Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ano dzięki - produkt zbyt długich rozważań nad KC i KRO... Czasem mi odbija... ;-)
POZDRAWIAM!
No wiesz, jak ma to skutkować takimi produktami - to czytaj, czytaj..
;)
Podoba mi się to, co wyprawiasz z językiem
(upssss, chyba to niejednoznacznie wyszło;) )
- proszę więcej!

Pozdrawiam i życzę wytrwałości sesyjnej
/iza

Hehe - dzięki Izo ;-) Jeszcze 2 egzaminy i (chyba...) będę wolny! Tak czy siak dzięki za poświęcony czas nad intercyzą ;-)
POZDRAWIAM!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To ja w takim razie jeszcze raz powiadam dzięks ;-) Ta, nazwijmy to "satyra kancelaryjna" wpadła mi do głowy podczas praktyk w kancelarii, a dzisiejsza nauka sprawę przypieczętowała ;-) Hehe - póki co - podoba mi się "słowołamanie" ;-)
Opublikowano

Michał, Ty masz swój dość wysoki poziom i jak na razie zawsze miło Cię czytać. Piszesz w różnych stylach poezji. Godne naśladowania. Pozdrawiam.

P.S. Ten wiersz jest chyba najbardziej mironowaty ze wszystkiego co tutaj widzialem.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hehe - zobowiązany jestem za powyższe słowa ;-) Staram się skakać z kwiatka na kwiatek, żeby nie wpaść w monotonię - na razie jednak spodobało mi się wyginanie słów - jeszcze pewnie tu trochę nawrzucam ;-)
POZDRAWIAM!
Opublikowano

początek genialny. zabawa językiem. smakowite słówka :)
później zaleciało zmianą klimatu. nie sądzę, że źle... ale niekonsekwentnie :)
końcówka znów wspaniała

gdybyś nie był pewien oceny - bardzo dobry - :)

pozdrawiam
kall

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zegar urzeka melodyjką i odtworzoną dykteryjką, a dołączone jaskółki są bajką.  
    • myślę o tobie całym ciałem  o niej o nas dzień i noc   płynę za tobą całą sobą  bez przerwy na wytchnienie    świecę srebrem przegubów  otwartego pocałunku    z każdym oddechem uda nabierają drżenia  z każdym zbliżeniem usta czerwieni             
    • Gdybym miał wybierać po prostu nie urodziłbym się nigdy. No, ale gdybym jednak był zmuszony bo karma, przeznaczenie, jakiś bóg; wymyśl sobie powód; to zmieniłbym nie jedno, ale dwa wydarzenia ze swojego dzieciństwa. A już dalej poradziłbym sobie ze wszystkim. No, ale jednak się urodziłem, jednak doświadczyłem i wcale sobie nie poradziłem. Tak mi się kiedyś wydawało, że prę do przodu, że  będzie lepiej, ale życie po wielu latach kazało mi zweryfikować to "wydawanie się".  Gdyby te dwie rzeczy się nie wydarzyły, to...  Rozmyślania przerwała... cisza...  Głucha, niema i mroźniejsza niż arktyczne powietrze cisza.  Ostrożnie przesunąłem palec na spust Raka. Nie odbezpieczam, bo nigdy nie jest zabezpieczony. W tym świecie nie ma czasu na zastanawiania się i ostrzeganie kogokolwiek o intencjach; Albo ja, albo oni, albo zmutowana natura.  Nie otwieram oczu, bo noc jest tak ciemna, że nie widać nic na wyciągnięcie ręki. Staram się nie poruszyć pod plastikowym brezentem, żeby nie zaalarmować nikogo i niczego jakimś szelestem.  Leżę na prawym boku. To trochę niewygodnie, żeby pomóc sobie na czas bronią palną, ale kiedy leżę na lewym to słyszę bicie własnego serca... Taka ciekawostka.  Bardzo uważnie wsłuchuję się w ciszę. Jak to się stało, że nagle nie ma najmniejszego podmuchu wiatru?  Pieprzone zbiegi okoliczności. Nienawidzę tego bo wiem, że to początek kolejnych kłopotów. Zawsze jest tak samo, najpierw jest cisza albo w otoczeniu, albo w umyśle a później trzeba działać i to nie w rękawiczkach.  Jest!  Wyławiam delikatny szelest z głuchego mroku. To nie człowiek, ludzie są bardziej hałaśliwi, ale to wcale mnie nie uspokaja, bo na człowieka wystarczy jeden strzał z broni, ale nie na te bestie! Tak jakby wiedziały, że w smolistej ciemności nie da się celować...  Nie ruszam się. Czekam aż poczuję oddech na twarzy i ten cholerny smród...  Czekam...
    • i stale o tym zapominasz że przecież tutaj jesteś po coś "Panie to nie jest moja wina" dotykasz mnie swym ciężkim losem   pewno o Hiobie zapomniałeś swe dywagacje tocząc marne tylko przypomnę "bez Jego zgody z głowy najmniejszy włos nie spadnie"   pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      odbieram jako jedną wielką metaforę rymy męskie sugerują że to może być piosenka   Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...