pod szubienicą nie traci dumy i humoru wisielczego - to postać świetnie wykreowana. Klimat średniowiecznej Francji oddany bezkompromisowo - z całym brudem, okrucieństwem i wisielczym humorem. Narrator jak prawdziwy łotr: dumny, szelmowski i poetycki do końca. Mocne! Ten język! Archaiczny, pełen detalu - czuć w nim Villona i klimat ballad łotrzykowskich. A ta tyrada bohatera przed woźnicą - "król podziemi, żak uczony, poeta bez druku" - to czysta złodziejska brawura. Świetnie napisane.
    • Mężczyźni łkają tu i łkają tam i łkają gdzieniegdzie albowiem mają ku temu wielkie powody niektóre kobiety czasem lubią a czasem nie lubią wypominać, ale to robią i twierdzą że źle są wychowani i źle są nauczeni aczkolwiek one same bywają niekiedy tymi właśnie powodami co często zresztą wiedzą aż za dobrze no ale lubują się przemilczaniu zwłaszcza wobec mężczyzn i dzieci a najwięcej wobec mężczyzn dzieci.   Tymczasem jednak można odnieść wrażenie że głęboki spór płci sensu nie ma oznacza to na moim prywatnym podwórku tyle tylko że tego wierszyka nie powinienem był napisać nawet jeśli trąci oczywistością a przynajmniej nie powinienem w zaproponowanej właśnie formie.   Powinienem był raczej zapatrzeć się w dal w kolorowe liście koło kałuży w jasne słońce a wieczorem w księżyc tężnej nocy.   Popatrzeć po raz kolejny co barwnie opisać zresztą w słońce, które mówi prawdę w księżyc który kłamie i o sobie najbardziej Choć oba są w sumie całkiem ładne i wydaje się, że robią nawet co chcą. A może też muszą? A może i nimi rządzą prawa bezwzględnej fizyki?   Warszawa – Stegny, 31.10.2025r.  
    • @Amber Wiersz pięknie oddaje paradoks przyjaźni – mimo że podmiot liryczny "nie wychodzi naprzeciw", czuje obecność przyjaciela tak intensywnie, jakby był tuż obok.To ciekawe odwrócenie perspektywy: zamiast aktywnie szukać pomocy, jakby wyczekujesz jej, niemal biernie, ale z pełnym zaufaniem. Świetne! 
    • Dried rose lying between the bricks, Black leaves can only see the dark, Maybe sometimes rays of the sun, Like chains of fire born in hell.   The rose wants it all, and even more, From air, from blue eyes of the sky, But it has no light of its own, Nothing special, nothing bright.   I have nothing that I could give her, But I want to give my skin and blood, I want to give her my time — even years, Even if it’s worth less than nothing.    
    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...