Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Migrena

To bardzo dobry, współczesny wiersz miłosny, łączący kosmos i intymność, fizykę i uczucia. Zamiast banału mamy tu elegię w stylu „miłość jako zjawisko astrofizyczne”. Końcówka — zamiast patosu — pozostawia subtelną mgłę i skrzydło: świetna decyzja.

Opublikowano

@Migrena

Piękny wiersz! Połączyłeś kosmiczną, metafizyczną skalę z intymnym, osobistym bólem. To brzmi jak elegia dla kogoś, kto był całym wszechświatem. Adresatka nie jest zwykłą osobą, jest zjawiskiem. Świetne kontrasty - kosmiczna miłość i proza życia. Cały wiersz zanurzony jest w niezwykłych metaforach. "Zabolała" mnie niemalże fizycznie ta: "Uczę się oddychać Twoją nieobecnością jak płuca uczą się dymu". Wiersz robi ogromne wrażenie.


 

Opublikowano

@Migrena mam wzloty i upadki, ale się nie daję. Szukam też inspiracji do wierszy i generalnie to co piszę, jest prawdą, także można śledzić moje poczynania w życiu. Jutro zakładam sukienkę z wiersza i idę na morfologię, później odwiedzam koleżankę, mamy zjeść lunch i pójdę spać, tak szybko się robi ciemno, pooglądam sobie diamenty.

Opublikowano

@violetta

Wiem.

Każdy Twój wiersz to taka urocza miniaturka rzeczywistości. 

Dlatego jesteś niezwykła. 

Jakie diamenty ?

Ja mam tylko brylancik w kolczyku.

 

Nie warto przesypiać życia.

Szkoda każdej przespanej minuty.

 

Opublikowano

@Migrena czasem tak napiszesz, że łzy stają w oczach...

Masz niezwykłą wrażliwość, bo wiersz ściska za serce. Niezwykłe metafory, niebanalne porównania- to zdecydowanie Twoją mocna strona, nie tylko w tych wierszach subtelnych, romantycznych ale tych zgoła innych, które pokazują życie i ludzi z tej ciemniejszej strony. Masz niewątpliwy talent.

Pozostaję pod wrażeniem. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Opublikowano

Piękny jest ten wiersz 

Specjalnie dla niego się zalogowałam dziś 

Bliska mi jest Mgła 

Tak jakoś sentymentalnie i wspomnieniowo się mi na serduchu zrobiło 

Gratuluję jeden z Twoich najśliczniejszych 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tańczyły, śpiewały, pijane obłędem, Oszalałe, w upiornych podskokach. Po chwili krótkiej do kotła, równym rzędem, Stały za sobą w ciemności zmrokach.   W kotłach smakołyki się zagotowały: Tłuste mięso z udźca baraniego, Na zakąskę zaś zioła przygotowały I drobinkę kwasu chlebowego.   – Ja, to tamtej mleko zabiorę – za karę, Bo mnie nazwała staruchą starą, Że niby ona wielką posiada wiarę, A ja jestem zgryźliwą poczwarą.   – A ja, to plagę szkodników na pszenicę Ześle sąsiadce, co do kościoła, Wczoraj ledwie – wyobraź sobie – w rocznicę, W biegu na msze poszła chylić czoła,   Wymodlić wybawienie przeklętej duszy, Bo deszcz sprowadziłam na jej pole. Tamtej zeszłorocznej, przeraźliwej suszy Pokonała zawistną niedolę,   A ona, że to niby czary, że szkodzę. Nie pomogę więcej – źli są ludzie. W smutku spuściła głowę. – Od nich pochodzę, Dbali, wychowali, w pocie, w trudzie.   Zamartwiła się nad swoimi słowami, A sumienie poruszyło strunę, Która w duszy – nakazami, zakazami – Drapie niewidzialną oczom łunę.   Wrzask. Na kłótniach i na sporach noc upływa, Zmęczone i rozdrażnione – senne, Na niczym już im nie zależy, nie zbywa. Blisko świt słońca, zorze promienne.   Wtem pojawia się demon, kozioł kudłaty, One w strachu: przewiniła która? Wchodzą z lękiem na latające łopaty – Złego aura: upiorna, ponura.   Matoha syczy, czerwone oczy wbija, Dokładnie ogląda, wzrokiem bada, Czy która nie zwodzi albo nie wywija, Kłamie, oszukuje. To szkarada –   Pomyślały. Pokorny wzrok w ziemię wbity. Na to on: sprawiedliwość – tak Zofio – Wiedźmy, czarodzieja, maga czy wróżbity Jest matką i waszą filozofią.   Straszyć czy szkodzić – nie. Wam pomagać dane. Ziół leczniczych poznałyście sekret, Przepisy na różne choroby podane Nosicie jak podpisany dekret.   Wymagam więc jako strażnik waszej pracy, By morale przestrzegane były, W przeciwnym razie na rozkaz was uraczy Sroga kara. Diabły będą wyły   Z klęski, z zatraty waszej, z waszej głupoty Wyły będą pod niebiosa same, Winne będziecie jeżeliście miernoty Pod odpowiedzialnością złamane.   Wiedźmy w strachu całe przed Matohem stały. Wygląd jego jak demona z piekła: Kozioł zawistny i to kozioł niemały, Oczy czerwone, gęba zaciekła,   Na głowie rogi, zębiska, czarna grzywa, Lecz co innego bardziej przeraża: Odgłos co się z głębi gardła wydobywa, I śmiech, który raczej nie zaraża.   Z piekła rodem, więc dlaczego zapytacie, Czuwa pilnie, by wiedźmy chroniły, A nie wiodły ku zgubie, żalu, utracie? Cóż? Prawo, prawem – tu prawo siły.
    • @KOBIETA - @Berenika97 - @Rafael Marius - dziękuje uśmiechem -
    • @huzarc ...bez nachalności... To był klucz do napisania tych wersów.   Dziękuję, pozdrawiam. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - zawsze tak było - tylko dlaczego -                                                                               Pzdr.serdecznie. @Posem - dzięki - 
    • @tie-break To właśnie w tej słabości mamy siłę, Której nie da nam żaden mur. Pozdrawiam @Berenika97 Mówią — czas uleczy, lecz kłamią jak nikt, czas to tylko mit. Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...