Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Leszczym to moja cholerna wyobraźnia. Czasem jest fajna ale nieraz już zaprowadziła mnie na manowce.

W wierszach jest bezpieczna. Ale do czasu. Czasem tak go zagęszczę, że sam się w nim nie mogę odnależć. Coś mnie ciągnie w surrealizm. I w ciszę - ale z tą ciągotą już  walczę.

Dzięki :)

Opublikowano

@MigrenaO rany! Dzieje się! Porażający, brutalnie szczery i ważny, wbija się pod skórę. To wiersz do przeżycia i przemyślenia. 

„ale…”

a jednak czasem –
na tym samym plastiku, co śmierdzi jak przyszłość,
ktoś narysuje serce palcem

czasem kochankowie nie gaszą światła
żeby zobaczyć się w oczach
marzenia nie zniknęły
tylko zmieniły kształt
ubrane w memy

ukryte w playlistach
i paczkach z Allegro z opcją „za pobraniem”

to prawda
gnijemy wolno, w ładnym opakowaniu
ale nawet w tym rozkładzie
ktoś czasem zatęskni za czymś więcej
niż powiadomienie o promocji


więc może,
piszmy listy bez adresu
wiersze jak dziury w betonie
w które wpadnie czyjeś „może”
i zakiełkuje

bo przecież
nie każdy karaluch chce być tylko karaluchem

 

W komentarzu napisałeś, że "coś ciągnie Cię w surrealizm" ....

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


 

Opublikowano

@Berenika97

Bereniko.

Ciągnie mnie bo szukam wciąż wyrazu dla tego, co irracjonalne, podświadome i wymykające się logice.

Chcę  dotknąć prawdy ukrytej pod powierzchnią rzeczywistości.

To moje dążenie do wolności wyobraźni, snu i symbolu, gdzie sens nie musi być dosłowny.

Lapidarnie rzecz ujmując ciągnie mnie do niezależności, oderwania od schematów, szablonów i ponurej rzeczywistości.

Szukam czegoś co jest niewidoczne. Czasem w sposób irracjonalny.

Czasem się w tym gubię jak w labiryncie.

Szukam głębi w człowieku który jest fenomenalny umysłem a sam nie przyjmuje tego do wiadomości.

 

Czasem mam doświadczenia bolesne.

Niezrozumienie.

Ale mam w sobie tę dzikość która jeszcze walczy.

Wiem też, że czasu mam coraz mniej.

Jak każdy.

Tylko nie każdy to rozumie.

 

 

O, i się nagadałem.

Sama chciałaś :)

 

Dzięki Bereniko.

Opublikowano

@MigrenaBardzo dziękuję, teraz wiem więcej! Pięknie podsumowałeś swoją podróż przez życie i świadome, odważne poszukiwanie swojej drogi.  Masz niezwykłą  osobowość, a chęć "dotknięcia prawdy ukrytej pod powierzchnią" to esencja duchowości, sztuki i filozofii. Tak właśnie czułam. Pozdrawiam. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... drobiazg, zgubiłeś kropeczkę... każdemu się przydarzy.

Treść, początek.. hmm.. ale im dalej w wersy, treść wciąga.

Spokojnej nocy.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pod murami szpitali cisza jest gęstsza niż krzyk. Powietrze pachnie kroplówką i strachem, a ludzie czekają na cud, którego nie ma w kasie, nie ma w kolejce, nie ma w oczach lekarzy, którzy już przestali marzyć o ratunku. Wiatr przewraca kartki skierowań, jakby czytał nekrologi przyszłości. Dzieci gasną na białych oczach nowotworów, a śmierć ma twarz anioła w masce chirurga. Brak pieniędzy waży więcej niż życie. Ich śmiech kona w korytarzach, jak płomień świecy w przeciągu - i nikt nie zdąży przyłożyć dłoni, bo dłoń kosztuje. Serca biją w rytm numerków, ekrany liczą tętno zamiast nadziei, a człowiek rozpływa się w systemie jak sól w formalinie. Kto policzy łzy, których nie ma komu wycierać ? Kto opłacze ludzi, co umierają, zanim zdążą wejść ? Pod drzwiami szpitali zostaje tylko cisza - zimna jak stal szpitalnych łóżek, martwa jak modlitwa, która nie znalazła adresata.      
    • Siedziałem na progu, czytałem książkę, ciekawy nawet, był jej początek. Lecz później przyszedł czas na treść, różnie to było, wrednie też.   Szczęśliwe chwile, to tu, to tam, przechodzeń powiedział, że taki świat.   Dodał coś jeszcze o jakimś piwie, że wypić muszę, co nawarzyłem. A kiedy przyszło do zakończenia, to już nie mogłem nic pozmieniać.   *** Siedzę na progu i czytam książkę, za moment wstanę, zupełnie zwątpię, wtem ktoś podchodzi, o coś mnie pyta, chyba czy tytuł, wreszcie przeczytam?    
    • Wielką rolą i często bywa, że pamiętną i zawsze przerysowaną i zawsze ponad każde siły i zawsze duszy i sercu i głowie za głęboką jest unaocznić jest udowodnić jest przekonująco nakreślić coś w rodzaju czegoś kresu...   Jeśli chcesz spokoju oddechu i myśli weź się raczej za środek lub początek koniec bowiem nie jest na ogół najmilej widziany i zawsze miewa aż za dużo wrogów...   To coś na miarę stania się Marią Antoniną Austryjaczką wśród Królestw...   Warszawa – Stegny, 09.11.2025r.
    • @Migrena nie znam tych ciasteczek, jesteś światowy:) taka muzyczka z gramofonu by się przydała:) i obejrzenie czarno-białego filmu w objęciach:) czytasz z moich myśli:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...