Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

Koniec wypala horyzont.
Tam, gdzie wczoraj drżał błękit -
śpiewny jak skrzydło motyla.

Słońce pęka:
łeb jagnięcia pod kamieniem,
jego mózg, światło -
cuchnie spalenizną codzienności.

Morza kipią krwią pierwszego syna.
Góry wypluwają lawę i krzyk.
Ptaki spadają jak strzały,
skrzydła wplątane w wiatr.

Gwiazdy rozsypują się w popiół.
Wirują -
taniec śmierci,
taniec ostatniego światła,
taniec chwili,
która była Bogiem.

Paruje łza w ustach dziecka,
które śniło o błękicie.

Na horyzoncie paszcza nicości.
W niej drga ostatni cień,
w którym żył Bóg.

Ostatni oddech Boga -
tak cichy,
że słyszą go tylko umarli.

Bo On zapragnął końca,
jak my pragniemy początku.

I koniec stał się ciałem.
I jadł nas jak chleb.

 


Opublikowano

@Migrena  Czas przewyższa przestrzeń.

Przestrzeń to nasze życie, projekty, zarysy- zawsze skończone i ograniczone.

Rodzimy się z dwoma datami- datą urodzin i śmierci.

Czas to nieskończoność, to życie wieczne. Chcę w nie wierzyć.

Non omnis moriar- bo człowiek nie wszystek umiera.

Opublikowano

@Migrena

Wiersz Twój to prorocza wizja księgi Nowego Testamentu, pełna symboliki, która przedstawia koniec obecnego świata. A jakże przewrotna bo nie niesie ze sobą końca jednego świata jako początku powstania nowego nieba i nowej ziemi, nowego Jeruzalem, które ukazywało Boży plan z wizją tego co ma się ostatecznie wydarzyć i do czego dąży każdy chrześcijanin. Bo u ciebie Bóg zapragnął zrobić koniec końca Apokalipsę samą w sobie bez początku i bez końca gdzie złożył sam siebie na wotywnym ołtarzu krwi z krwi i ciało z ciała. Bo na tym się wszystko kończy jeśli Bóg złożył i spożył jak chleb ciało swoje.
 

Ostatni oddech Boga -
tak cichy,
że słyszą go tylko umarli.

i dopełniają się symbole w niebycie:

pieczęć - zakończenie, wyrok.

waga - sprawiedliwość

jezioro ognia - piekło.

Baranek - Chrystus, zbawiciel, odkupiciel.

morze - dystans.

skrzydła - kosmos.

człowiek - mądrość

pustynia - czas odpoczynku i próby.

 

po nim zostaje powiedzieć AMEN ?

 

 

Opublikowano

@Annna2

Też myślę tak jak Ty.

Wrzechświat rozszerzając się wytwarza czas i przestrzeń. Nie sposób sobie to wyobrazić, ale da się to opisać wzorami matematycznymi. Rozszerza się z prędkością 3/4 prędkości światła.

2 biliony galaktyk, kazda po 500 miliardów gwiazd, czarne dziury i ciemna materia.

A tutaj na ziemi my.

Drobinki z duszą i ciałem.

Co z nami będzie ? Ci co umarli nie dają znaków. Albo dają i tylko niewielu z nas je odbiera i potrafi zrozumieć.

Bo jak Aniu  napisałaś człowiek "nie wszystek umiera" !!!!!

Zobaczymy ???

Nie wiem.

Ale wierzę w to całym sobą.

Dziękuję Aniu.

Opublikowano (edytowane)

@Robert Witold Gorzkowski

Robercie.

Wkleję dość długi fragment z ostatnich odkryć.

 

"Dr Willie Soon, astrofizyk i inżynier lotnictwa pracujący przez wiele lat w Centrum Astrofizyki Harvardu i Smithsonian, przedstawił argument, który według niego dowodzi istnienia wyższej inteligencji stojącej za stworzeniem wszechświata. Jego teza opiera się na tzw. zasadzie antropicznej i argumencie o "precyzyjnym dostrojeniu" praw fizyki.

 

W wywiadzie dla Tucker Carlson Network, dr Soon wyjaśnił, że prawa fizyki i stałe kosmologiczne są tak precyzyjnie dostrojone do umożliwienia powstania życia, że prawdopodobieństwo ich przypadkowego zaistnienia jest praktycznie niemożliwe. Minimalne odchylenie w wartości którejkolwiek z fundamentalnych stałych fizycznych – takich jak stała grawitacji, siła oddziaływania elektromagnetycznego czy masa cząstek elementarnych – uniemożliwiłoby powstanie życia.

"Gdyby grawitacja była choćby minimalnie słabsza, planety nie mogłyby się uformować, a gdyby była odrobinę silniejsza, zapadłyby się w czarne dziury," wyjaśnił naukowiec. Według niego, taka precyzja sugeruje inteligentne zaprojektowanie wszechświata, a nie jego przypadkowe powstanie.

