Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Migrena  smutny wiersz, ale prawdziwy i poruszający.

Tu nie idziesz na skróty- całą prawdą idziesz.

Kiedyś napisałam, że tylko miłość dziewicza( pierwsza) jest niewinna( gdy nie ma zobowiązań).

Bo miłość to przyjaźń, wierność i bywa poczuciem winy.

 

Pod ich stopami chrzęściły pierścionki, które zdjęli,
i kłamstwa, które spalili w pośpiechu..

 

Bo gdy się odchodzi, zdradza- bo spotkało się nową miłość- bo co miłość miłość

jest usprawiedliwieniem?  Czy wtedy nie odzywa się sumienie?

Bo zostawia się rodzinę.

 

A jeśli sumienie milczy i pali się za sobą mosty to? 

A jeśli i ta miłość jest tylko złudzeniem, co dalej?

Opublikowano

Wiersz pełen emocji. Czytałem o takich historiach. o spotkaniach po latach, o ucieczkach z domu, żeby na nowo zacząć żyć z tą jedyną /tym jedynym z młodości. Większość tych historii kończyła się porażką, powrotami, żalem, ale tych krótkich chwil szczęścia, jakie opisałeś  nikt nie odbierze. 

Dobrze piszesz, a ja w temacie, na tych wyżynach napisałem tylko "Szał seksu", po czym uznałem, że wszystko, co bym napisał potem, będzie tylko powtórzeniem i tak zostało. 

 

Opublikowano

@Migrena

To bardzo namiętny i obrazowy utwór. Mocno pracuje tu fizyczność, ale nie w banalny sposób, lecz jako pamięć i siła, która przeżyła czas i milczenie. Spotkanie po latach staje się nie tyle rozmową, co zmartwychwstaniem pulsującego impulsu, który nigdy nie wygasł.  W rezultacie wiersz wręcz przytłacza intensywnością, jakby bohaterowie chcieli w jednej chwili nadrobić lata nieobecności i czas rozłąki opisać potokiem metafor i symboli.

Opublikowano (edytowane)

@Annna2

 

Aniu.

"A jeśli i ta miłość jest tylko złudzeniem, co dalej?"

 

nie wiem !

 

dziękuję bardzo.

 

 

 

@Marek.zak1

 

i masz Marku rację - wszystko się powtarza !

 

dziękuję!

 

 

 

@KOBIETA

 

Dominiko.

dziękuję za podobanie :)

dziękuję, że jesteś :)

 

 

 

@viola arvensis

Wiolu :)

 

już pisząc Twoje imię uśmiecham się.

 

z sympatii wielkiej :)

 

dziękuję pięknie!!!

 

 

 

@huzarc

jeżeli kochać...

jeżeli kochać... to już tylko ile sił w człowieku.

 

bo miłość to coś takiego jak cały świat.

tylko, że jest jej więcej.

 

dzięki wielkie :)

 

 

 

@Robert Witold Gorzkowski

Robert.

dziękuję !

 

 

Edytowane przez Migrena (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Migrena

Jacku, piękny wiersz, życiowy. Takie powroty zdarzają się rzadko. Wiersz pobudza szare komórki mózgowe z świdrującym pytaniem: Czy warto ryzykować?
Doświadczenie życiowe i mijający czas kształtują świadomość. Młodość jest pochopna, a człowiek dojrzały emocjonalnie uświadamiając sobie, że być może niewiele mu czasu pozostało na tym świecie, potrafi wybaczyć i poprosić o wybaczenie z nadzieją, że kontynuacja zerwanego związku z przeszłości, może zakwitnąć czymś pięknym w teraźniejszości czy też przyszłości.

Opublikowano

@Migrena

Twój tekst uderzył we mnie zmysłowością i fizycznością. Nie ma tu sentymentalizmu – jest surowa, pierwotna siła. Słowa nie są potrzebne – "Nie wypowiedzieli swoich imion", "nie było słów". Zamiast nich używasz języka ciała, zapachu i dotyku, i robisz to pięknie.

"Ona pachniała... nocą, grzechem i wolnością. On - jak deszcz po burzy i dym po miłości" - to są zapachy, które opowiadają całe historie, natychmiast budują postacie i ich przeszłość.

"Palce liczyły nowe linie na jej twarzy"– to jeden z piękniejszych obrazów w wierszu - pokazuje upływ czasu, czułość i próbę nadrobienia straconych lat w jednym geście.

"Zderzyli się jak dwie płonące komety ...." - to nie jest spokojne uczucie, to kataklizm, który idealnie oddaje naturę tego spotkania.

