Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mężczyzna i Bestia - Piotr Rowicki


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Źródło: http://fabrica.civ.pl/index.php

Kolejny Fabrykant zadebiutował "papierowo"! Piotr Rowicki, szerzej znany użytkownikom naszego portalu jako Pit, wydał książkę zatytułowaną Mężczyzna i Bestia. Te pełne ciepła i pogodnego humoru przemyślenia ojca na urlopie wychowawczym, zmagającego się ze swoją pociechą, jakże pieszczotliwie nazywaną Bestią, ujrzały światło dzienne na łamach Fabrica Librorum. Świadczy to dowodnie o tym (pęczniejemy z dumy), że blisko stąd na papierowe salony.

"Mężczyzna i Bestia" to pozycja dla wszystkich. Zarówno dla tych, którzy dopiero sposobią się do ojcostwa i macierzyństwa, jak i dla tych, którzy już swe Bestie odchowali i chcą sobie już to przypomnieć swoje przeżycia, już to skonfrontować swoje doświadczenia z refleksjami świeżo upieczonego rodzica. Jest to też dobry poradnik - wszak trzeba uważać, Bestia potrafi być groźna!


Utwory Pana Piotra w serwisie Fabrica.civ.pl:
http://fabrica.civ.pl/modules.php?name=Your_Account&op=userinfo&username=Pit

I w serwisie http://proza.interklasa.pl:
http://proza.interklasa.pl/?akcja=opowiadania&autor=2019

Książka:
http://wysylkowa.pl/ks541854.html

http://www.poezja.org/index.php?akcja=w-internecie&pokaz=322

a.

Opublikowano

Po cichu ta informacja przedostała się i tu już jakiś czas temu (niemniej to ważna wiadomość i dobrze, że się tu ukazała). Zasłużony sukces, zatem i gratulacji nie ma co ukrywać. Tyle na ten temat :)

f.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • 10/10/2025 „Tak samo”   Czasami przychodzi znienacka, w zwykły, nużący wieczór. Tak! Zrobię to — odważę się. Idę, jestem, chodzę, mówię, poznaję. Raz czuję zachwyt, częściej przychodzi znużenie. Serce rozpalone lawą fizyczności, ciśnieniem ogromnym, próbującym wydostać się na powierzchnię po latach uśpienia. I nagle przychodzi chwila, która mówi: błędne koło. Przecież tym razem miało być inaczej. Było inaczej, a skończyło się tak samo.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Kto wie, czy winni                       są, czy niewinni;                      t a m /c i  nadają                      na innej linii...                        Ja zaś odbieram                      na  własnej  fali,                      więc myślą żeśmy                      się nie spotkali.        
    • @Berenika97    Jak w rzeczywistym życiu: czasem tym, czego potrzeba, aby "(...).Wszystko poszło świetnie (...), jest <<(...) "Stuprocentowy, najprawdziwszy, autentyczny grzech" (...)>> . Przy założeniu, że przy Osobowym Wszechświecie, mieszczącym w Sobie dobro i zło, grzech jako taki w ogóle istnieje.     Dobrze napisane opowiadanie, które  przeczytałem z zaciekawieniem. Serdeczne pozdrowienia.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Roma ten wiersz . nie na niego  prosty klucz polifoniczny z filmu Szpiedzy tacy jak my.  Tu trzeba użyć czytanki chińskich harcerzy;   i wychodzi, że :   podmiot liryczny staje w obliczu chaosu, w którym jego życie i tożsamość zostały nagle zdeformowane lub zdezorganizowane. "dąży do odrodzenia się i uzyskania trwałej formy ('wiersza) To jest reakcja. Skoro człowiek jest "z liter złożony", to musi się na nowo ułożyć. Formą, która nadaje sens i trwałość, jest właśnie wiersz – coś uporządkowanego, sensownego i pięknego, w przeciwieństwie do bezładu liter. Czyli: Z chaosu chce stworzyć sensowną całość. Uproszczona wersja tego zdania: W obliczu życiowego zamętu ("poprzestawiani") podmiot liryczny stara się odrodzić i znaleźć trwały, uporządkowany sens swojej egzystencji.   po ginie z tonikiem nie ma lotnych myśli .
    • @violetta, Ja chyba pierwszy raz widzę trzy zwrotki u Ciebie. Faktycznie, jak Kozucha Kłamczucha (taka bajeczka)  co skarżyła się, że Zazulka jej nic do jedzenia nie dała.  I mówi: - Jak biegłam przez mosteczek chwyciłam jeden listeczek - jak biegłam przez grobelkę chwyciłam wody kropelkę.   A boczki miała mocno wypukłe od jedzenia, kłamczuszka jedna.    A gdzie zdjęcie? Nasturcje są ogniste, ładnie odbijają się w oczach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...