Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

bogdan vendetis

Użytkownicy
  • Postów

    135
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez bogdan vendetis

  1. aktualnie podział na P i Z jest bez sensu nalezałoby połączyć i tak jak jużwspominano zrobić osobny dział "wyróżnionych": wystarczyłoby wg. średniej głosów...może nie do końca obiektywne, ale wszelkie recydywy w tym zakresie można byłoby ukrócać administracyjnie (np. niewliczanie do średniej głosów od "nabijaczy") a co do pocżatkujących: może nie tyle "poradnik" co zestaw "grzechów głownych" wtedy po zostawieniu jakiegoś chamskiego "niemerytorycznego" komenta, mozna by było dodać "patrze punkt 3" który brzmiałby powiedzmy "tekst mówiący o tym ze jesteś bardzo zakochany przy użyciu niemalże dokładnych cytatów z "klanu" może poruszyć jedynie twoją polonistkę"... a w dizale porady: ad.3: temat miłości jest bardzo popularny musisz postarać się o naprawdę oryginalne ujęcie, żeby zainteresować czytelnika, nikt nie chce czytaćwierszy, które sam na poczekaniu mógłby napisać w oparciu o wczorajszą telenowelę... tak pogladowo... ps. sory za literówki: zmęczony jużjestem :/ ;)
  2. otóż to: chodzi o ich wydźwięk: intencje z jakimi najczęściej zostaja wypowiedziane, ale same w sobie "złe" nie są, bo być nie mogą... natomiast owy "wydźwięk" mogą mieć i zupelnie z pozoru neutralne słowa: p. wieczornego jakośnie raziło użycie wobec mnie słów: "nic do głowki nie wchodzi", które ZNACZYŁY tyle co: "jestes tępy" a w języku bardziej potocznym "ty tępy bucu": różny kod ale znaczenie (intencja, informacja) ta sama... nie bądźmy smieszni: bo teraz to wygląda jak ta słynna "motyla noga"... :/
  3. Dostał Pan trzecią szansę. I jak Pan ją wykorzystuje? Dalej to samo. Dlaczego niby miałbym odblokować konto Kluadiusz, skoro i tak dalej będzie to samo? Szuka Pan afer, co krok łamie regulamin i wciąż krytykuje administrację. Jeszcze raz pytam: z jakiej racji? Ps. Ta Administracja działa bardzo pobłażliwie (szczególnie wobec Pana osoby), chce Pan żeby to się zmieniło? mam neostradę - gdybym rzeczywiście chciał "działać na szkodę serwisu" to nic by mi w tym nie przeszkodziło... konto klaudiusz powinno być oblokowane po pierwsze dlatego, ze zablokowane zostało z dość niewyraźnych przyczyn (to kwestia estetyki: jedni lubią prowokacje i "afery" inni nie, jesli nie ma przekonująycch argumentów na NIE, to trzeba nauczyć się współżyć: paradoksalnie to nie ja mam braki w tych kwestiach (tolerancji i umiejętności współzycia), a argumentó takich nie ma, bo o ile kłótnie i pyskówki pod tekstami rzeczywiscie mozna uznac za smieci o tyle forum to forum i tu żadna pyskówka nie może być "szkodliwa": jak sam kiedyś napisałeś: nikt tu nikogo do czytania nie zmusza... a po drugie: skoro i tak nie jesteście w stanie mnie zablokować na stałe, to co to za różnica pod jakim nickiem będę zostawiał komenty... a takie mnożenie się na forum tylko psuje atmosferę (bo trzeba się zastanawiac kto jest czyją reinkarnacją, no i zwiększa poczucie bezkarności (bezosobowości) ps, nie krytykuję administracji tylko podejmowane przez nią działania ( o tym że owe postępowanie na krytykę zasługuje można sięłatwo przekonać porównując poziom org'a sprzed dwóch lat z obecnym...
