Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pewnego razu królewna Jagódka w czasie spaceru po dziedzińcu dotarła aż w okolice zamkowej kuchni. Nieopatrznie stanęła na zgubionym przez dostawców ziarnku grochu. Pośliznęła się na nim, wykonała efektowne salto i potylicą uderzyła o bruk. Przed jej oczami pojawiły się tysiące gwiazd, zaczęła je więc liczyć. Nim jednak doszła do trzydziestu, zapadła w sen głęboki, z którego nie mogła się obudzić.
Wzywał król medyków sławnych, ale żaden z nich nie potrafił wybudzić królewny ze snu. Zrozpaczony władca przywołał któregoś dnia marszałka dworu i rzecze w te słowa:
- Powiedz mi, mój marszałku, cóż mi teraz czynić wypada.
- Jest tylko jeden sposób, Najjaśniejszy Panie.
- Jakiż to sposób. Powiadaj szybko!
- Poprosić trzeba o pomoc sławnego maga i alchemika Jana Marylin - Twardowskiego.
- Tego szalbierza, com go na banicję skazał za to, że pełną sakiewkę złota w ołów przemienił? Nigdy!
- Jak sobie chcesz, wasza Królewska Mość. Ale powiadam ci - jeśli nie on, to nikt inny uczynić tego nie zdoła.
Dumał król, dumał, po głowie się drapał, aż w końcu gońca słać kazał, z surowym przykazaniem, by bez maga do pałacu nie wracał.
Przybył w końcu na zamek imć Marylin - Twardowski. Do komnaty królewny pośpieszył, a tam przy pomocy młoteczka srebrnego młotkoencefalografię sporządził i tak powiada:
- Jeno pocałunek na ustach królewny złożon przez młodzieńca szlachetnego, królewnę z okowów snu przeklętego uwolnić zdoła.
Ogłosił więc król wszem i wobec, że temu młodzieńcowi, który królewnę zdoła obudzić rękę jej odda razem z królestwem swoim. Niestety żaden dzielny rycerz na wezwanie królewskie nie odpowiedział, bo królewna wyjątkowo szpetną była, a i królestwo niezbyt wielkim się jawiło. Aż tu, dnia któregoś wieść dotarła do sieroty pewnego, przez ludzi głupim Władziem zwanego. A co mi tam! - Pomyślał Władzio. Wszyscy mają mnie za głupka, trudno powiedzieć bym grzeszył urodą, więc spróbuję. Co mi zaszkodzi pojąć za żonę królewnę Jagódkę i zdobyć, choć niewielkie, ale jednak królestwo?
Zgłosił się więc Władzio do pałacu, królewnę w usta pocałował, a ona ziewnęła, po czym zerwała się z łożnicy i rzuciwszy się Władziowi na szyję wykrzyknęła:
- Mój ci on jest!
Uradował się król jegomość okrutnie, lecz zaraz potem wyraz zatroskania na jego szlachetnym obliczu się pojawił. Spoglądając bowiem na młodą parę pomyślał: córka szpetna, Władzio - brzydal - jakież paskudne będą moje wnuki…
Wezwał ponownie maga.
- Uczyń coś, mistrzu Janie, by tych dwoje upodobniło się do ludzi.
- Mam ci ja, Najjaśniejszy Panie eliksir cudowny, co mi go czarownica Loreal dała, gdym na francuskiej ziemi gościł. Trza kadź wielką naszykować, grochówką na boczku uwarzoną ją napełnić i dolać do niej flakonik eliksiru onego. Potem oboje powinni się w kadzi aż po czubki głów zanurzyć.
Jak Marylin - Twardowski rzekł, tak i uczyniono. Wytoczono z piwnicy beczkę wielką po kiszonej kapuście, grochówką ją napełniono, a mag mikstury cudownej do niej dolał i dorzuciwszy jeszcze przygarść ziela Erisowego, mruczał przy tym jakoweś tajemne zaklęcia.
Chwycił Władzio za rękę królewnę i wskoczyli razem do beczki. Kiedy się z niej wynurzyli, ludzie oczy przecierali ze zdumienia, tak piękna była z nich para. Poznano też w głupim Władziu królewicza Władysława z ościennego królestwa, któren w pacholęctwie jeszcze przez złoczyńców uprowadzony został.
Nakarmiono biedotę okoliczną grochówką kąpielową, a niektóre białogłowy orzekły, że od dnia tego piękniejszymi się sobie być zdają.
Posłano gońców na koniach rączych do Władysławowego ojca, który z radości po syna odzyskaniu i zdobyciu pięknej synowej abdykował na rzecz królewicza.
I w ten oto sposób na mocy unii personalnej, oba królestwa połączyły się w jedno, na tyle silne, by stawiać skuteczny opór agresorskim zapędom Cesarstwa Niemocnego.

