Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Alicja_Wysocka

Chciałam ułożyć coś fajnego na szybko w odpowiedzi, ale niczego nie wymyślę.

Dziękuję za super miniaturkę!

Pozdrawiam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

@Berenika97

U mnie czasami wynik wychodził ujemny i to był dopiero dramat

Dziękuję i pozdrawiam!

 

 

@Rafael Marius Dziękuję!

@violetta Dziękuję!

@Nefretete Dziękuję!

 I pozdrawiam

 

 

*

Pozdrawiam również przyszłego maturzystę, który walczy o to, by matematyki nie było na maturze. Trzymaj się i weź korki z matmy

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

@piąteprzezdziesiąte Spór o matematykę na maturze ma już kilkadziesiąt, jeśli nie więcej, lat :)) Raz jest, raz jej nie ma. Ale to taki spór, którego nigdy nie idzie rozsądzić. Matematyka w życiu się bardzo przydaje i jest jej mnóstwo w codziennościach, ale jest sporo narzędzi, może nie musi być akurat egzaminem na maturze itd. etc. Nawet w humanistycznych dziedzinach matematyki jest bardzo dużo, podobnie jak problemów humanistycznych w ścisłych dziedzinach... 

Opublikowano

jak ktoś głowy kiedyś nie miał

to wiadomo - do widzenia

 

ale...

tym prawdziwym humanistom po prostu się pomagało, ot taka tajemnica poliszynela, nawet niektórzy profesorowie włączali się w to pomaganie...

 

więc dzisiaj, powinien być wybór także innego przedmiotu, co też jest złe. bo matematyka zawsze się przydaje, im jej więcej da się pojąć, tyle wyłącznie korzyści...

pozdrawiam :-)

 

(chore natomiast jest te produkowanie naciąganych papierów)

:-)

Opublikowano

@Leszczym A w muzyce, ile liczenia, w poezji klasycznej także.

Michale, ostatnio jestem muzycznie zakochana w muzyce Dawida Garretta.

 

Matematyka jest wszędzie.
W wierszu - liczę sylaby.
W muzyce - uderzenia serca.
W życiu - na ludzi.
I choćbym chciała tego uniknąć

- czasem też… na drobne.

:)

Opublikowano

@Alicja_Wysocka Nie znam tego Dawida Garretta, coś podobne nazwisko obiło mi się w jazzie. Matmy jest tutaj pełno. Ale mam kolegów i w rodzinie informatyków i oni bez przerwy mierzą się z dużymi kwestiami humanistycznymi dla odmiany. Był taki matematyk ze szkoły Banacha Hugon Steinhaus, no nie dotarłem niestety, ale podobno wybitna poezja :)) 

Opublikowano

@Alicja_Wysocka Alicjo muzycznie szykuję drugą płytę. Nie umiem z tego w sposób matematyczny zrobić biznesu, ale no już trudno. Zerknę zaraz w Garretta. Pierwsza płyta klamrą był taniec, a druga motywem przewodnim ma być new romantic. Jestem słabszym może nieco poetą i nie umiem liczyć sylab. Ale dbam o wersy i rymy. Tytuł pierwszej płyty z 17 utworami to "Dyskotyzm". Robię co mogę, w matmę w liceum byłem niezły, ale marketingu sztuki jak i prawa nigdy nie umiałem opanować przez co miewam do dziś niemałe kłopoty ;))

Opublikowano

 @LeszczymNo szkoda, liczenie sylab jest proste, ale co tam, nie załamuj się, pewnie potrafisz milion innych rzeczy, powodzenia.

Dawid Garrett jest chyba najszybszym skrzypkiem świata, ma niesamowitą pamięć muzyczną, słuch absolutny, bo przecież skrzypce nie mają progów, on szuka dźwięku dotykiem, słuchem, wykorzystuje do tego też pamięć mięśni. Gra wszystkim, uśmiechem, sobą, fryzurą, gra jakby od niechcenia, bez spiny, chodzi po scenie, między publicznością. No i kocha Polskę :)

Gra jak Paganini - legenda głosi, że właśnie jemu zrobili żart, zabrali trzy struny skrzypiec i zostawili tylko jedną, tuż przed koncertem.

Mistrz i tak zagrał - wszyscy byli zachwyceni. 

 

:)

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie znam imion Twoich wspomnień. Nie rozumiem ciszy, co zastępuje puste godziny. Pozostanę tu, żebyś pożegnał sny. Moje łzy czekają na prawdę – tę zapisaną w zatrutych gwiazdach.   Milczenie jest najlepszym alibi – dzięki niemu unikniesz krzyku i zawziętych łez. Twoje niebo jest dziś przygniecione chmurami – słońce szuka drogi na skróty.   Być może nauczę się, żeby nie wierzyć Twoim wspomnieniom; to, co spodziewa się kresu, pozostanie na zawsze.   Z nieba sypią się kamienie – jesień spóźni się dziesięć minut. Otwieram szeroko okno – na parapecie czeka księżyc, obleczony w kir.   Może napotkam tę jedyną gwiazdę, jakiej zadedykuję ciąg dalszy? A może zrozumiem ziemię, co znosi ciężar moich iluzji?
    • @lena2_ Twoja personifikacja spokoju, który "odwraca głowę" i "pławi się" - to bardzo trafne obrazowanie bierności. Szczególnie uderzające jest to "hodując beztrosko obojętność" - pokazujesz, że spokój może być nie cnotą, ale formą moralnej ucieczki. I to słowo na końcu - "obojętność" - jak wyrok. Ważny i mądry głos. 
    • @Gosława Ależ pięknie utkałaś obraz porannej mgły! Piękna poezja i język - choć archaiczny, nie brzmi jak stylizacja, lecz jak naturalny głos kogoś, kto naprawdę tak myśli i czuje. Szczególnie urzeka mnie to, jak umiejętnie połączyłaś sacrum z profanum - mgła jest tu "bladolicą panną" o takiej "śliczności że ino zginać kolana", niemal jak objawienie boskie, a zaraz potem ta sama mgła "połechta senne listeczki dziórawca" i "włazi w czerń" skiby. To spojrzenie pełne czci wobec natury, ale jednocześnie konkretne. Uwielbiam szczegóły: "żółtowdzięczną nawłoć", "dziórawiec", "witkowe kosze", "kapuściańskie ogłowki" - to słownictwo smakowite, jakby wyjęte z pamięci wsi, która jeszcze pamięta swoje stare nazwy i słowa. Wiersz płynie jak opowieść, która nie spieszy się, która smakuje każde słowo. Piszesz tak, że czuć wilgoć porannej mgły i słychać szczekanie psa na progu. Pięknie!
    • @Migrena   jak Puszcza Białowieska  Adama Wajraka. Bo tam jest śmierć i życie, bulgotanie.  Tam za wykrotem położył się martwy żubr- ale to też jest życie dla innych, powalił się dąb zmurszały, zadziałały korniki . Martwe drzewa, nie są końcem, ale początkiem i życiem . Albo graby- co kilka lat jest gradację piędzika przedzimka- on zjada wszystkie liście grabów i las wtedy wygląda jak zimą, ale to jednocześnie używanie dla ptaków- bo są gąsienice. A potem te gąsienice schodzą do ziemi, i z pędów zapasowych  znów jest zielono Tak jak u Ciebie- tam śmierć smakuje życiem.            
    • @Migrena Słowa też uderzają do głowy jak wino, aż się kręci. Ty to wiesz :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...