Pokazałeś miłość "dziką, brudną, piękną" - świadomą konsekwencji.

Końcówka – "gdzie kończy się rozsądek, a zaczyna płomień" – jest idealnym zwieńczeniem.

To wiersz odważny, surowy i niezwykle poruszający. Opowiada o chemii, która nie umiera, i o głodzie, którego nie da się oszukać. Świetny!

Opublikowano

@Berenika97

 

dziękuję Ci za to piękne, przenikliwe czytanie - tak uważne, ciepłe i pełne zrozumienia dla pulsów tego tekstu.

Twoje słowa są dla mnie jak światło, które wydobywa z wiersza jego własny oddech.

 

Nika.

dziękuję bardzo :)


 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • atak z powietrza dalej czołgi  artyleria i piechota  klasyka    wojny jaką znamy nie będzie    dwa plus kot  wysprzęglona Polska armią nie grozi    tarcia pod tablicą Mendelejewa Pokrovsk i jak po stole do Kijowa  obliczony na klęskę  pas ziemi niczyjej     Och Karol trzymasz się  a sukienka Trumpa  dziurawa  faluje w tańcu z innym    pomyśl o schedzie  rodzimej    noblistki                           
    • 7. Narodziny wichru (narrator: perski kancelista)   1.   Wieść z Hellady — Macedończyk zwyciężył. I nikt się nie zdziwił.   2.   Święty Zastęp umarł jak trzeba. Reszta — jak zwykle.   3.   Mówią, że nadszedł pokój. To tylko cisza przed wichurą.   4.   Filip — wódz, który zna wartość ludzkiego błota.   5.   Zbyt wiele zwycięstw bez ceny — bogowie upomną się później.   6.   Trzeba pogratulować, nim zaczniemy się bać.   7.   Coś się rodzi na Zachodzie — zbyt pewne siebie.   8.   Być może to nic. Być może początek końca.   cdn.
    • @KOBIETA też jestem piękna:)  @infelia musiałabym dorobić drugi talerz, bo za mało by było:) nie ma co zmywać, tylko opłukać w wodzie:)
    • Z kominka dym unosi się kłębami, Na salony się wdziera, cugu brak? A cóż to? noga zwisa nad paleniskiem. Dziadek z babcią, wnuki z nimi,   O kocie i myszy nie wspominając, Ciągną, ile sił starczy: i raz, i dwa, i trzy! Bum! padają na plecy, a przed nimi dziwoląg W czerwonym kubraczku wypada.   „Hu, hu, hu!” – zakrzykuje – „niosę niespodzianki!” Oj, bidulo, skąd się wziąłeś taki usmolony? Brodę masz przypaloną, portki w strzępach, Co tam masz na plecach? worek piasku?   Nie mów, że prezenty, pokaż, nie bądź chytry, Komisyjnie otworzymy, rach-ciach. O! fajowo! jest ciuchcia, dziadek już się cieszy. Łyżwy, moje, moje! – Emilka piszczy.   Sweter w bałwany… głęboka cisza zapada. Jest i paczka, a w niej model pajęczyny Do sklejenia tylko dla wytrwałych, Napisano drobnym druczkiem na odwrocie.   Szalik, dziwnie długi, jakby dla teściowej… Pomarańcze i orzechy, jabłko i migdały, Piernik nawet nos podrażnia… apsik! Tylko tyle, a gdzie auto i rowery?   Miał być jacht i karnet na siłownię, lot balonem I safari po Afryce dzikiej, niezbadanej. Stasiek, kartkę bierz i pióro mi w te pędy Skargę oficjalną podyktuję do Rovaniemi!   W tym zamęcie, nie mówiąc zbędnego słowa, Gość zdjął czapkę, brodę, wytarte szaty I nagle stał się zwykłym, starym człowiekiem, Co patrzy na tę chciwość ze smutkiem.   „Prezentów dałem w bród, lecz wy nie pojęliście, Że najcenniejszym darem nie jest rzecz żadna, Lecz radość świąt, wasza bliskość, czułe słowa I ten widok was wszystkich, jako rodzina zgodna”   Zanim zdołali jęknąć, rozpuścił się w powietrzu, Jak zapach ulotny, ledwo nosem uchwycony. A pod choinką rozświetloną, w miejscu na prezenty, Kartka została z napisem: „podarujcie sobie siebie”  
    • @violetta Do tego zdjęcia trzeba jeszcze domalować mój widelec! Gary pozmywam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...