Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gdy leżała jeszcze w tej całej rurkowatej, przezroczystej aparaturze. Aurze końca
sąsiedniej głębi pokoju. Mama,

która umarła
przed zaledwie kilkoma godzinami, a my przy
stole napiliśmy się ciepłej.
Zaparzonej przeze mnie
herbaty. W oczekiwaniu
na przyjście lekarza,
bo tylko on może
potwierdzić zgon. Pierwsze, co na mnie spadło jak obuchem po głowie to myśl, że spośród wszystkich lepiej myślących ode mnie, nikt z nich bardziej niż ja sama, nie wie, co właśnie teraz należy zrobić.

 

Przeze mnie herbata
Przeze mnie światło
Przeze mnie żegnaj.
Przeze mnie modlitwy maleńkie ziarenko

Przeze mnie upadło.

Z talerza talerzyk.
 
 

 

Opublikowano

@wierszyki

To bardzo przejmujący zapis chwili, w której życie i śmierć stykają się w codziennym geście. Uderza prostota – herbata, światło, talerzyk – zwykłe przedmioty nagle nabierają wagi symbolu, jakby całe pożegnanie mieściło się właśnie w nich. Powtarzane „przeze mnie” ma moc modlitwy i wyznania winy zarazem, odsłania bezradność, ale i miłość. Tekst porusza właśnie tym, że nie ucieka w wielkie słowa – zostaje przy tym, co zwyczajne, i dlatego jest tak prawdziwy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...