Opublikowano

Miszczu jest kontent, ino w depresji, bo czytal w metrze, kiedy jechal po paczke od ukochanej na dworzec Victoria. Przejchal dwie stacje dalej, bo Zaulek lgarza to jest powiesc wydarzenie...i miszczu tak pisac, cholerka, nie umi... No, ale teraz Leszku ksiezniczka bedzie czytana :)))

Opublikowano

Stropolszczyzną miło zapachniało. A, że z beczki tej jeno dobre wino wychodzi, to już gawiedź wie od dawna. I gawiedź nie wie czemuż to szlachetny Lech nie zagląda już wiecej w niskie progi, chociażby z gorzką piołunówką. Czyżby się w wielkiego księcia przemienił o zimnym sercu?

Opublikowano

A i nie prawda, że rozwiązanie tylko jedno było... Jest jeszcze eutanazja! Po co biedna brzydule trzymać i kombinację wyczyniać skoro od razu można "dośpić" ją? A bajeczka by była "Królewna mająca litosciwego ojca po ziarnku grochu"
P.S. Czy mi się zdaje, czy nasze forum zaczęło grać??? Co mi tu gra?

Opublikowano

pierwsze dziś przeczytane przeze mnie opymistyczne opowiadanko ! to poplatanie z pomieszaniem wątków historycznych, upiększonych współczesnymi kosmetykami, a co !
i w dodatki jaki język - przez gawiedż zapomianym
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka↔Dzięki za filmik. Znam:) Deszcz ma w sobie coś magicznego. Jakby w każdej kropli, było zatrzymane marzenie i w zależności gdzie spadnie, będzie lub nie będzie, spełnione–Pozdrawiam
    • @Marek.zak1 To dla mnie jest zaskoczenie, niezwykle miłe, że jesteś pisarzem. Zajrzałam do recenzji na Historia.org i na Twoją stronę . Książka wydała mi się ciekawa, odważna i warta przeczytania, tym bardziej, że ma kontynuację. Wprawdzie historia współczesna nie jest moją pasją (wolę starożytność - mniej kontrowersyjna, chociaż można się przejeść na uczcie u Platona. :)), ale jest pasją mojego taty (zawodowego historyka), więc otrzymuję w prezencie sporo książek. Największe wrażenie zrobiła na mnie książka "Wakacje w III Rzeszy" Julii Boyd. Bardzo dziękuję za komentarz, jest dla mnie bardzo ważny. Pozdrawiam.
    • Chyba tekst powtórkowy?     Puszyste krople deszczu, bębnią o płaską twarz leśnego pnia. Wiele z nich znajduje ukojenie w okrągłych słojach, o drzewnych ścianach, pomalowanych ongiś nieustającym wzrastaniem.   Słońce z ciepłym rozleniwieniem, delikatnie toruje drogę, pomarańczowo złotym promieniom, muskając białe pierzaste baranki, karmiąc nimi potrzebne światło. Są trochę uparte i ani myślą robić miejsce na blado błękitnej łące, ozdobionej brzaskiem, a gdzieś hen daleko, przestrzenią i gwiazdami.     Pomału przestaje padać. Burza dawno minęła. Może przestraszyła się własnych błyskawic. Tylko gdzieniegdzie, słychać jeszcze cichnącą muzykę dotykanych liści. Skrawki wilgoci, iskrzą odrobinkami światła, na pięciolinii srebrzystej pajęczyny. Drga niczym struna harfy, dotykana śpiewem ptaków i wspomnieniami drzew, które odeszły, chociaż przecież odejść nie mogły.     Przemoczony wiatr, zwiewnym powiewem, strąca resztki snu z zaspanych owadów oraz z innych leśnych stworzeń. Całun utkany z ozonu, przenika ożywczym zapachem, dosłownie wszystko wokół. Miesza w strumieniu. W żabowych kumkaniach, futerkach wiewiórek i piórkach ptaków.    Zewsząd dobiega szum przytulania konarów, do innych sąsiadujących. Wiatr w tym usilnie dopomaga. Nie za mocno. Tak w sam raz. Żeby jeszcze mogły pobyć razem. Nacieszyć się wspólnym wzrastaniem ku niebu, pomalowanym wschodzącym słońcem świtu. Wchłonąć obraz i mieć nadzieję, że zostanie w nich na zawsze.   Nad lasem lecą łabędzie. W oddali słychać śpiew pił łańcuchowych.      
    • Pewnego dnia, na pewnej drodze, Spaceruję, rozmyślam, błądzę. Pewien kolega mnie pyta: Jako poeta, jakbyś napisał: "Nie chce mi się"? Odpowiadam nagle, z kopyta, Że bym się bardzo rozpisał: "Nie chce mi się". Jakby ktoś jeszcze kiedyś pytał.
    • Rada ma. Woni Wanda łąki nutą... Ma szlaban na bal z samą tuniką. Ładna. Wino wam? A... dar.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...