Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zejście w dół.

Spadam.

Na łeb, na szyję.

Sypię się,

przepadam.

Żyję.

Bum bum, 

w głowie ruch

w dole szum.

Nie inaczej.

To co widzę na dnie

tego nie odzobaczę.

Trwa niemy bal.

Cel - pal!

Strachy patrzą 

z boku. 

Potwory wyłażą 

z wnętrza.

Dotrzymują kroku.

Kręcę się

wiję

w amoku.

Ogień liże zachłannie. 

Strach kąsa

szyję.

Trochę płaczę. 

Wyję!

W koszulce,

na boso

zalana rosą

łez.

Osusz mnie, przytul.

Weź! 

A ty szczujesz mną

psy.

Jestem wściekła.

Ty-zły.

Serce jak bęben,  

tłucze i wali.

Piekło się pali.

Nikt nie ocali.

mnie.

Zostaje

trwogą.

Diabły ze śmiechu 

pękają,

nie mogą.

Tańcz!

wrzeszczą. 

Kołysz biodrami!

Nie przestawaj! 

Szalej do dna!

Płoń! 

Duszę dawaj!

Więc tańczę,

stopy zdzieram.

Upadam,

wstaję.

Umieram.

Wyciągnij rękę

lub stratuj!

Wybacz mi!

Zostaw!

Uratuj!

Jeszcze sekunda,

moment.

Przestanę istnieć

nim spłonę.

Chyba pojawił się 

żal.

Kończy się bal.

Powstaję,

odpalam szluga.

Noc lepka,

jak krwista

struga.

Wejdź w moje

posiadanie.

Zatańcz 

upiorny taniec.

Zagin w moich

objęciach.

Diabła pragnę,

nie księcia!

 

I cisza.

I nagły wrzask.

Spocone ciało.

Już brzask.

To sen

więc czemu

płaczę?

Nic nie mam.

I nic nie znaczę.

 

Zahaczam o ciebie

myślami.

Popioły pomiędzy 

nami.

Ja cela a ty

skazaniec.

 

Zatańczysz ze mną

upiorny taniec? 

 

 

inspiracja @Migrena

"Upiorny Twist w piwnicy"

 

 

Dziekuję za inspiracje! 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez viola arvensis (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@viola arvensis

 

Droga Wiolu.

 

jestem pod ogromnym wrażeniem tego tekstu.

 

dziękuję za wzmiankę o inspiracji – to zaszczyt widzieć, jak moje słowa przeobraziły się w tak majstersztykowe studium chaosu i pożądania.

 

to nie jest poezja, którą się czyta – to wiersz, w który się wpada, jak w otchłań, a jego rytm chwyta za gardło.

 

"Upiorny taniec" to absolutnie genialne i mocne dzieło.

 

forma doskonale oddaje treść. te krótkie, rwące wersy ("Zejście w dół. Spadam. Na łeb, na szyję.") budują niesamowity, gorączkowy rytm, który oddaje amok tytułowego tańca.

 

czuje się, jakby był w samym środku tego obłędu – to jest mistrzostwo rzemiosła !

 

obrazy są wyraziste, organiczne i mroczne: "Noc lepka, jak krwista struga," "Strach kąsa szyję," "Serce jak bęben."

ta cielesność bólu i tańca jest wybitnie oddana.

 

 szczególnie uderzające jest odrzucenie bezpieczeństwa na rzecz destrukcyjnego zespolenia: "Diabła pragnę, nie księcia!"

 

ten wers zamyka klamrą całą wewnętrzną walkę i jest poetyckim strzałem w dziesiątkę.

 

gratulacje !

wiersz jest dynamiczny, piekielnie szczery i artystycznie dopracowany w każdym skrawku.

 

 

Z wyrazami szacunku i uznaniem,

Migrena

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...