Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hej moje siostry leśne

i wy braciszkowie,

ukołyszcie mnie śpiewem,

zaszumcie w mojej głowie.

 

Póki korony z liści

dostojnie tkwią na skroniach,

zanurzę się rozkosznie

w tych waszych śpiewnych tonach.

 

Ach, te szelesty październikowe

z lekkością sypią się na głowę.

 

Klon jawor w swoim ogniu

tańczy z wiatrem i drży,

w szaleństwie tym nie zważa,

że gubi liście jak skry.

 

Za to dąb dobroduszny

brązem ciepłym otuli

i sprawi, że pieśń jego

chłodne wieczory rozczuli.

 

Ach, te szelesty październikowe

z lekkością sypią się na głowę.

 

Tu brzoza w sukni białej

z burzą złota we włosach,

czeka na mnie przy drodze,

mocząc stopy we wrzosach.

 

Oddam jej moje myśli,

niech rozsypie po lesie,

a echo wraz z jesienią,

na liściach dalej poniesie.

 

Ach, te szelesty październikowe

z lekkością sypią się na głowę.

 

Miedzianym groszem zarzuca

buk, swą szczodrą ręką

i dziękuje jesieni

szeleszczącą piosenką.

 

I jeszcze najdobniejsza,

co karminowe ma usta,

a na ramiona zarzuca

jarzębinową chustę.

 

Hej, moi braciszkowie

i wy siostry leśne,

śpiewajcie pieśni jesienne,

nie zasypiajcie za wcześnie.

Opublikowano

Tu złotem zaszeleści

A tam najdziesz grzyba,

Wiatr drogą plącze pieśni,

Że to jesień chyba.

 

Zainspirowałaś mnie do napisania tych wersów. Zobaczymy, może wyjdzie z tego cały wiersz. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...