Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

winna--czerwień

Użytkownicy
  • Postów

    51
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez winna--czerwień

  1. Kai, to brzmi jakby Wojownik się poddawał. Wiesz, że tak nie wolno. Nie-Twój ten wiersz jest. Wracaj z Pustkowia Melancholii, tutaj do nas... Ściskam, Eve
  2. ostre rysy twarzy zimnym szkiełkiem zielonkawym rzeźbione ma duże stopy bo jest duży szerokość mojej pewności nie nadąża za jego krokami nie mieszczę się w wymiarach idealnych paznokcie mam zbyt sine może pobiegnę za nim koronkową siłą woli sprawię że schowa mnie w kieszeni nie wypadnę
  3. z zapałek ułożę cię raz jeszcze jedna dwie gryzący zapach siarki ale przecież sam nie przyjdziesz więc ta z zielonym łepkiem będzie żebrem a czerwona pęknietą żyłką w twoim oku z niezdziwienia taki ulotny że strach dotykać napiję się herbaty i położę obok
  4. Wojowniczy... no, ale to przecież Kai :D pod względem odbioru bdb, a przekaz? do mnie dociera i porusza te najgłebiej schowane struny mojej duszy. i o to chodzi :] Pozdrawiam i ściskam, Evelina
  5. no, chyba, że tak :D spróbuj na te nieszczęsne wiewiórki spojrzeć pod kątem ukrytej metafory - jakie są wiewiórki? rude. a jakie są rude włosy, kiedy zmokną? to wiedzą ich właścicielki, aż za dobrze. no, ale uchylę rąbka tajemnicy - wiewiórkowa rudość staję się wtedy brązowa i traci swoją "tożsamość". przekonałam Cię choć trochę?
  6. winna--czerwień

    remont...

