Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

motyle po dziś dzień zdobią horyzonty

i w brzuszku fruwają co odczuwasz nieraz

ostatni zdaje się przypomniał o piątku

rozmarzył tęczami wniósł pyłki z nadziei

 

tu wspomniał dzieciństwo i czasy podlotka

gdy cię zauroczył cudowny historyk

te daty układane przez czas na rozdrożach

gdy nikt wtedy nie jest do świętości skory

...

pozdrawiam

 

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Domysły Monika ... "jesteś".. bo.. ocalić siebie od.. zapomnienia. Jak ładnie napisałaś

i do tego zostawiasz mi Grechutę z takim wykonaniem. Moniko, bardzo Ci dziękuję... :)

 

@Rafael Marius ... "metaforycznie doświadczenia życiowe ciążą zbyt, by wzlecieć".. hmm.. może i to, tutaj chodziło o wiek, stąd takie porównanie.  Dziękuję Ci.

 

@Marek.zak1 ... Marku... dzięki Ci za te miłe słowa. Fajnie, że zostawiłeś cokolwiek..:)

 

 

@aff ... to określenie funkcjonowało nie tylko w stosunku do dzieci. Lubię to słowo, jak wiele innych...

 

Moi drodzy, bardzo dziękuję za zatrzymanie się tutaj i zostawione słowa...:) POzdrawiam.

 

Opublikowano (edytowane)

@Nata_Kruk Motyle mają w sobie coś radosnego, na ich widok choćby myśl się uśmiecha. Jednak motyle żyją krótko np.jętka jednodniówka tylko jeden dzień.

Ładny motyl przywodzi mi na myśl zakochany wiatr.

Nie jesteś motylem, ale masz w sobie coś z niego. Lekkość, subtelność (choćby pisania), nawet kiedy przyfruniesz pod wiersz, krzywdy dotknięciem nikomu nie robisz.

Serdeczności :)

 

zaś, zakochany wiatr, gdy wzdycha
przecudnym staje się motylem
całuje wtedy wszystkie kwiaty
jakby świat przepaść miał za chwilę,

Edytowane przez Alicja_Wysocka (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Bardzo ładnie i z tego motylka coś Ci jednak zostało jak Sztaudyngerowi.

 

Zapach wiosny

 

Nie jestem trawą,kwiatem ni ptakiem,

ale uczonym,starym bydlakiem.

Świństwo niejedno mam na sumieniu,

nadmiar w wygodach,nadmiar w jedzeniu.

A jednak kiedy pociągnę nosem

i zapach wiosny w nozdrzach poniosę,

czuję się trawą,kwiatem i ptakiem,

choć jestem tylko starym bydlakiem.

 

Pozdrawiam.

Opublikowano (edytowane)

@Laura Alszer ... to fajnie, że przypadła treść, dziękuję za bycie u mnie.... :)

 

@Alicja_Wysocka ... Ala, kocham motyle... one naprawdę sprawiają, że się uśmiecham. Tak, żyją bardzo krótko,

aż szkoda. Dziękuję Ci za zatrzymanie i miłe słowa, o mnie... :) Chyba się wzruszyłam... 
Serdeczności i Tobie, dygam w podzięce. Maleńki upominek.. :)

 

 

 

@andreas ... dziękuję za.. ładny.. a z motyla zostały mi.. 'krucze skrzydełka'.. ;)

Ładny i zabawny.. "zapach wiosny".

 

@cura ... dziękuję za dobre słowo.... :)

 

Gościom... FalCorn... Mariusz Ziółkowski... M_arianna... bardzo dziękuję za ślady czytania.

 

Zostawiam, grupowe, serdeczne pozdrowienie.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Sylwester_Lasota Dziękuję, że zajrzałeś tutaj, no popatrz na co mi przyszło :) Mam kilka historyjek z mojego ogródka, postanowiłam je spisać. A niech tam sobie będą.  :)
    • @Naram-sin jesteś tu świeżakiem a już w piórka obrastasz ? Nie wiesz, że inwersja jest środkiem stylistycznym a skoro jest to można ją stosować w wierszach ?A rytm? Pisać wiersze jest sztuką ale umiejętnośc ich czytania chyba jeszcze większą.Napisz swój sonet.Poczytamy i ocenimy domorosły krytyku.
    • @Sylwester_Lasota A ja od zawsze wolałam pisać, Szukałam eleganckich papeterii, znajomi przywozili mi z zagranicy, przecież nie mogłam pisać na jakiejś kartce, wyrwanej z zeszytu, może jeszcze postrzępionej. Któregoś roku, będąc w Zakopanem, poznałam chłopaka, wymieniliśmy się adresami i on zaczął do mnie pisać. Może w tych listach nie było nic ważnego, ale w każdym, na końcu przysyłał wiersz. Nie swój, ale zawsze podpisany przez autora. Po czasie, już zaczynałam czytanie od ostatniej strony, wszystko inne nie było tak ważne, jak wiersz. A wiersz, zawsze dotyczył relacji damsko - męskich, był tęskny, ciepły i jakby do mnie czy dla mnie, no i od niego. Też chciałam dołączyć przy odpisywaniu jakiś wiersz, ale nie miałam żadnej poezji, za wyjątkiem  - Wybór pism Mickiewicza, choć książek w domowej bibliotece sporo - ale nie było poezji. Od tamtej pory zaczęłam szukać i kupować tomiki wierszy. Wszystkie czytałam po kolei, a na ostatniej stronie tomiku, zapisywałam na której stronie znalazłam to, co by się nadało.  I już nie było mi smutno, że nie mam nic dla niego. Po pewnym czasie, zaczęłam się zastanawiać czy nie dałabym rady sama napisać, czegoś od siebie.  I tak się zaczęła moja przygoda z pisaniem.   Dzięki Sylwestrze, pozdrawiam serdecznie :)
    • Wyszli chłopi zboże kosić, przechodząc obok krzyża  modlitwę w ofierze złożyli.   Człowiek kijem chmury  przesuwa, niech świeci słońce i w pracy im towarzyszy.   Wielki ptak powoli opada jego ogromne szpony wbiły się głęboko w ziemię.    Tutaj zostanie i wychowa  pisklęta, kiedy dorosną  razem daleko odlecą.    Na skrzyżowaniu stary krzyż stoi, któremu złamało się jego wiekowe ramię.    Pójdą chłopi jak co dzień, rankiem ze śpiewem ptaków i modlitwę w ofierze złożą.   Ktoś ręce podniósł do góry, nad łanem zboża wypowiedział doniosłe słowa.   Za starym krzyżem zboże stoi pod złamanym ramieniem  wieniec z kłosów żyta złożyli. 
    • Świetny tekst Alu.   Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...