Dr Soon powołuje się na pracę słynnego fizyka Paula Diraca, który w 1963 roku zasugerował, że matematyczna elegancja praw natury wskazuje na istnienie wyższej inteligencji. Dirac, jeden z ojców mechaniki kwantowej i laureat Nagrody Nobla, napisał: "Można by opisać sytuację, mówiąc, że Bóg jest matematykiem bardzo wysokiego rzędu i użył bardzo zaawansowanej matematyki przy konstruowaniu wszechświata."

 

 

A ludzie, tutaj na ziemi, czy wierzą w Boga ?

Nie formułką " w imię Ojca i Syna...", tylko całym swoim jestestwem ?

Czarno to widzę.

 

Czy przyjdzie Apokalipsa ?

Nie wiem.

Ale wiem , że wszyscy umrzemy.

Nadzieja w tym co napisała Anna " człowiek nie wszystek umiera".

 

Niech będzie co ma być.

 

Dziękuję Robercie.

 

Ps. Bo mi się przypomniało.

 

Jest taki lek.
Z grupy beta blokerów.
Nazywa się nebivolol.
Czytałem badania uniwersyteckie /toronto, tokyo/.
Cząsteczki tego leku przenikają barierę krew - mózg.
Naukowcy odkryli - przy okazji - że w ludzkim mózgu jest igromna masa komórek podatnych na fale radiowe o określonej częstotliwości.
Nie badali tego bo nie było na to kasy /grantów/.

To powiedz mi.....
kto nami steruje ?
Bo, że steruje to nie ulega wątpliwości.

R.

 

 

 

@iwonaroma

 

I nie dla mnie !

To tylko taka moja prowokacja.

Do myślenia.

Do oporu.

Do bycia człowiekiem.

Dzieckiem Bożym.

 

Dziękuję pięknie :)

 

 

Edytowane przez Migrena (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Migrena to w jaką siłę wyższą wierzymy wynika z naszej tradycji lub jej braku i nie ulega wątpliwości że wszystkie religie monoteistyczne wierzą w tą samą siłę tylko różnie ją nazywają a panteiści nazywają ją siłą natury. Natomiast agnostycy go poszukują. W związku z tym wszyscy wierzymy w jednego Boga.

@Robert Witold Gorzkowski miałem tego nie pisać że tylko instytucje się zmieniają i każdy naród ma inną ale w sercu tą samą siłę wyższą.

Opublikowano

@Migrena Apokalipsą zapachniało chwilę coby zatrzymać się w locie dane było nam.Mnie właśnie Pająk przyniósł nowinę i chociaż chciałam zburzyć jego dom...nić pajęczyny uplotła mi na ręku znak.Tak przestałam się bać a wierzę w sens przemijania.RADOŚĆ I ŻAL....owoce zapełnią treść tylko nie mogą zielone być....bardzo dużo przekazów-znaków jest w Twoim wierszu i to jest ludzko boskie uczucie Migreno.Dziękuję.

Opublikowano

@Bożena De-Tre

Bożenko.

Pająk.

Mam kumpla.

To pająk Faja.

Mały tułów, długie nogi.

W rogu pokoju, za kanapą, za listwą. Tam mieszka. Pajęczyna delikatna, że nitka jedwabna to przy niej jak lina cumownicza. 

Co Faja je,  nie wiem.

Siedzi na tej pajęczynie a ja leżę na podłodze i patrzymy się na siebie. To ja mu kruszynkę chleba rzucam delikatnie. On nic. Ale po paru minutach kruszynka wyrzucona w moją stronę. To ja mu pipetą kropelkę wody. Następnego dnia jej nie ma.

 

Widzę, że patrzy w moje oczy. 

Nic nie mówi.

I tak mieszkamy z Faja w jednym domu :)

 

Ech.

Dziękuję pięknie Bożenko :)

Opublikowano

@MigrenaWybacz, ale ja tak na poważnie, bo dumam nad Twoim wierszem kilka minut. Zrobił na mnie duże wrażenie. Mamy znajomego, który jest zafascynowany św. Janem, a zwłaszcza jego Objawieniem. Często wciąga nas do dyskusji o apokaliptycznych wizjach. Domyślasz się pewnie, o czym będziemy rozmawiać przy najbliższym spotkaniu. :)

 

A wracając do Twojego wiersza, to już od pierwszego wersu – "Koniec wypala horyzont" – budujesz atmosferę ostateczności i nieuchronnej katastrofy.

To, co najbardziej uderza w tym utworze, to niezwykła plastyczność i odwaga w kreowaniu obrazów. Metafory , np "Słońce pęka: łeb jagnięcia pod kamieniem" to wstrząsające połączenie kosmicznego zniszczenia z obrazem ofiary – pierwotnej, krwawej,biblijnej, tak jak i dalsze, gdzie morza kipią krwią, a góry krzyczą. Stworzyłeś apokalipsę, którą się czuje wszystkimi zmysłami – czuć "spaleniznę codzienności", słychać krzyk i widzi się ostateczny rozpad.

Szczególnie mocno wybrzmiewa w wierszu wątek teologiczny. Obraz "ostatniego oddechu Boga" i finałowa, parafraza Ewangelii wg św. Jana – "I koniec stał się ciałem. I jadł nas jak chleb" – to niezwykle odważny zabieg literacki. Odwrócenie dogmatu o Słowie, które stało się ciałem, na rzecz końca, który staje się pożerającym nas ciałem i myśl, że to sam Bóg zapragnął końca, jest prowokująca i zmusza do fundamentalnych pytań o naturę stworzenia i zniszczenia.

