Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w tym starym budynku

różne stare przedmioty

przyciągają stare oczy


 

niedzisiejszy sprzedawca

oprowadza swoich gości

gdzie stoją toporne stoły

na nich kryształowe wazony

i kruche filiżanki w kwiatki

a ściany zdobią pejzaże

konie lasy lub cyganie


 

stare zamierzchłe czasy

pachnące mocną starością

starych melodramatów


 

choć sklep jest ogromny

nie czuje się w nim zimna

bo gości tulą dywany

narzuty zasłonki do ziemi

ogromne żyrandole

na czterdzieści żarówek

i Jezus ukrzyżowany


 

stary kot przechadza się

ostrożnie po starej kanapie

aż znajduje starą dziurę


 

on wie że pod warstwą

kurzu i wszelkich historii

jest jedna wygięta sprężyna

która go przytrzymuje

w błogim i przyjemnym

śnie ponad innymi snami

że tam dobrze jest odpocząć


 

zanim znów jakiś stary głód

swoimi starymi sztuczkami

zaburzy jego cichą starość

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zastanawiam się, czy w ogóle istnieje coś takiego jak czysta retrospekcja, skoro umysł wciąż nadbudowuje doświadczeniami... Ale to nie czas na filozofowanie.

Miło, że temat przypadł do gustu.

 

Dziękuję za komentarz.

Pozdrawiam :)

Tak właśnie chciałam, żeby było... klimatycznie.

Uśmiecham się w odpowiedzi :)

 

Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zależało mi na tym spokoju, skoro już pojawił się we mnie w takim "dobrym" wydaniu, to nic tylko spróbować zarazić :)

Odnośnie potrzeb - są takie trwałe potrzeby, które pojawiają się czy tego chcemy, czy nie. Nikt z nas nie żyje samym powietrzem, chociaż... krążą "legendy" co by gdzieś tam, "na wschodzie", żyli ludzie, którzy to potrafią.

 

Dziękuję za te kilka słów.

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli producent dobrze zabezpieczy produkt, to sprężyna jedynie się odkształca. A producent zwykle się stara, chce żeby jego produkt był bezpieczny.

 

Dzięki za troskę o ową sprężynę.

Pozdrawiam :)

 

Ps. Dajesz do myślenia... tym wyjętym kawałkiem. Ech.

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Każą godnie  Starzeć się Można możliwie  Szybko przemykam Oczami po widoku Lustra nie chcę A mam złotą ramę Raczej ono ma  Ciemne brwi  Mam ja Jedno  Na myśli  Czy jeszcze Grzeją? Jeszcze czas Łapać spojrzenia Nie uciekajcie  Oczy męskie Bo nie wiem  Czy jeszcze mam czas Czy to piękno Czy mój wóz
    • @Alicja_Wysocka Byłem zburzony i to bardzo - dwa razy chciałem się zabić  - poprawiły to leki 
    • Autorzy: Michał Leszczyński plus AI.   Gracz   Z własnej woli usiadłeś do okrągłego stołu brydża nikt ciebie nie namawiał wiesz chciałeś i już sądzili, że ciebie cygana z łatwością ocyganią gra jak gra są zwycięzcy i bywają przegrani   Wszedłeś w nietęgi oddech krypto krupiera dostrzegłeś rangę kart, które zawsze są znaczone rypnąłeś się w kilku pierwszych rozdaniach połapałeś się szybko cóż znaczy duch tej gry   Mogłeś tę budę niegrających roznieść w pył wiedziałeś kto bywa kim i ile się gra o stawkę zdusiłeś w siebie Zatoichiego, który złościł się fulem przegrałeś z trójką i nikt tego nie załapał   Gra, to gra, tylko gra kochanie nie proś bym odszedł od tego stołu przegram kilka partii i wyjdzie na moje – koniec owszem przegram raz i drugi, ale dla zasady kazali mi więc gram w obronę konieczną   Znasz tę grę, bo wiesz cóż znaczy duch rywalizacji gdybyś wygrał zostałbyś dużych spraw ministrem wycofałeś się wtedy kiedy można jeszcze było ależ nie podpisałeś z nimi ani jednego kontraktu   Zerkają na twoją grę co czasem czynią zazdrośnie naiwnie im odpowiadasz ja to ja ja to dekreacja może w piosenkę serducho włożę, a może nie wiedzą że już za duży jesteś dla nich kanciarz   Puściłeś kantem niejedną tutejszą głupią historyjkę twoim bliskim należy się za to ładny biały mercedes że nie zostawili ciebie samego na placu gry a mogli że ich opresja nie zadziałała jak agresja jak depresja   Gra, to gra, tylko gra kochanie nie proś bym odszedł od tego stołu przegram kilka partii i wyjdzie na moje – koniec owszem przegram raz i drugi, ale dla zasady kazali mi więc gram w obronę konieczną   Znasz te rozdania jak pustawą własną kieszeń taki już twój los dla nich jesteś tylko gamblerem i igrasz li tylko z niepewnym jutra własnym losem scalasz to kasyno, które tak bardzo chcą podzielić   Gra, to gra, tylko gra kochanie nie proś bym odszedł od tego stołu przegram kilka partii i wyjdzie na moje – koniec owszem przegram raz i drugi, ale dla zasady kazali mi więc gram w obronę konieczną   Ta piosenka jest udanie napisana oraz zaśpiewana albowiem te słowa miały nigdy tutaj nie paść I git i git że git. Kit git.
    • Co ta glizda jada, że do rymu gada? A może to robak, co się w dziurę chowa.   Chowa się dokładnie, czasem całkiem – na dnie. Buty mu wystają. Taki z niego pająk.   Myśli niedosadne, w głowie tylko zamęt. Panny – krzyki słychać... Będzie piszczeć, dygać...   Wagabunda – robal, co wszędzie się chowa. Wezmę go w paluchy – nie jest taki duży.   Wy-puszczę na wolność...    
    • @Maciek.J  tak się zastanawiałam czy Lem widział kormorany? Pewnie tak. Romantyczny Lem- kiedyś  nie przyszłoby mi to do głowy- On taki racjonalny? (Przewyższył swoją epokę) a jednak:   ...(...) Chciałbym  przemówić  raz czerwienią, albo wyśpiewać coś błękitem, Jak kwiaty, co się słońcem mienią, O czymś wyśnionym- nieprzeżytym...(...)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...