Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rozmawiam z tramwajami
wariatka

w publicznych
środkach transportu
mam publiczne dłonie

transportują się środkiem

mocna kawa jak perhydrol
wybiela mi smugi
na szpitalnych kapciach

nierozsądna granica
dwóch bytów

bladoniebieska

[sub]Tekst był edytowany przez winna--czerwień dnia 17-10-2003 18:16.[/sub]

Opublikowano

Muszę przyznać, że kilka razy czytałem...i... za każdym razem, podobało mi się coraz bardziej!

Tylko to porównanie do perhydolu, takie ... o! nieczłowiecze!:-)
Może postaraj się zmienić je, tak żeby "mówiło", oznaczało to samo, ale było bardziej przyjazne czytelnikowi:). Taka moja mała sugestia.

Pozdrawiam
seweryn m.

Opublikowano

Jej, nawet nie wiecie jak szczęśliwa jestem... Pierwszy wiersz w zaawansowanych i tak miłe komentarze :] Dziękuje i ściskam :D
a teraz o wierszu:
--> perhydrol musi być, nieczłowieczy i o to chodzi
--> czarna kawa - wybiela - faktycznie odrobinę nieudane połączenie, ale zmieniłam je. pozostał sens, ale ładniej brzmi

pozdrawiam Was tak mocno, jak stąd na Marsa :D
Evelina

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jacku   bo ja  poezję czytam jak deser i celebruję jej kęs i smak może być śmiechem może słodyczą albo cierpieniem duszy co łka                                                       lubię gdy łaszczą i gną się słowa kiedy są ciepłe miękkie jak kot słyszę muzykę coś jakby skrzypce ukłon ze słowa metafor pląs   wtedy jej brzmienie przynosi zapach  porywa wznosi oślepia czar a gdy się kończy zawsze za szybko robi się tęskno i bardzo żal    
    • Koń powiedział do zebry Koleżanko miła, Ma rodzina ogierów sto sławnych zrodziła, Na pomniku w Rzeszowie ujrzysz mego dziada, W Zasławiu stoi rzeźba – (chyba?) prapradziada, Kuzyn upamiętniony został w Żelechowie, A pomnik ciotki spotkasz na rynku w Ruszowie. Zawsze pierwsi do boju, pod skórzanym siodłem, Ze sztandarem państwowym lub rycerskim godłem, A jakie koleżanki były koligacje, Z bohaterami dziejów rodzinne relacje? Jakie ogiery dzielne i klacze szlachetne Koleżance mej dały geny swe prześwietne? Na to zebra odparła: Chłopcze, tak się składa, Że dumnych moich przodków człowiek - nie dosiadał…
    • kim jesteś - życie cię sprawdzi stawiając różne ekstrema Bóg zawsze zawsze jest z tobą  a ty to tylko wybierasz :))  
    • Mieliśmy w wojsku kolegę, któremu dziewczyna w liście napisała, że ma innego chłopaka i z nim zrywa. Musieliśmy go przez jakiś czas pilnować w dzień i w nocy, bo obawialiśmy się, że zrobi sobie krzywdę. Pełniliśmy służbę z ostrą amunicją, on też. Wtedy nikt nie słyszał jeszcze o żadnych internetach, ale różne historie się zdarzały, a kolory relacji międzyludzkich bywają bardzo różne. Nie zawsze mandarynkowe. Ciekawe opowiadanie. Pozdrawiam.
    • @Berenika97 po głowie zawsze dostać można  i wianek ludzi cię pochwali ty na to wszystko patrz ostrożnie i zawsze dystans kładź na szali :)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...