Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

prośba o poradę w sprawie wątku w powieści Pilne!


seth

Rekomendowane odpowiedzi

Hey! mam do Was pytanie. Otóż pisze powieść na konkurs, którego temat brzmi "młodzi gniewni - bunt, inność, nonkomformizm". Nie będe zdradzał o czym ma być ta książka, a razcej to co pisze, ale chce użyć pewnego wątku, watku - przyjaciela /przyjaciołki - geja/lesbijki.
No i własnie pytanie nasuwa się takie....o czym wolelibyście bardziej czytać? Ja wiem, że to brzmi troche głupio, ale która postać byłaby ciekasza- przyjaciel - gej, czy przyjaciołka - lesbijka.
Mnie się wydaje, że temat lesbijki jest jakby mniej kontrowersyjny , łagodny, a zarazem bardziej akceptowalny, przyjemny- tak jak to w społ. z kolei przyjaciel gej - byłby bardziej pikantny, ale nie wiem czy równie z chęcią czytany. Dlatego pytam Was o zdanie.
Prosze o szczere i w miare uzasadnione odpowiedzi, dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

spotkałem się z opinią, że kobiecy homoseksualizm jest bardziej estetyczny, schludny, mniej odpychający [bo nie tylko cielesny?], łatwiejszy do przyjęcia... moja matka kiedyś stwierdziła, że chciałby mieć znajomego, który byłby gejem [nie lesbijką!] - chciałaby z nim dyskutować, poznawać to wszystko z innej strony; wydaje mi się, że to dla faceta, który nie ma skłonności homoseksualnych i nie chce być jako taki postrzegany, lepsza byłaby przyjaciółka - lesbijka;

napisałeś o różnicy pomiędzy odbiorem geja i lesbijki - ja się z nią po części zgadzam, wiec to już od ciebie zależy, czy ta książka będzie ostra czy spokojna... ale nie wolno uogólniać, bo facet - gej nie musi chyba oznaczać zwierzęcości, orgii i zła wcielonego?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdecydowanie wolę o przyjacielu geju... wiadomo, że mężczyzn podniecają dwie kobiety, temat lesbijek itd. - problem polega na tym, że w powieści szuka się czegoś, czego nie ma nigdzie indziej..."Z ciała i z duszy" Cunnighama świetnie mi się czytało pomimo, a może własnie z powodu wątków gejowskich.
Przyjaciel gej? Ten temat wywołuje trwogę - nieprawdaż? Czy można ułożyć sobie "przyjacielskie" stosunki z gejem? Pewnie można, ale wymaga to pokonania wielu oporów, natomiast lesbijka nęci, lesbijka jest kimś z pieprzykiem - takim romansem odbywającym się stale w podświadomości.

Jesli chodzi o geja, to jest tu problem "projekcji" - projekcji homofobów, ale nie tylko. Żeby się przyjaźnić, trzeba tutaj odrzucić obawy, a raczej je przełamać. Fajnie byłoby gdyby dochodziły też obawy religijne, opory moralne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak ostatnimi czasy czytając prase i ogladając telewizje myślę sobie ze najbardziej kontrowersyjna byłaby książka o zupełnie normalnych ludziach i i ch zupełnie normalnej miłści i przyjaźni - to byłby dopiero bunt - przeciwstawić się fali panicznej tolerancji i żyć w zgodzi z własnym sumieniem i estetyką... echm, ://

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele zależy od tego, w jakich realiach osadzona ma być twoja historia, bo jeśli w Polsce, to z całą pewnością wątek geja będzie lepszy, bardziej kontrowersyjny, a przez to ciekawszy. Łatwiej będzie o brak akceptacji, rozterki moralne (dość ogólnikowo zakreśliłeś to, o czym chcesz pisać, nie wiemy czy chcesz skupiać się w jakiś specjalny sposób na tym wątku).
Osobiście nie wiem, o czym „wolałbym” czytać, jestem wolny od uprzedzeń, dlatego i jedno i drugie byłoby dla mnie jednakowo interesujące (aczkolwiek, jak już mówiłem, męscy homoseksualiści są chyba odrobinę bardziej „na czasie” i więcej można o tym napisać, poprzez różnice w traktowaniu jednej i drugiej strony homoseksualizmu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nastała moda na odmienność seksualną; "najlepiej" ubrani faceci, to geje, najbardziej popularne kluby - gejowskie, etc, etc... Być cacanym gejem, to jest to!
Nic więc dziwnego, że homo wkrada się do literatury, przecież to takie na czasie!
Ja ZDECYDOWANIE wolałabym wątek zwyczajnej przyjaźni, gdyż (choć nie mam nic przeciwko gejom - prawdziwym!-, a na ulicy oglądam się za pięknymi kobietami - naprawdę!) - rzygam już tym wszechobecnym trendem.