To poezja totalna, bezkompromisowa i inspirująca. Oj! Na długo mnie zatrzyma.

 

ps. przypomniał mi się ostatni fragment "Reduty Ordona" (to tak tylko na dokładkę) 

 

Bóg wyrzekł słowo stań się, Bóg i zgiń wyrzecze.

Kiedy od ludzi wiara i wolność uciecze,

Kiedy ziemię despotyzm i duma szalona

Obleją, jak Moskale redutę Ordona -

Karząc plemię zwyciężców zbrodniami zatrute,

Bóg wysadzi tę ziemię, jak on swą redutę.

Opublikowano

@Berenika97

Bereniko miła !

Specjalnie odwróciłem dogmat. Żeby sprowokowac do zamyślenia. Żeby tekst nie był płynącą ulicami Paryża krwią zgilotynowanego Ludwika XVI i Marii Antoniny rozmytą w końskim łajnie,  ale żeby został w czytelniku.

 

Piękne mi zawsze piszesz komentarze Bereniko. Jak kochająca siostra do brata.

Dziękuję.

 

Co do Reduty.

Kiedyś na pamięć i na wyrywki. Nie musiałem - chciałem. Dzisiaj już tylko fragmenty w mojej biednej skołatanej głowie.

 

"Bóg wysadzi tę ziemię...".

Oby nie.

Bo Bóg to inteligencja której wielkości nie sposób pojąć. 

To geniusz tworzenia.

To jedyny Ojciec naszej duszy, ciała i życia.

 

Bereniko..... dziękuję !

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dokładnie tak... my.. DROBINKI... wręcz pyłek wszechbytu, a przy tym tacy durni.

Znaki dają, ci po drugiej stronie... nie każdy je wyłapuje.

Treśc super i.. obyś się mylił, Ty i wieku innych.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • klimatycznie i leśmianienie fajne   dlaczego mają smutnieć pióra kiedy gąsiorki bąbelkują tam winogrona już winnieją a spirytusik pigwę ujął   w słoikach śliwki konfiturzą  w syropie słodzą się maliny a pióra piszą i bajdurzą bo zjesienniały odrobinę :)))
    • Bywa, że obietnice są ułudą, a dni określone mają granice Że gniew tłumiony w fałsz się przebiera by nabrać znów swej pierwotnej formy W całej okazałości, przenikliwie drążąc wcześniej strumienie ujścia ku morzu rozkoszy To nie prokrastynacja, gdy rozum walczy z sercem, Nie problem odwlekać spełnienie potrzeb w przyszłości Czekając na coś, co nigdy nastąpić nie chce   Ignorancja ma swe podłoże, w znudzeniu brodząc poszukuje głupoty, za lenistwem i prostotą goniąć, obywa się z trudem Prosty jest etat, proste życie bez wyzwań, bez kierunku iść tam, gdzie reszta  Ku temu, co rozgranicza jaźń od ciała.   Nie zabiegać, nie wątpić, nie rozwiewać wątpliwości, masturbująć się powszechnością dnia każdego, w nieoczekiwaniu na to czego nie oczekiwać nie można.    
    • @Annna2 Marzenia zawsze są bardziej kolorowe od rzeczywistości. Dziękuję serdecznie i pozdrawiam! @Jacek_Suchowicz Bardzo dziękuję i pozdrawiam!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Marek.zak1 A właśnie te najbardziej oczywiste rzeczy powinniśmy doceniać. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie! @Waldemar_Talar_Talar Bardzo mi miło, że się podoba. Dziękuję i pozdrawiam! @Berenika97 Dziękuję za przemiły komentarz. Pozdrawiam serdecznie . @Migrena Aż tak? Nie spodziewałam się, że "kołderka" tak przypadnie do gustu. Dziękuję i pozdrawiam!:-) @Alicja_Wysocka Oj, tej akurat nie odstąpię, to moja ulubiona. Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam! @Duch7millenium Kiedy człowiek zmęczony to i miejsce nieważne. Tylko żeby było miło. Dziękuję i pozdrawiam! @Rafael Marius I tutaj możesz mieć trochę racji, choć pisząc ten wiersz w głowie miałam milusią, cieplutką kołderkę. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!:-) @Kwiatuszek  @Marcin Tarnowski @Natuskaa @Wochen @Leszczym @MIROSŁAW C. Wam również bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie  
    • pląsa madre po astralnym bębnie koralików bez liku nawplatała w długie kruczoczarne włosy  cienkie jak struny okujawy  posągowo piękna w ruchu odmierza rytmiczne układy    pewnego szczęsnego  arytmicznego incydentu   utraci jeden z korali rozproszony w kryształy  stanie się początkiem  znanego nam wrzechświata   puknij się w serce  ten rytm to kreado      
    • @Marek.zak1 Coś w tym jest, znaczy - sporo prawdy :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...