Ten utwór został doceniony przez użytkowników. Robert Witold Gorzkowski Opublikowano 29 Sierpnia Ten utwór został doceniony przez użytkowników. Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia Mama mnie urodziła by chlubić lata całe pod sercem utulała bladła gdy rozrabiałem siostra mnie ukochała bawiła pod księżycem w istnieniu zaufała słuchała rad w zachwycie. Kumpela mnie złowiła zazdrośnie obnosiła na studiach pomagała tuliła gdy zbłądziłem małżonka wychwalała goniła na kraj świata maleństwo urodziła czekała całe lata. Córka mi ulegała choć duszę miała swata to chłopca poślubiła z wadami jak ma tata psiapsiółka uwielbiała jej dom był mi swobodą słowem nie narzekała gdy z inną szedłem drogą. Kocham was moje damy choć same mnie psujecie podnosząc próżne ego chwalicie cne zalety a ja dojrzewam wolno i dojrzeć wciąż nie mogę jak płód co spadł z księżyca i słodko śpi na drodze. 13
Berenika97 Opublikowano 29 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia @Robert Witold Gorzkowski Już wiem skąd się wziął Twój szacunek do kobiet. Mama cię wychowała, siostra cię ratowała, żona cię znosi dzielnie — zwątpić nie chciała. Córka powtórzyła błędy, psiapsiółka uwielbiała Przepraszam za te rymy! To raczej docenienie kobiet w Twoim życiu, które Cię rozpieszczały! Niezła satyra. :)))
Jacek_Suchowicz Opublikowano 29 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia ładne lecz widzisz wady swoje i skrzętnie opisujesz znaczy się już dojrzałeś i głową się kierujesz a zepsuć już się nie dasz bo byłeś już zepsuty zaś myślę że żałujesz pochwałek nie zakupisz spoglądasz z perspektywy: kobitki twego życia bawiły cię i psuły i pieszczą aż do dzisiaj a ty to opisałeś lekko jak żart lub zgrwa może przed samym sobą chcesz się usprawiedliwaić :))
Robert Witold Gorzkowski Opublikowano 29 Sierpnia Autor Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia (edytowane) @Jacek_Suchowicz jest napisane satyra;)) tym niemniej otaczają mnie same mądre i wrażliwe kobiety. Edytowane 29 Sierpnia przez Robert Witold Gorzkowski (wyświetl historię edycji) 1
Jacek_Suchowicz Opublikowano 29 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia @Robert Witold Gorzkowski tego nikt nie podważa jak ja się cieszę że sam to napisałeś - to znaczy temat przerobiony i wykuty na blachę:))))) pół roku temu będąc na spotkaniu biznesowym u inwestora (lat ok. 50) po trzydziestu minutach spotkania weszła jego żona tez zainteresowana tematem: "Kochanie przepraszam za spóźnienie, ale byłam u fryzjerki i się ciut przeciągnęło" Popatrzył na nią i cisza. Cisza się przedłużała ' Kochanie jeszcze raz przepraszam..." - znów cisza. Nie wytrzymałem i go pouczyłem: Proszę pana pan ma już ok. 50 lat i powinien już na pamięć to umieć. Jak żona przychodzi od fryzjera to należy powiedzieć: "Kochanie ślicznie wyglądasz" :)))) pozdrawiam 1
MIROSŁAW C. Opublikowano 29 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia @Robert Witold Gorzkowski No co zrobisz? Nic nie zrobisz... :) 1
Alicja_Wysocka Opublikowano 29 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia @Robert Witold Gorzkowski I czujesz się nareszcie niczym rodzynek w cieście.
Robert Witold Gorzkowski Opublikowano 29 Sierpnia Autor Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia @Alicja_Wysocka od małego tam mam więc przywykłem;)) a na poważnie lubię towarzystwo kobiet, od małego towarzyszył mi ich czar. 1
Jacek_Suchowicz Opublikowano 29 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. urocze podsumowanie i piękna prawda dla wielu facetów czar kobiet zaczyna się od małego i niestety kończy się na małym Pozdrawiam 1
Stary_Kredens Opublikowano 29 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia Figlarnie o wcale nie figlarnym Kredens pozdrawia 1
Annna2 Opublikowano 30 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia (edytowane) @Robert Witold Gorzkowski Orany Ty to umiesz Robert. No i jak tu się nie zakochać no jak! Poezja Robert dopiszę. Szanujesz kobiety. Szanujesz ludzi. To jest piękno serca- Twojego. Kręgosłup moralny wyniesiony z domu. Edytowane 30 Sierpnia przez Annna2 (wyświetl historię edycji) 1
Robert Witold Gorzkowski Opublikowano 30 Sierpnia Autor Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia @Annna2 raczej miłość mamy i sióstr byliśmy sobie bardzo bliscy. Mama moja była nauczycielką i tą prawdziwą i tą matczyną wprowadziła mnie w życie i broniła przed surowym ojcem. Moja mama była jak koleżanka jak rówieśnica kochałem ją bardzo i do końca miała wdzięczność i uwielbienie. Ostatnie trzy miesiące miała nas przy sobie siostry zjechały choć było to trudne z Włoch i Australii i trzymaliśmy ją za ręce i nawet z nami śpiewała piosenki jak za młodych lat. Miała 90 lat i odeszła we śnie najpiękniej jak można w podzięce za długie życie czasem niełatwe bo to Powstanie Warszawskie mąż ciemiężca psychiczny no i sama praca na dwóch etatach w pracy i w domu a jednak wychowała nas na ludzi. Zawsze pogodna ze wszystkiego zadowolona dzieliła się każdym groszem aby tylko dzieci miały - cóż ja staram się w życiu postępować tak jak ona zawsze mówiła synku pamiętaj aby nikt nigdy przez ciebie nie cierpiał. Trudne jest to posłannictwo ale daję radę. 1
Nata_Kruk Opublikowano 30 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Bardzo uadny wiersz, puenta - cudowna, Robercie. 1
Robert Witold Gorzkowski Opublikowano 30 Sierpnia Autor Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia @Nata_Kruk dziękuję 1
Migrena Opublikowano 30 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia @Robert Witold Gorzkowski Cudowna opowieść o dojrzewaniu w cieniu i świetle kobiecości – od kołyski po księżycową drogę. Między wersami czuć przejmującą wdzięczność. Nostalgia i autorefleksja. Bardzo apetyczny wiersz. 1
Robert Witold Gorzkowski Opublikowano 30 Sierpnia Autor Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia @Migrena dziękuję
Łukasz Wiesław Jasiński Opublikowano 13 Października Zgłoś Opublikowano 13 Października Poprawnie Łukasz Jasiński
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się