Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nad Ślężą gwiazdy jak bruk.
Ziele angielskiej migracji pachnie ostatnio najmocniej.
Krótsze, jakby przycięte, gałązki tymianku
biegną przedziałkiem wzdłuż stoków zasianych żytem.
W miejscach ciemniejszych schylają się do godów ssaki.

Z okien wieżowców widać jak sapią w zapchanych
zakamarkach, jak tarmoszą się z godnością, jak opychają się sobą.

Szczegóły w jutrzejszych gazetach pornograficznych.
Plus galeria zdjęć.

Opublikowano

Zastanawiam się jak połączyć silnie zapachową pierwszą część z częścią żyzno-płodno-etc.; bo przejście między nimi jest stopniowe, kapitalne, (waginalne? - ta szczegółowa charakterystyka, porównanie wzgórza do łona) - ale po Twojej prezentacji sposobu czytania wiersza mam jeszcze niedosyt tego połączenia. Bo bronię się rękami i nogami przed najprostszym możliwym stwierdzeniem o zapachach. Jakieś mocno zdystansowane te obserwacje i z nieco mniejszym chyba niż zazwyczaj kocim pazurem, ale nie wiem czy przypadkiem nie bardziej niż zazwyczaj udane. Rozstanie z enterem, co zauważyła zacna Izabell ;) - bardzo na korzyść. Tak jak już Ci napisałem, bardziej opisowe podejście do tematu też na korzyść, dla takiego tumana jak ja dużo bardziej przyswajalne jest takie spotkanie z Twoja zaskakującą skojarzeniowością.

Czy to rezultaty spotkań z Sarną? :)

F.

Opublikowano

jeśli chodzi o dobór słów, zestawienie całości - respect.
także podoba mi się trójdzielność wiersza, każda kolejna część coraz krótsza, coraz bardziej bezpośrednio opisuje o co chodzi.
ogólnie ok, aczkolwiek jeszcze sie przyjrzę.

pozdrawiam
mz

ps1. ja również enterów nie lubię:)
ps2. w której to gazecie będą szczegóły? jutro staję w kolejce przed kioskiem

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wiesław J.K.  Wiersz ten napisałem po obejrzeniu, ponownie, filmów Katyń i Wołyń.
    • NATURA I CZŁOWIEK   Katyń 1940 i Wołyń 1943 oraz Rwanda 1994   ludobójstwa człowiecze zwyczajnie chaniebne a było ich więcej w kolorze bólu i czerwieni ludzie ludziom skażoną miłością apokalipsę stworzyli   cywilizacja dziczeje nienawiścią zawstydził się Chrystus obiecanym zbawieniem a gwoździe poszarpały nadzieję nawet w błękicie nieba rdzawą w beznadziejności łzawą   dzika przyroda bez miłosierdzia żarłocznie każdy kąsek pożera  życiodajnego narodzenia więc ku pamięci tym wszystkim którym nie dane żyć było strofy te poświęcam
    • @aff Dziękuję za zainteresowanie i lubiejkę. Tak, zapewne brzmią dla dzisiejszego czytelnika anachronicznie i nienaturalnie, bo właściwie nie używamy ich już na co dzień. Niemniej uważam, że w przekładach utworów z XIX wieku mają swoje miejsce. Mógł Mickiewicz pisać: Polały się łzy me czyste, rzęsiste Na me dzieciństwo sielskie, anielskie, Na moją młodość górną i durną,... Pozdrawiam
    • ludzie naprawdę to kupują?   obraz z białym krajobrazem ukradziony z klatki schodowej taka, ot, historia bez pościgów, wycia i rozbijania szkła bez rwania mięsa życia do kości ale z kradzieżą! choć nie mam pewności czy ktoś go nie wystawił na klatkę właśnie żebym go wziął czyż to nie jest życie wielkie nieporozumienie w teorii mógłbym zapukać, zapytać ale nie wiedziałbym gdzie i błądziłbym po mieszkaniach ja to na takiej klatce bym nic nie zostawiał zamek nie działał nie wiem w ogóle czemu ktoś chciałby wyrzucać taki łady obrazek stary, rosyjski jeszcze z leningradu eklektyczny w sensie nie że obraz chciałem się pochwalić słowem eklektyczny dobre, nie? polecę nawet dalej eklektyczna poświata koszernych chodników przeglądam się mrawo w kałużach rozbija się szmaragdem haniebny dżdż nic nie rymuje się z dżdż dziwią mnie wszyscy krytycy i ja wiem że jestem nieudolny że rym bywa częstochowski i że forma mną włada ale w porównaniu do "prawdziwej poezji" czuję się jak jakiś kaleka jakbym stracił jeden z 6 zmysłów jakbym czegoś nie widział czegoś nie słyszał czegoś nie rozumiał przepraszam "prawdziwą poezję" ale z braku laku zacząłbym chyba czytać paragony na parkingu i to by była historia życia! do wydedukowania po nawykach żywieniowych może ktoś ma dziecko? może ktoś ma dietę? to jest niesamowite a nie wasze zasrane tkanki i eklektyczne obrazy przepraszam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Starzec Ech tam! Złudzenie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...