Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stała dziewczyna pod drzewem, plecak miała i kapelusz

Miejsce, w którym się znalazła odwiedzało niewielu

Tam na skraju miasta, na rozstaju polnych dróg

Jak co tydzień tam czekała, na jabłoni siedział kruk

W brzask sobotni tam czekała na zielonooki cud

On przed wrogim ludzkim wzrokiem w zaroślach się krył

Tylko dla niej z swej kryjówki wyleźć skłonny był

Do niej i cywilizacji serce mu się rwie

Lecz jeszcze nie na to pora, jeszcze trochę, jeszcze nie

Na rozstaju polnych dróg, tam wywęszył ją

Ogon giętki swój wyprężył, a grzbiet w pałąk zgiął

Z nią w swych myślach w pole biegnie, biegnie co tchu

Tak szczęśliwy, że na drodze nikt nie stoi mu

Dobiegł do niej kot porywczy i na ziemię ją rzucił

Ona, choć nie długa rozłąka, cieszy się, że do niej wrócił

Pośród traw w uścisku leżą, najszczęśliwsi obydwoje

Jak najdłużej sobą się cieszcie, wy dzikie dzieci moje!

Ona jego kasztanowe loki rękoma gładziła

Sierść beżowa słońcem zgrzane ciało jej zrosiła

On na dziecku jasnowłosym leżał odurzony

W głowie ciężko zawróciły mu jej feromony

I ona w przypływie uczuć mówi tak do niego:

„Moje oczy twe i grzywa, już nie musisz się ukrywać!”

A on na to:

„Chociaż mocno ciebie kocham, żal mi z dziczy się wyrywać.

Skryty jestem nie przypadkiem, starcie z ludźmi nie jest łatwe.

Kochajmy się ukradkiem!”

Więc kochali się ukradkiem przy zielonej pierzei

A kapelusz zapomniany walał się po ziemi

Na rozstaju polnych dróg, tam kochali się

Lecz prócz trawy i jabłoni nie wie o tym nikt, o nie!

(A może jednak ktoś wie?)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jestem duchem wielu różnych ludzi w jednym ciele.   Rozpływam się, siedząc na krześle — zamieniam ciało w wodę i próbuję dosięgnąć fali.   Zbiorowa świadomość wymywa marzenia i ludzkie dusze: ich myśli, pragnienia, pożądania.   Wszystko, z czego kiedyś byli zbudowani i przez co mogli nazywać się człowiekiem, zniknęło w morzu słów i niespełnionych obietnic.   Pozostaje jedynie gorycz i żal — cierpki smak na języku bez końca.   Czujesz go, choć nie masz ciała; jesteś tylko wyobrażeniem przeszłego „ja”, powoli rozmywanym wraz z kolejną pełnią.   Krzyki odbijane od klifu ze zwiększoną amplitudą nie pozwalają zasnąć. Nie pozwalają odpocząć. Nie pozwalają uciec.   Płaczesz nad losem swoim i umęczonych ludzi.   To wyobrażenie łez, wyobrażenie smutku. Tak trudno zaakceptować, że nie ma już nic.   Jesteś sam. Każdy człowiek, którego kochałeś, zniknął bezpowrotnie — utopiony w tafli grzechów.   Nie ma Boga. Nie ma litości. Pozostało jedynie cierpienie i strach.   Rozpościeram skrzydła, pływając w ludzkiej godności.
    • @infelia nie rozumiem wiesza, chcesz wydobyć dobre cechy, żeby się spodobały komuś. Albo chcesz tak celowo zrobić dla swojej zabawy.
    • Trochę inna wersja dawnego tekstu     trochę w nerwach pan makowiec aż się w brzuchu mak poplątał cukierenka jemu w głowie tylko nie wie jak wygląda     czupiradło lukrowane? przepaloną skądś wywlekli? ale gdzie tam piękno same wyrzeźbiona dziś w cukierni     już ją widzi ciasta fałdką aż rodzynek nagle stoi jęczy z boku stary piernik bo mu widok karp zasłonił    lico słodkie cała reszta kolorowa karmelowa oblubieńca to pocieszka lecz w jej sercu wielka trwoga    jeden z gości chce ją schrupać ma apetyt na jej kształty pan makowiec blachą stuka kocha przecież nie nażarty     gościu widzi smaczny maczek aż go wzięła wielka chętka lubo moja choć zapłaczesz ty przeżyjesz mnie pamiętaj     cukierenka jest w rozpaczy gdyż makowca głupol trawi więc wskoczyła mu do gardła aż się człowiek nią udławił
    • @hania kluseczka Humor nie został uchwycony, a szkoda. Bohomazy malowane jedynie słowami. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...