Pozdrawiam
su

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram Lady Supay, mam to samo zdanie. W tej chwili najbardziej oryginalnie będzie nie poruszać tego tematu w ogóle. Już został moim zdaniem za bardzo poruszony, przeruszony, czy jak tam. Niech to będzie po prostu przyjaźń, o tym bym najchętniej przeczytała, o prawdziwej, szczerej, a jednocześnie nie przesłodzonej przyjaźni. pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak a propos, ta powieść rzecz jasna będzie dotykała także innych tematów, problemów,a także normalnej nazwijmy to przyjaźni. Nie kieruje się modą na "odmienność - seksualnośc" tylko chcę poruszyć ten temat. Popatrzeć na to czy taka przyjaźń jest łatwa, czy jest mozliwa. Tylko własnie się zastanawiam czy poporstu "gej" - nie będzie odtrącał zwykłego nastolatka,bo to głownie do młodziezy ma trafić owa powieść , pewne stereotypy w naszym kraju nadal są aktualne i "brutalne".
No i pozostaje kwestia odbioru, nie chciałbym mimowolnie wypromowac się na kogoś związanego z tym środowiskiem :) Rzecz jasna nie ujmując jemu... dlatego wciąż mam dylematy.....a czasu coraz mniej ;) pzdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że normalność trzyma się mocno! Ma dobrą reprezentacje polityczną, więc można na przykład napisać powieść o rodzinie Rokity, albo sagę "Giertychowie" ( wpada w ucho ). Problem polega na tym, że po wojnie - na masową wręcz skalę - zlikwidowano prawie analfabetyzm. Poza tym socrealizm jest już przeżytkiem, więc tak zwane tematy centralne, nie ocierające się o patologie, której w środowiskach dyskryminowanych jest więcej - byłyby dość nudnie realizowane. Może np. Klaudiusz, prócz kąśliwej uwagi o konserwatywnych "buntownikach", pochodzących pewnie z kontestujących środowisk oazowych - podałby jakiś przykład książki , powieści o normalnych ludziach, która dałaby się czytać, zainteresowałaby kogokolwiek... Jak według Ciebie taka fabuła miałaby wyglądać?
Może np. tak:

Córka wraca w niedzielę z kościoła i mówi:
- Tato , mamo, czuję, że ksiądz ma rację. Będę postępowała według jego słów, wszak to dobry i przyzwoity człowiek!
- Dobrze, dziecko - odparł ojciec z uśmiechem - widzę , że Twój bunt realizuję się w niesamowicie rozsądny sposób...
- Tak tato, pójdę więc teraz do kawiarni na kawę bezkofeinową i poznam kilku młodych, inteligentnych ludzi, z którymi zawrę jakże inspirujące i normalne przejaźnie.
- Do jakiej kawiarni dziecko, przecież jest niedziela?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, tak Marku - nie czytajmy normalnych rzeczy, tylko wypaczone. Najlepiej nabijajmy się z normalności i śmiejmy się. Polecam także od razu zmianę swojej orientacji, płci i uczenie dzieci, że normalność jest ble...

A Klaudiusza popieram w 100%, brawo, oto prawidłowa wypowiedź. I radzę wam, żebyście uczyli się od dojrzalszych od siebie. Dodatkowo zapytam skąd u Ciebie, Marku, taka znajomość środowisk oazowych. Skoro tak się w nich orientujesz to na pewno należysz do oazy bądź znasz dobrze i dużo rozmawiasz z ludźmi, którzy do niej należą. Bo w końcu tego wymaga posiadanie własnego, wyrobionego własnym doświadczeniem zdania na ten temat. A w końcu nie jesteśmy ludźmi, którzy wypowiadają się w sprawach o których nie mamy pojęcia, a jedynie powtarzamy to, co inni... prawda????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, właśnie Klaudiusz i Ty potwierdzacie tę tezę w całej rozciągłości...
Z mojej wypowiedzi można oczywiście wysnuć prosty wniosek, że Oazy to wylęgarnie wszelkich patologii... poza tym "No tak, tak Marku - nie czytajmy normalnych rzeczy, tylko wypaczone" - ten fragment wskazuje na to, że naprawdę mnie zrozumiałeś! Gratuluję przenikliwości! Tylko nadal nie wiem, gdzie są te "normalne rzeczy"?
Może chodzi Ci o biografie papieża ( bo nic innego nie przychodzi mi do głowy ) ? Przeciwko nim nic nie mam, bo to był odważny człowiek i właśnie nie mdławo "normalny"!

