Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja teraz bardzo szybko dorosnę
i lekarzem zostanę, mamo...
...najlepszym.Zobaczysz
I szpryc taki wykręcę, co zelży
każdą chorobę. Tylko pomyśl!
Będziemy nie do ruszenia. Władcy
bytu i istnienia. Bedę miał monopol
na zabijanie.
Będę pływał w forsie. Będziemy
pływali. Bankowo.

Tak będzie. Przysięgam...
...tylko obudź się mamo...

Opublikowano

No cóż, będę okrutna.
Zbyt dosłowny. Trochę jak ścieżka dialogowa z 1278 odcinka jakiejś telenoweli. Zahacza o czułostkowość. Brak środków artystycznych.
Godne potępienia, zważywszy, ze Autor potrafi lepiej.
Pozdrawiam serdecznie, j. :)

Opublikowano

oj — literówki
stylizacja — dobrze że to wkleiłeś:D
ja wolę bardziej „suchą” formę, tzn myślę, że te wielokropki mogły spowodować, że joaxii napisała o czułostkowości
ale polecam obejrzeć kilka seriali, gdyby takie teksty wygłaszali tam bohaterowie, pewnie częściej bym oglądał:D
bo puenta fajna — zgrzycik jakiś i kontrast, walnięcie nawet może
pozdr

Opublikowano

Kicz dopełnia zakończenie. Tada!
Wielokropki, forma, dosłowność, pointa, literównki itd.

Ale największe ździwienie, kto jest autorem. Chyba potrafisz lepiej?
A poza tym wiersz taki ze skzoły średniej - naiwny i prosty.

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Dobre, ale wcale nie proste. Tytuł daje dużo do myślenia. Wiersz ten sugeruje bardzo dużo rzeczy, których nie mówi wprost. Do mnie trafia, bo obrazuje sobie tą sytuację. Literówki są i to wciąż niepoprawione - wstyd! To jest jedyny zgrzyt tego utworu.

Ciekawi mnie za to jedno, wiersz był w zaawansowanych, jakim cudem został przeniesiony tutaj? Jeżeli już komuś się tak podobało, to może by choć uzasadnił, bo jak widziałem, w innych takich przypadkach uzasadnienia były.

Opublikowano

1. Literówka, a nie literówki.

2. Każdemu może nie przydażyć. To nie ort.

3. Co jest takiego naiwnego? Co jest naiwnego w chłopcu, który jeszcze nie wie, że jego matka odeszła? Co jest naiwnego w tym, że dziecko podejrzewa, ale jeszcze do niego nie dociera? Co jest naiwnego i licealnego w tym, iż myśli że to jego wina?

4. Co jest złego w tym, że dziesięciolatek nad ciepłym ścierwem matki nie używa metafor, onomatopei, elips i innych? Co dziwnego w tym, ze krztusi się łzami, a ja zapisuję to wielokropkami? Ja się domyślam, że niektórzy tutaj pisząc o oddawaniu kałów, musieliby wspomnieć o powiekach i sercu. Otóż ja uważam, że pisanie nie polega na szpikowaniu zdań środkami artystycznym, aż pękną, a czytania poezji nie utożsamiam z kryptografią.

5. Cały wiersz jest apostrofą.

6. Zarzut kiczowatości przyjmę dopiero wtedy, jeśli ktoś mi wyjaśni, co dokładnie w tym wierszu jest takie kiczowate.

7. Wiersz jest zobrazowaniem sytuacji lirycznej, która jest realnym zdarzeniem. Przyjmę jego banalność, jeśli ktoś zobrazuje ją mniej banalnie.

8. Dziękuję za wszystkie komenty.

Opublikowano

jak otwarta rana

i trochę jak list smutny

a ten szpryc ..eh jakby należało dać sobie w żyłę żeby się uśmiechnąć

jedynie plus że ujmuje (tyle że nie poetycko, chyba prozą życia.. )

Hej, ale uścisk ! ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



On miał być otwartą raną. Dziękuję za ten komplement:). A szpryc nie odnosi się do narkotyków. Szprycuje się ludzi lekami przede wszystkim przypominam. Pozdrawiam. Uścisk:),
Opublikowano

oskar — nie da rady, musisz pisać jak facet z jajami
najlepiej z jajami napoleona
bo widzisz jakie to takie jakieś rozmamłane jakieś jest
no i gdzie metafora? czyli środki? połetyckie?
powiedz temu dzieciakowi, żeby gadał przynajmniej jak facet w średnim wieku — no bo tak jest przecież naturalnie
(mimo że (cenzura) jakoś czasem tak się zdarza, że zdarza się jak się zdarza)
mówię ci stary, coś trzeba z tym zrobić, bo inaczej
dupa biskupa
pozdr

