Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Zelówka nie trzyma, obcas odpada.
W galeriach i sklepach butów ogrom,
że aż strach.
Kolejna wiosna, nowa zima-  szura podeszwą ten cudny,

modny szajs.

Och!

Te do trumny to dobrze mają,
na marność pozwolić sobie mogą
Bo ileż tego chodzenia będzie?
Tyle co trumnę poniosą.

Msza, kaplica, kościół i do dołu,
godzina - szybko się zejdzie.
A gdy przy otwieraniu może się nie domknąć,
albo nieostrożnie rozwali na sześć dech.
I jak się wymknę, to pod pachy wezmą,
do grobu zaniosą
Nie ma sprawy, na jednym wdechu zdążą.

Ach!

Gdy wskrzeszę znów usta w uśmiechu,
zwichrzonymi palcami za obłoki chwycę.
A przecież tyle zdarzyło się grzechów,

do serca przytulę wszystkie rozpacze.
A szewca nie ma, ech!

 

Boso tango zatańczę,
gdzie bezwstydna rozpusta, o niej zapomnę.
A potem nie do teatru, pójdę do kina.
Po "Apokawixie" będę się się śmiać,
przez cały czas.

 

 

 

 

 

 

 

Och!

 

 

 

Edytowane przez Annna2 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Leszczym  dzięki.

Mi mniej- ale mi pasował do treści.

Lubię tego wokalistę w "Co mi Panie dasz" w aranżacji A. Sztaby.

W tym nagraniu wzięło udział ponad 700 wykonawców- zgrać wszystkich razem( to był czas pandemii),

że każdy wykonawca w innym miejscu( w domu najczęściej) to był sztos

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...