  4. cały czas na to czekam :)) (oraz na odblokowanie starego konta) a poza tym wieczorny ma rację:konto b.vendetis jest prowokacją (czyli sporo wypwoeidzi jest przejaskrawionych w oczywistych celach :))
  5. ej ej, cytat - ten z "chujem" był tylko przykładem w analogi do nazwania kogoś nieukiem: chodziło mi o brak różnicy w intencjach i sposobie: różni się tylko układ literek w napisanym słowie... czy jestem hipoktytą: nie wiem czypan zauważył, ale wszyscy "zainteresowani" wiedzą kim byłem poprzednio, a pod swoim prawdziwym imieniem zostałem zbanowany nie za nieumiejetność wspólzycia (społecznego) tylko z powodów osobistych (może pan porównać wątki za które zostałem zbanowany z tymi które prowadziłem jako B.V. - łatwo zauwazyc które bardziej sie na bana nadawały) a w polemice liczą się fakty i argumenty, nie to kim ko jest, albo był: racja niejest uzależniona od jej piewcy... do teraz nie odpowiedizano na pytanie w jaki sposób użycie słow wulgarnych jest szkodliwe dla kogolwiek (nie powiedizano nawet w jaki sposób jest to nieestetyczne) - jak na razie wiemy tylko że pan m. wieczorny nie lubi jak ktoś używa określonych słów... i próbuje swoją wolę narzucić innym... poza tym należy rozróznic dwa wątki tej dyskusji: osobisty: kto ma prawo do czego... i merytoryczny (albo raczej pseudowmerytoryczny): czyli dlaczego niby słowo "chuj" jest gorsze od "penis" i czemu nazwać kogoś "tępym" jest dużo gorsze niż "nieukiem": ma ktoś argumenty, poza oczywiście "ba ja tak uważam" ??
  6. a parę wątków później zarzuca pan vackerowi że nie umie dyskutować nie obraząjąc innych... przykre... i przy okazji mam pytanie? dlaczego uważa pan, ze pisząc np. takie slowa jak powyżej, jest pan lepszy niż osobnik który napisałby to samo tylko w inny sposób: czyli np. "czy jesteś za tępym chujem" - przecież intencja ta sama - chęć obrażenia "bliźniego" - tyle tylko, ze cześć hipokrytów panśkiego pokroju, próbuje udawać lepszych niż jest kryjąc się za "kulturą" niezwykle opatrznie definiowaną (czego przykładem jest panskie oburzenia ma używanie wulgaryzmów i chęć "nawracania" 13-latek na właściwą drogę, podczas gdy sam bez specjalnych oporów próbuje obrażać innych... no i polecalbym jednak doczytać troche historii, skoro uwaza pan ze mówiłem o hitlerowcach (i w ogóle poczytać trochę, jesli ma pan ambicje wypominać niewiedzę innym)
  7. obawiam się że to Ty nie dopisałaś :) mój ty ksiezycu, ale nieważne ;)) pozdrawiam zupełnie nieagresywnie ;))
  8. szkoda ze post napisany w jakimś innym :/ ps. mało mamy w polsce poetów ze jeszcze się z zachodu sprowadza ich wypociny ? ://
  9. czytam te słowa i nie wygląda jakbyś tu przyszła poznawać ludzi... bo wtedy cieszyłabyś się z ich różnorodności (bo wtedy więcej do poznawania) może wrzucasz wiersze, zeby usłyszeć pochwały i poznać ludzi którzy cię chwalić będą ??? ps. jak masz ambicję poznawania ludzi, to musisz popracować nad poczuciem humoru: jeśli na swoje juz za pózno to chociaż nad rozpoznawaniem kiedy inni żartują... pozdr
  10. w takim razie przypominam panu, że w "zbiorowej świadomości" na któą pan się powołał, funkcjonuje przekonanie że poeta to człowiek nienormalny, smieszny i społecznie bezużyteczny... a jeszcze parę lat temu uważano że ludzi bezużytecznych (również starych) należy ze społeczenstwa eliminować - i były to jak najbardziej "przyjęte normy" a więc pana zdaniem było to "dobre"... używanie pojęć "dobro" i "zło" a już na pewno roszczenie sobie praw co do ich znajomości i próby decydowanie o ich granicach, to szczyt absolutny zadufania, hipokryzji i w końcu - bezczelności...
