Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Annna2

Twój wiersz niesie w sobie gniew, który nie jest pustym krzykiem, ale wołaniem z głębi. Czuć w nim, że nie zgadzasz się na zakłamywanie rzeczywistości – na to „nic się nie stało”, gdy w środku aż kipi. Bardzo mocno wybrzmiewa napięcie pomiędzy światem zbiorowym (mury, bunt, volty, gniewne chmury) a prywatnym, intymnym detalem – sukienką, przykurzoną i zapomnianą. Ten kontrast robi wrażenie, bo przypomina, że historia i wielkie zrywy zawsze spotykają się z codziennością, drobnym ludzkim życiem.

 

 

Opublikowano

jednakowoż czy też jednakże - odczuwa się tu duży wpływ romantyczności, może to ona tak kipi? że wręcz słychać Mickiewiczowskie; Przy tobie nie ma żywego ducha. Co tam wkoło siebie chwytasz? Kogo wołasz, z kim się witasz? - Ona nie słucha.
wersy następne wyraźnie prowadzą z przeszłości, lub sprowadzają tę zawieruchę, wiersz wyraża się z oddali w przeciwieństwie gdyby wołał w oddali, przepaść to wieloraki symbol, który w nieoczywisty sposób mówi o zatracie i starcie - przepadło. 
Tajemnicą dla mnie są jeszcze kolory czujności, dlatego czekałem na inne wypowiedzi, gdyż co najmniej intrygującą jest pointa. 

Opublikowano

@Annna2

Aniu.

To bardzo mocny i bogaty wiersz. Twój styl w wyśmienitym wydaniu.

Jest tutaj namiętne odrzucenie banalizacji, afirmując, że osobista burza jest rewolucją egzystencjalną.

A jej  kulminacją jest paradoksalna samowiedza: gwałtowne wyłonienie się JA  z cienia, w obliczu jego własnej iluzoryczności.

 

Treść utworu do pogłębienia rozmyślaniami.

Ja tak zrobię.

Aniu.

Kocham Twoje wiersze !!!

Opublikowano

@Annna2... tytuł od razu mnie porwał, bowiem w pamięci mam jeden z piękniejszych utworów 'naszej' Eli.

To piękne połączenie z treścią.... dobrze szukać własnego ja, pomimo burz, psikusów losu, a każdy taki nas wzmacnia, powinien... wiem, to niełatwe, tym bardziej, że dookoła inne zawieruchy burzące spokój w głowie.

Życzę uroczej jesieni.

 

Opublikowano (edytowane)

@sam_i_swoi tak- to do Niej- bo nie wiem czy słucha, dziewczyna moja siostra, moja Ziemia.

Romantyczność- lubię Mickiewicza- tak bardzo. 

I bardzo bliskie mi są Liryki lozańskie.

Te kolory czujności- to moja wojna z Nią- nie znosiła czarnego koloru( ja uwielbiam),

i już nie mam powodu by się pilnować, a Ona być czujną.

Dziękuję

@Migrena  tak, to jest osobisty wiersz.

Kiedyś było banalniej i prościej, dziś  mnie takiej nie ma. Jest rozpacz- ale już oswojona,

bo potrafię z nią żyć.

Choć przecież są wokół mnie Ludzie- którzy są dla mnie ważni, mogę na nich liczyć, oni na mnie.

Którzy uratowali mi życie.

Powiem tak jeszcze Jacek Miłoszem bo ten cytat doskonale oddaje:

Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna.

Dziękuję.

@Nata_Kruk  dziękuję Natka.

Był czas że zatraciłam chyba.

@Maciek.J mojego ja tamtego kiedyś już nie ma, jest inne.

Bo gdy się żyje, pomimo apogeum wszystkiego- inne jest życie, inaczej patrzy się na ludzi.

To co napisałam w odpowiedzi dla Jacka cytat:

Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna,

chyba odzwierciedla wszystko.

Dziękuję

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Annna2 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Annna2Aniu, przeczytałam również komentarze, wiem już dużo więcej o Twoim pięknym tekście. Napiszę ogólnie, że ma dużą siłę emocjonalną i fascynuje głębią. Ma w sobie bunt - powtórzone "To nieprawda" brzmi jak sprzeciw wobec narzuconej narracji. Natomiast koniec bardzo intrygował, niezwykle filozoficzny. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...