Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

do bramy

o szeroko otwartych wrotach

wlaliśmy się

jak plankton do paszczy wieloryba

 

z pobliskiego budynku

w którym okna miały rozszerzone źrenice

dobiegał do nas dźwięk z gramofonu

co na swój niezrozumiały sposób

dodawało splendoru tej tragicznej chwili

 

podczas białych nocy w ogrodach wschodu 

igliwiem przechodzą ciarki 

a pragnienie szczęścia 

prostuje aniołom skrzydła

 

bez nadmiaru słów

na pożegnalnej ceremonii 

mocno zaciskamy powieki

i gdy ciche sekrety zachwycają prostotą

 

w obłokach waciaków

rozbijamy przestrzeń

jak nuty

 

i

 

przychodzi ciemność

 

 

(2025)

 

 

Opublikowano

@MIROSŁAW C.

Ten wiersz czyta się jak ciche, powolne wejście w nieuchronność. Masa dociśnięta przez grawitację totalitarnego ogromu, bez krzyku, za to z przejmującą wrażliwością na detal, w jakich to tragizm milionów uzyskuje namacalność. Obrazy te tworzą przejmującą procesję zwykłych ludzi, którzy nawet w chwili ostateczności chcą wciąż istnieć wbrew niej, aż „przychodzi ciemność” jak zgaszenie światła po mszy za zmarłych i zostaje długo pod skórą, którą nosimy nadal.

Opublikowano

@MIROSŁAW C.

 

ten wiersz odbieram jako bardzo powolną implozję człowieka do wnętrza samego siebie.

 

tam, w głębi,  następuje oczyszczenie z nadmiaru i osiągnięcie prostej, milczącej godności w obliczu finalnej ciemności.

 

 

wnętrze siebie oznacza znalezienie sensu nie w świecie zewnętrznym, ale w akcie akceptacji i ostatnim, wewnętrznym gescie pożegnania.

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...