Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Znalazłem twoje oczy.
nie ma w nich tego,
czego bym nie chciał.
Istotne jest to,
że to uwielbiam.
Jest w nich wszystko
czego mi trzeba.
Taka ludzka nienawiść.
Ostrość na drugim planie.
Niechciane,niekochane
Wypośrodkowane.
Ostrożnie!Bo wiewiórkę
spłoszysz.
Nic się nie boj.
Ja znowu się rozpływam
w tym zaniku świadomości.
Może kiedyś,
Obsypię Cię kwiatami,
Takimi które nie ranią.

Opublikowano

Dobre..wiersz zajął drugie miejsce na ogólno polskim zjeździe poezji "nowoczesnej" w 2004 roku w Gdynii zareczam że nikt nie przejął się ów "zaimkiem" nie w tym sens.Istota tkwi głębiej ale cooz to tylko opinia..czytelnika..sznauję każdą wypowiedź.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A kto był sędzią?
Wiersz jest słaby, a zaimki rzeczywiście drażnią.
Powtórzenia to-to, nich-nich.

Ta opinia jest poety-czytelnika. Proszę nie zapomnij o tym. To wielka różnica, gdy komentuje ktoś kto pisze, a nie ten kto potrafi napisać co najwyżej życzenia urodzinowe.

Zakończenie jest kiepskie. A gdzie pointa?


Pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Skoro mówisz, że zajął II miejsce, nie mam powodów, by nie wierzyć.
jestem tylko ciekawa w jakim przedziale wiekowym organizowany był konkurs? I ilu było uczestników? (bez obrazy)
Przepraszam, ale w szufladach gimnazjalistek takich wierszyków --- tysiące.
Podejrzewam, że pewnie i Bezet, i Piotrek S. podobnie kiedyś pisali.
Ale to było xxx wierszy temu.

Pozdrawiam

A krytyka, w dodatku słuszna, jest twórcza. Przynajmniej tak się ją powinno odebrać.

Opublikowano

Moim zdaniem inne wiersze wcale nie odbiegają poziomem od moich ale nie chodzi mi tu o zawody wrzuciłam swoj wiersz dla .... no i się okazało że jednak zawsze będą się czepiać i wytykać coś co człowiek unika celowo...Nie moim celem jest się kłócić.. i wytykać innyc hco w ich wierszach jest słabe a o co np. dobre.nie przyszlo Wam do głowy że np.dla kogoś cala polska literatura jest banalna?Nie twierdzę że moj wiersz jest ponad nią ale mam wrażnie ze zbytnio ulegacie schematom jednakże coz ponoc jesteście profesjonalni?Dorośli?Pozdrawiam gorąco....z przedszkola:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ale jaja:D
heheheheehehehe
nie zasnąłem jeszcze, bo czekałem na codzienną dawkę humoru:D


wierszyk jest z kategorii gimnazjalnej (chyba, bo tak naprawdę nie wiem co to gimnazjum, nie miałem przyjemności uczęszczać do tego tworu).
słaby, naiwny i bez polotu.

hehe:D
ale i tak sprawił mi radość.
  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...