Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

puder się obsypuje
konturówka szpeci

sczesuję się w przypuszczenie
że brak mi koloru
odpowiedniego na zatarcie zmęczenia


powiew po zamknięciu drzwi
jak cięcie

dzień deszczowy
chory stan umysłu
nieważna przyczyna
zapalam się
do jakiejkolwiek treści

Opublikowano

O, widzę nastroje rodem z Kordiana :)

Boże! zdejm z mego serca jaskółczy niepokój,
Daj życiu duszę i cel duszy wyprorokuj...
Jedną myśl wielką roznieć, niechaj pali żarem,
A stanę się téj myśli narzędziem, zegarem


To chyba mój ulubiony fragment nawet.

W drugiej strofie odpuściłbym sobie trzecią linijkę. "Brak mi kolorów" - to już wszystko powie, co najwyżej można dodać, że się peel "czuje bardziej wyblakła". "Chory stan umysłu" - to mi się nie podobało, ociera się o taki tragizm, co nie pasuje do reszty wiersza. Co ładne, to ta konturówka i brak koloru.

Całość napisana z zamysłem - ale nie powala.

Pozdrawiam, Antek :)

Opublikowano

Mam wrażenie błędnej interpretacji wiersza. Tu nie ma patosu. Tu jest tylko zniechęcenie. Nawet nie deprecha:):):) tylko zwykłe zniechęcenie. Zmęczenie codziennością, gdy zamykamy za sobą drzwi własnego mieszkania i zmuszamy się do czegokolwiek bez względu na wymyśone przez siebie przyczyny, że tak trzeba.
pzdr i dzięki za komentarz B.

Opublikowano

Bea, no przecież dokładnie o tym jest pierwszy akt Kordiana! :) Dochodzą tam jeszcze elementy werteryczne, poetyckie, miłosno, narodowowyzwoleńcze - ale całość opiera się na tym, że w Kordianie "sto żądz" - ale głównie "sto uwiędłych liści". I on, i Twoja bohaterka niezdolni są do działania - nie widze specjalnej różnicy.

Natomiast "chory umysł" sugeruje jakieś szaleństwo, wariactwo - tego, jaka sama piszesz, nie ma w bohaterce, jest tylko zniechęcenie. Dlatego nie pasuje to do reszty.

Pozdrawiam, Antek

PS. Tego się nie da źle zinterpretować ;)

Opublikowano

Ot i anka: miło mi, że czytasz moje wierszydła bo i ja z przyjemnością czytuję Twoje.
Alter Net: ja już chyba nie umiem napisać coś z sensem :( . Może powinnam czymś stuknąć się w czerep. Ostatnio pewien komputerowiec, skądinąd bliski sercu, naprawiał mój zepsuty komp bym mogła jak to określił "pisać te swoje farmazony":). Teraz niestety zmuszona byłam pisać coś innego(pracę dyplomową), więc moje myśli błądzą wokół przyziemia i racjonalności co znaczy tawrdego stąpania po powierzchni. I z tego komputerowiec się cieszy.
pozdrawiam Was dziewczyny wieczorową porą. Bea

Opublikowano

No nie Iza. Nie bierz soboie moich wynurzeń do serca. Z mojeje strony to była dygresja ogólna :). Przepraszam, jeśli tak to odebrałaś. Chciałam zamienić nieco suchych relacji na bardziej towarzyskie. pozdrówka Bea

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • masz problem  nie szukaj pracy za chleb ona sama cię znajdzie  jak będziesz głodny    nie dadzą wiele  ale i umrzeć będzie trudno    szukaj pracy  myśląc jaka będzie z niej frajda  coś nowego byle jaka  to  osiem godzin kieratu    a ty  ty jesteś stworzony do...   nie wiesz do czego  stąd problem  od tego zacznij    nie myśl o swoim wykształceniu możesz być każdym    pomyśl na początek o polityce  może to to    wielka  niczym nieskrępowana kasa  i nie oglądając się  idź tą drogą    co ty na to    może uda ci się polubić  lekko płynące pieniądze    7.2025 andrew  Sobota, już weekend Miłego wypoczynku   
    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...