Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

sam tytuł brzmiał (w moich uszach) ciekawie, ale patrząc na cały wiersz dla mnie jest trochę wyrwany z kontekstu...bardzo dobry początek, ale końcówka spalona.

incydent zapukał
- nie w tę stronę

-myslę, że - jest w tej zwrotce niepotrzebny

można pójść
na kompromis
z drugiej ręki

- a to jak pisałam wyżej, po prostu nie pasuje mi do wiersza, oparło się straszecznie żeby niepasowac. Fajnie brzmią te słowa jako cytat, sentencja..ale nie jako zwrotka w TYM wierszu.

Pozdrawiam ciepło

Opublikowano

Julio, pomyślę nad tym...

Kasiu, no tak, ale wolałem dać taki tytuł niż np. ***(bez tytułu) jak to często bywa na tej stronie. Dzięki.

Iza, cieszą mnie słowa Twe ;)

Vero, dzięki :)

Szalikowcu, fajnie, że wpadasz :)

Anulo, dzięki. Mowisz, że be tym razem... Ale co z tym teraz zrobić mam?? Trudno, poszło już... Nic nie zmienię, bo konceptu już nie mam.

Opublikowano

W zasadzie to praktycznie nie ma się czego czepiać. Kursywa jest niezła, nawet jak donosi. Jeden jedyny zarzut to szkicowość. Nie wiem, mam wrażenie, że ta (świadoma) skrótowość jest zbyt skrótowa. Marudzę. Pozdrawiam. // 51

Opublikowano

Ja, niewrażliwy, Ja uosobienie "niezrozumieności", tępoty i najwyraźniej biedoty intelektualnej na poziomie państw trzeciego (n-tego jak ktoś woli) świata - proszę - wyjaśnijcie mi o co chodzi i jak odczytywać takie wiersze, które znów wydają mi się zupełnie bez większego sensu.

Opublikowano

51fu, ostatnio jakiś kryzys przechodzę chyba, napiszę dwie trzy zwrotki, a potem wszystko siada i powstaje skrótowość. Dzięki, wpadaj częściej na forum.

Oskarze, nie jestem wojskowym a nick JJK żadną organizacją więc nie zwracaj się do mnie w formie na wy.

Jasiu, szczerze mówiąc nie lubię pisać interpretacji swoich tworów, ale jak już chcesz to specjalnie dla Ciebie i Oskara to zrobię.

1: zapominam o przeszłości, o tym co było, a już nie wróci, czyli niezbyt miłe wspomnienia. Donosy pisane kursywą - nie mówienie wprost, stałe wybieranie drogi na około itd.
2: mrok, ciemność, kojarzyć z samotnością (wszechobecną) w życiu peela. Zastanawianie się nad swoim życiem, bo nie można do niego przywyknąć; smutek. Twarzą do ściany - występują także elementy zaskoczenia, czasem nawet bezsilności.
3:rzeczy nie potoczyły się tak jak powinny.
4:można się ze wszystkim pogodzić, idąc na pewne ustępstwa.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dzień długi, kolejny. Bez tytułu, smaku, treści. Smutny, ciasny, tłoczny  ode mnie samej. Wisi jak mgła między ścianami.  Leżę. Siedzę. Nie ruszam w dal. Czas przemyka bokiem,  nie pytając, czy go potrzebuję. Wczoraj? Jakby było tym samym, co dziś i jutro. Bez znaczenia czasu, godziny, pory. Ciężar ciała?  Bardziej myśli. - Zamykam oczy, w głowie tysiące miejsc, zdarzeń, twarzy. Jestem wszędzie jednocześnie,  lecz niespójnie, chaotycznie, bez porządku zdarzeń, lat i ludzi. Bywam w miejscach,  gdzie działy się początki przygód, gdzie coś się zaczynało lub kończyło. Przemyślam, rozmyślam, wymyślam wersje, które mogłyby się zdarzyć. Jeszcze bardziej  budując korek w głowie. - Znam wielu ludzi. A może ich nie znam? Twarze obce, choć znajome. Bliskie, lecz z innych światów. Nie do mnie, albo ja nie do nich. Nie pasuję. Lub nie chcę pasować?  Chcę nowych słów. Spojrzeń. Dotyku. Braku lęku. Ciszy bez chaosu. Lecz jestem sama, ze świadomością, że nawet wśród ludzi czuję się inna, obca. - A ja? Szukam. Lecz nie wiem czego. Może siebie? Czasem... Czasem czuję delikatną woń w mgle szarej, przebłysk różu w płomieniach ognia, na głębokim morzu. Śmiech. Taniec. Muzykę. Smak ciepła -  ciepła bliskich. Jeszcze chwilę tu pobędę. Daj mi chwilę. Poszukam. Pomyślę.
    • @Jacek_Suchowicz... wywala mnie z mojego okienka.. nic nie rozumiem. a kleiłam wersy...         chłop w podwórzu - kulturysta ? - w klatce kury gania       to dlatego ciągle brudna no i fetor.... "leci"... ;)       w wyobraźni przędzie nici - by tak przepiórzyca jakaś       ale całkiem na poważnie - woli kury macać   czas ucieka, ale idźmy z nim.. w parze... :) pisząc np. riposty na nasze wierszyki... mnie nie zawsze myśli po torze rymów idą. Jacek, dzięki.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... i mnie się taki podoba.
    • Dołączam do pochwał.
    • @Migrena dodam jeszcze- czy mogę. Często ludzie muszą wybierać np. ludzie starsi- kupię leki, albo zapłacę rachunki, a gdzie jedzenie? Albo ktoś leżał w szpitalu i wypiszą bo podleczą- a każą dobrze się odżywiać. Jedzenie to też forma terapii- a za co? A to nie tylko dotyczy starszych ludzi- a jak ktoś ktoś nie może pracować bo zachoruje?    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...