  11. ja tylko apropo tych słów: pan odróżnia?: a mógłby pan tak w skrócie przybliżyć, bo mnie się zawsze wydawało że już dawno temu uznano że to niemożliwe... ps. czy nie wydaje sie sznownym dyskutantom, że o wiele bardziej niekulturalne/niegrzeczne/chamskie jest narzucanie innym własnego zdania (np. apropo słow które moze a których nie może używać) niż napisanie paru literek które akurat ułożyły sie w konfiguracji umownie (podkreślam UMOWNIE: bo całe "zło" owych wulgaryzmów polega tylko i wyłącznie na tym, że dana grupa ludzi UZNAŁA że są one "złe" - tak po prostu "złe" bo nikt dotąd nie wytłumaczył w jaki sposób to niby one są szkodliwe...) - umownie przyjętej za "wulgarną"
  12. a może mi ktośkurwa wytłumaczyć w jaki sposób napisanie słowa "kurwa" albo "dymać" jest szkodliwe dla kogokolwiek?? i w jaki sposób zwrócenie się do kogoś per "głupi chuju" może być "zbrodnią"? skoro można kogoś dużo dosadniej obrazić używając słów "zwykłych"... dyskusje na temat szkodliwości słów są tak bzdurne, że obrażają osoby w nich bioroące udział (tzn. uważające że owe słowa mogąbyć w jakikolwiek sposób szkodliwe) duż bardziej niż strona a4 wiązanki pod ich adresem... w jaki sposób używanie owych słów może zdeprawować kogokolwiek?? ps. apropo młodzieży: "Najpoważniejszym sposobem zdeprawowania młodzieńca jest nauczyć go wyżej cenić tych, którzy myślą tak jak on, niż tych, którzy mają odmienne poglądy."
  13. to nie tak: istnieje "dysleksja" i jest to wada słuchu - z niej w oczywisty sposób wynikają problemy z pisaniem... ale dysortografia, to zupełnie inny problem: owszem jedym łatwiej innym trudniej przychodzi... ale część osób rości sobie prawo do mówienia: ty to jesteś głupi bo nie umiesz tego czy tamtego (odpowiednia składnia, świetna erudycja, dobry refleks, dowcip itp.) natomiast bardzo chętnie na własne wady (mające te same przyczyny) pokazują "papier"... to o tyle groźne że "lenistwo" "chamstwo" czy nawet "pedofilia" mają te same "pozawolicjonalne" przyczyny... w efekcie skoro można udowodnić: że ja po prostu nie umiem inaczej pisać, to tak samo nie umiem inaczej kochać mówić zachowywać się: wszystkie "odychelnia" są usankcjonowane, wszyscy robimy co chcemy bo mamy "papier"... i nie chodzi mi tu o przyrównywanie dysgrafika (ps. dysgrafia to przyczyna niezrównoważenia emocjonalnego) to mordercy... tylko o to że nie można sobie wszystkiego tłumaczyć "genami"... przecież nikt nie zmusza dysortografik do pisania wierszy, a jeśli już, to niestety muszą trochę popracować i wklejać teksty bez błędów, bo takie są zasady... (tak samo jak narkoleptyk nie dostanie prawa jazdy: to nie dyskryminacja, tylko podstawy współżycia...