    B. dobry :D tylko w ostatniej strofie to "i" takie samotne... ktoś mądry mi kiedyś napisał, że czasem opuszczenie tego spójnika sprawia, że tekst nabiera innego charakteru. myślę, że w tym wypadku też "i" jest zbędne. spójrz: wyszedł z mojego życia nie zamknął drzwi czyż nie ładniej? Pozdrawiam gorąco, Evelina
  7. Dzięki za komentarze :D Kai, ojcze :] - nie polemizuję z Twoim zdaniem, ale troszkę się zbuntuję; ten wiersz jest bliski memu sercu i nawet, jeśli dziecinny, zbyt prosty, czy bez głębszej treści i tak jestem do niego przywiązana :D Pozdrawiam i całuję, Evelina
  8. uszyję sobie - nową siebie grubą nicią wyhaftuję tkaniny zmysłów nieśmiałe jak wiewiórki w deszczu na biało sfatyguję kształty zimowych poranków nie mów "to nie wypada" bo co ty wiesz o szeptach ukrytych za kaloryferem
  9. jak dobrze, że jesteś :D na takie wiersze czekam ten porywam z całą świadomością swojego czynu :] Pozdrawiam, Evelina
  10. w rytm tamburyna po szorstkiej przestrzeni rozlewa się mlecznobiałe ciało zmierzę kąt między chińską filiżanką a opadającym kącikiem twoich warg spoconej nocy zakrapiany krzyk wróć
  11. Masz już piękne myśli, teraz pracuj nad ubraniem ich w równie piękne słowa. Sztuką jest napisać wiersz o Śmierci, nie używając tego słowa. Opisuj przestrzeń wokół, uczucia, które targają p.l. tak by stworzyć atmosferę tego, co chcesz przekazać. 3mam za Ciebie kciuki Pozdrawiam, Evelina
  12. Masz już piękne myśli, teraz pracuj nad ubraniem ich w równie piękne słowa. Sztuką jest napisać wiersz o Śmierci, nie używając tego słowa. Opisuj przestrzeń wokół, uczucia, które targają p.l. tak by stworzyć atmosferę tego, co chcesz przekazać. 3mam za Ciebie kciuki Pozdrawiam, Evelina
  13. Cudny... A jak musiało boleć tworzenie go... Ale warto było, bo arcydziełko wyszło :D Pozdrawiam serdecznie, Evelina
  14. O mnie on także... I czasem sukienka za długa... I przewrócić się łatwo... Pozdrawiam, Evelina
  15. pusto bo lalki wyszły o nagie kanty zimnych ścian głową uderzam boli chowam się w kącie a tam pająk czarne ma oczy i patrzy drżenia samotności nie uspokoisz mamo ja nie dosięgnę kieliszka z winem
  16. Boshe, ja Was kocham :D tak mi ciepło na serduszku, jak czytam te komentarze i uśmiech moje blade lico rozjaśnia :D Booziaki, Evelina
  17. ja jak moja przedmówczyni - czytam wszystkie, ale nie komentuję. jednak symbolicznie - piszesz świetnie, Twoje wiersze oddaja większość rozterek mojej duszy. i bardzo często bywasz dla mnie inspiracją. :D 3maj się ciepło i twórczo ściskam, Evelina
  18. Jej, nawet nie wiecie jak szczęśliwa jestem... Pierwszy wiersz w zaawansowanych i tak miłe komentarze :] Dziękuje i ściskam :D a teraz o wierszu: --> perhydrol musi być, nieczłowieczy i o to chodzi --> czarna kawa - wybiela - faktycznie odrobinę nieudane połączenie, ale zmieniłam je. pozostał sens, ale ładniej brzmi pozdrawiam Was tak mocno, jak stąd na Marsa :D Evelina
  19. rozmawiam z tramwajami wariatka w publicznych środkach transportu mam publiczne dłonie transportują się środkiem mocna kawa jak perhydrol wybiela mi smugi na szpitalnych kapciach nierozsądna granica dwóch bytów bladoniebieska [sub]Tekst był edytowany przez winna--czerwień dnia 17-10-2003 18:16.[/sub]
  20. --> Anetko, dzięki za KK [konstruktywną krytykę :D] gwoli wyjaśnienia: "nienasycalny" - użyłam celowo. nienasycony to roztwór, do którego nie dosypaliśmy wystarczającej ilości substancji. a mi chodzi o coś innego. "nienasycalny", czyli taki, którego nie możemy uczynić nasyconym. zawsze będzie za mało substancji. "gordoński" - upsss, mój błąd, już poprawione. wiję się w bólu przed Panią Od Historii :/ no i "ruda". tego nie mogę tłumaczyć, bo to serce mojego utworku. Pozdrawiam, ściskam i buziakuję Evelina
  21. --> blazen, nie będę, obiecuję :D a tak serio to chciałam przekazać coś innego. nie wiem czy mi się udało. pozdrawiam, Eve
  22. Dzięki wszystkim za uwagę i chęć przeczytania mojej niedorosłej twórczości :D --> Anetko, już wszystko poprawione, teraz chyba jest OK. Ściskam Evelina
  23. Dobry, jak każdy Twój, nie będę się powtarzać. Ale czemu tak ciemno i pusto? Aż mi się zimno robi... 3maj siem Evelina
  24. Soniu, moi poprzednicy wskazali Ci już wszystkie niedoskonałości. Pomyśl nad nimi, żeby pisać coraz lepiej. Jednak ja w innej kwestii. Pisz Słonko, jak najwięcej, jak najczęściej, żeby wyrzucić z siebie to wszystko. Czas i poezja leczą rany... Ściskam Evelina
  25. spirytus w myślach to roztwór nienasycalny próbowałam za jakie bezsilności rzęsy mi związali zaplecione w warkoczyki na fioletowo ślepe żyły jak węzeł gordyjski przecięłam sznurowaną jaźń wiesz była ruda [sub]Tekst był edytowany przez winna--czerwień dnia 02-10-2003 21:48.[/sub]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...