Opublikowano

Szanowny Autorze.
Oczywiście, że dzieciak nad łożem śmierci matki nie używa metafor. Ale w tym momencie nie używa również poezji. Mówi prozą. A tu jest forum poetyckie i zamieszczamy poezję (podobno).
Poza tym: kicz polega na zbyt dosłownym przedstawieniu pewnych spraw. Jak sam zauważyłeś - jest to zapis dosłowny. Bez srodków artystycznych. Może należy go nazwać reportażem?...
Setki dzieciaków przeżywaja dokładnie to samo. W taki sam sposób. Sztuka polega na tym, by to pokazać inaczej. Tu tego nie ma. Czlowiek przyzwyczaja sie do pewnych rzeczy i przestają one na nim robić wrazenie. Jeśli chcesz, by typowa (bądź co bądź) sytuacja poruszyła czytelnika - przedstaw ja w nietypowy sposób.
Jednym słowem - poezji tu nie ma. Za to jest proza. Zarówno proza życia, jak i ta literacka. I tylko po co?... Po co powstał ten tekst? Zmusza do myślenia?... Nie. Wzrusza?... Nie bardzo. Dostarcza przezyc estetycznych?... Nie. Tworzy coś nowego?... Nie. Więc po co?...
Co jest naiwnego w dziecku, które jeszcze nie wie, że jego matka odeszła?... Wszystko. Dziecko jest naiwne. Wiara, że da sie odwrócić pewne rzeczy jest naiwna. Wiara, że obietnice poprawy coś zmienia jest naiwna.
To, że nikt nie zobrazuje tego mniej banalnie nie jest jeszcze dowodem na to, że ten obraz nie jest banalny. Jest, bo zdarza sie codziennie. Bo wszyscy zazwyczaj reagują tak samo lub bardzo podobnie. I to chyba wystarczy.
Autor potrafi lepiej.
Pozdraiwam, j.

Opublikowano

Pytanie brzmi: czy naśladując dialog dziecka w wierszu powinien on być oceniany według tych samych kryteriów, co każdy inny utwór? Sztuka jest dla dorosłych, mowa o sztuce zaawansowanej, nie o rysunkach dzieci, szkolnych wierszykach, czy grze na cymbałkach... To odrębna dziedzina. Nie dopuszczając jej prostoty, tworzymy granice i tym samym narzucamy pewien poziom. Narzucanie poziomu sprzyja rozwojowi i kształceniu się. Po co więc autor cofa ten proces? Przecież jak każdy z nas, miał "swoje pięć minut". Od których już (także ze swojej woli) wyrósł.
Można ten wiersz ocenić jak zachowanie dziecka. Sztukę jego naśladowania, ale ta "sztuka" nie jest, nie mieści się w dziedzinie jaką jest poezja. To inna sprawa.

Pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Amber Wiersz pięknie oddaje paradoks przyjaźni – mimo że podmiot liryczny "nie wychodzi naprzeciw", czuje obecność przyjaciela tak intensywnie, jakby był tuż obok.To ciekawe odwrócenie perspektywy: zamiast aktywnie szukać pomocy, jakby wyczekujesz jej, niemal biernie, ale z pełnym zaufaniem. Świetne! 
    • Dried rose lying between the bricks, Black leaves can only see the dark, Maybe sometimes rays of the sun, Like chains of fire born in hell.   The rose wants it all, and even more, From air, from blue eyes of the sky, But it has no light of its own, Nothing special, nothing bright.   I have nothing that I could give her, But I want to give my skin and blood, I want to give her my time — even years, Even if it’s worth less than nothing.    
    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Berenika97... przyznam rację, to opowiastka o pewnego rodzaju.. sile.. cichej, dziecięcej, by potem trwać. Do tej pory zazdroszczę innym rodzeństwa, bo to, że jestem jedynaczką, to prawda. Znam sytuacje, że siostra z bratem nie rozmawia bo... i nigdy chyba nie będę w stanie tego pojąć. Bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa o treści... :)   @bardzomilypan... Panu także, za wejście w okienko... :)   Pozdrawiam Was.
    • @Marek.zak1 zgadzam się, każdy wiersz pokazuje autora i jego intencje, wrażliwość, potrzeby.  @tie-break tak, w skondensowanej formie można przekazać dużo i głęboko. W prozie zajmuje przekaz znacznie więcej czasu ;D @Marianne_ Spory komplement. :) @huzarc dzięki za głaska   Drodzy, jest dla mnie odkryciem, że czytając swoje teksty na przestrzeni lat widzę zmiany, i występowały one już po publikacji wiersza. Jakby wiersz był jaskółką. Natchnienie intuicją. Czasem ostrym cięciem. Zwrotem. To w moim przypadku dobry drogowskaz, zaufanie do siebie. Dziwne, a cenne odkrycie. Dziękuję za obecność i lekturę. bb
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...