  14. i brawo dla tej pani :))) dziękuję, dziękuję, kwiaty proszę przysyłać pocztą ;) eh te kobiety, to brawa już nie wystarczą?? :/ ;)
  15. a Ty niby co tutaj robisz jak nie "zabijasz nudę" kazdy nainny sposób a wszyscy (tutaj) wykorzystujemy innych (przecież nie zmuszam nikogo do dyskusji ze mną, skoro ktośjapodejmuje tzn. że nudzi mu się tak samo jak mnie... a poza tym mnie sięnie nudzi tylko odereagowuję stresy ;) ) dla siebie jesteś sobą: dla S.Zła być moze też, ale dla wszystkich innych, którzy znają Cię tylko poprzez sieć: jesteś nickiem
  16. optymizm jasia był przedwczesny :/ wyraźnie napisałem ze nie denerwuje mnie ani autotematyczność wątku (wszyscy jestemśmy tu bardziej nickami niż "sobą" więc nie mozna tego wątku traktować jako przejawu potrzeby zwracania na siebie uwagi (albo inaczej: można nie traktować :) ) denerwująca jest za to monotematyczność w/w-ej ten wątek zaczął się cieakwie (mimo wszystko pytanie meytoryczne: co "Cię" denerwuje w takich koemntarzach... a skończył się znowu tym umizgiwaniem... nie wiem być może to zazdrość ale chyba jednak po prostu znudzenie (bo na poczatku nawet mnie to bawiło)... albo przynajmniej jakiśorygnalniejszy sposób można by wymyślić... rutyna największym wrogiem człowieka :)) pozdr (albo jak kto woli: kocham bogdana! )
  17. zrobimy forumową zrzutę i wyślemy tej pani kaganiec i pejcze, żebyśmy już więcej jej umizgów do V.F. na forum czytać nie musieli jeśli powie jedno słowo, sam jej wyślę naprawdę pan musi czytać? współczuję, czy to obsesja czy kompulsja? nie to po prostu żałosne: rozumiałem to za pierwszym razem, nawet za drugim i trzecim ale jak sobie dziewcze zakłada n-ty watek który nie dość ze autotemtyczny (na pozór, bo i tak mogłaby tu się dyskusja zrodzić) to i tak kończy się tym co wszystkie jej wypowiedzi (kocham vackerka buziaczki dla vackerka): jak już mówiłem ja to rozumiem (kocham anię) ale bez przesady (bo każda przesada jest nie tylko mecząca dla innych ale i objawem patologii, w efekcie ona już nie mówi "jestem zakochana" tylko "jestem pojebana": sorry że chamsko, ale skoro już "muszę to czytać" i muszę odpisać(tak muszę: to też choroba) to przynajmniej się do czegoś przydam... pozdr
  18. :))) a tak wo góle to już dawno temu miałem spadać :)) pozdrawiam :)) do następnego :))
  19. chociaż jeden człowiek który wie co to był faszyzm... dzięki a tekst: było o miriam, bozia sie tu wplątała przpydkowo po tym jak usłyszałem że "stare wiejskie baby" zamiast "panie" śpiewają "pani" : ot taki ludowy feminizm :)) pozdr
  20. chyba mamy inną deinicję słowa "faszystowski"
  21. tak dysleksja moze powodować problemy z opanowanie dysortografii, ale dysortografia jako choroba nie pozwalająca opanować zasad otgrafii nie istnieje bo istnieć nie moze (no chyba ze ktoś chce mnie przekonać: chetnie poczytam o przyczynach tejże "choroby" (poza oczywiście kłopotami z uczeniem się w ogóle i utrzymaniem koncentracji - ale takie rzeczy orzeka się w inny sposób niż to się przyjeło w przypadku tej jakze wygodnej "dysortografii" no i wpływają na wiele innych spraw, a jakoś nikt z tego powodu nie dostaje "papierów" ) Już prędzej chorobą byłoby opanowanie zasad ortografii bez nauki i pracy
  22. w dzieciństwie nauczyli mnie miłości do Bozi i kochałem ją - bo mogła zawsze i wszystko (pieszczotliwie nazywałem ją wszechmogącą) a ona - jak pierdolony Miriam - okazała się facetem w dodatku schizofrenikiem (syn uważa się za swojego ojca, widzi duchy i utrzymuje, że został poczęty bez pchnięcia) wiedz więc że to koniec nie będzie już tych nocy gorących modlitw
  23. a mnie to np. rajcuje pierdolenie zwłascza głupot
×
×
  • Dodaj nową pozycję...