Więc gdzie są te "normalne rzeczy"? Jestem szczerze ciekaw! Czekam na odpowiedź! Może dopiero mają powstać?! Będzie to artystyczny wyraz pokolenia "buntowników"? A może powstały sto lat temu "ku pokrzepieniu serc"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Arku piszesz, że żeby mieć własne, wyrobione zdanie na jakiś temat trzeba obracać się w kręgu osób, które oceniamy, następnie popierasz Klaudiusza w 100%, ale wątpię czy oboje kiedykolwiek mieliście do czynienia z omawianym problemem na tyle, żeby wyrażać tak radykalne opinie. Co jest normalne, a co nie, wiemy wszyscy, ale zalecałbym nie ograniczać swojego zdania tak bardzo tylko dlatego, że telewizja pęka w szwach od parad miłości i innych „takich”. Co do „mody na homoseksualizm”, to prawda- nagłaśnianie sytuacji społecznej „kochających inaczej” może denerwować, jednak domyślam się, ze w niemniejszym stopniu denerwuje ona „normalnych”, jak i tych, siedzących w temacie najgłębiej, modę tworzą media, które nagłaśniają wszystko do granic możliwości i to je raczej powinno się winić za taki a nie inny stan rzeczy.

Ja osobiście staram się nie oceniać tych ludzi dlatego, że jeszcze nigdy nie miałem z nimi do czynienia.
Rozbawiło mnie jedno- „normalna miłość”, „normalna przyjaźń”, czy przyjaźń nie jest przyjaźnią po prostu? a może jedna miłość jest gorsza od drugiej? Czy nienawiść wobec homoseksualistów to nienawiść normalna czy nienormalna?
Klasyfikowanie uczuć w ten sposób jest śmieszne.

Pozdrawiam
Fei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

seth, autor postu pyta : "Gej czy lesbijka?"
- odpowiedź Grupy Trzymającej Moralność : "A może ktoś normalny, to byłby dopiero bunt!"

"Doktorze, skuteczniejsza jest prezerwatywa, czy tabletki?"
- "A może wstrzemięźliwość, kochana, to byłby dopiero bunt!"

Nie mylcie , proszę, własnego sumienia z sekciarskim zamknięciem na rzeczywistość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dokładnie! :) czy to nie byłaby kontrowersyjna ksiazka??
no i zupełnie nie trafiłeś z tym atakiem - jestem ateistą i antyklerykiem poza tym poiweram aborcję i ogólnie rzecz biorąc jestem tolerancyjny - ale temat homo jest tak nadużywany przemielony ze zupełnie neismaczny - każda szanujaca się produkacja musi mieć taki wątek - pomijając rzeczy tylko o tym traktujące... to po prostu niesmaczne, nie tylko samo epatowanie patologiami, ale przedw eszystki jego nasilenie i częstotliwość - tym samym, moje twierdzenie że teraz zaskakująca, kontrowersyjna i buntownicza byłaby opowieść o ludziach normalnych, (definicja czlwoeika normalnego to zupełnie inna bajka)
czyli po prostu bunt jest tak popularny że teraz buntem jest brak buntu ;/ a juższytem buntu byłoby wyjść do kawiarni i poznać paru ciekawych inteligentnych ludzi... czyż nie ? :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się nawet z Tobą zgadzam ( bez niesmaku ) - po prostu jeśli coś odrzucam i uważam za sztuczne, to nie z punktu widzenia normalności, którą ciężko zdefiniować, ale z powodu jakiejś hipokryzji. Niemniej jednak w tym wszystkim trzeba pamiętać o pytaniu setha - nie wiadomo przecież jak on ten wątek chce podjąć. Na dobrą sprawę móglby to zrobić w sposób przewrotny, oryginalny, bez stosunków homo...za to z kupą psychologii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...