Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@viola arvensis Ten wiersz stanowi w zasadzie sumę wszystkich tekstów, na opisany w nim temat. Nic dodać, nic ująć. Albo nie... jednak jest jedna rzecz. 

 

Przez lata zastanawiałem się nad tym: Jak? 

 

Np.: Jak to w ogóle jest możliwe, że osoby neurotypowe odczuwają przyjemność z tego, bądź tamtego? 

 

Takich jaków było i jest tak wiele, że tonę w nich codziennie. :)

 

 

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

spisane stany i zachowania

niechciane lęki koszmarne sny

lecz promień słońca z samego rana

rozproszyć winien to wszystko w mig

 

wraz z ranną kawą ciut optymizmu

całus w policzek i ciepły gest

psychoterapię fundujesz mi tu

nie - zwykłą normalność o której wiesz

:)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bez słuchawek się nie ruszam. Zawsze mam je przy sobie w plecaku. Nie zawsze zakładam, bo i nie zawsze się da, ale dają niesamowity komfort psychiczny, np. wewnątrz takich upiorów, jak Biedronka. Aldi jest już bardziej kulturalny, jest więcej przestrzeni, towar mądrzej poukładany, etc. Łatwiej się odnaleźć, ale Biedronka, albo Lidl to po prostu koszmar. Ścisk, bałagan i wszędobylski hałas. No, a ja wtedy słuchaweczki na uszy i siups. Żegnajcie promocje, zatruwające porządek przez megafon.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Noooo, bo tak właśnie jest. Wszyscy chodzą wokół mnie, przeciskają się, co rusz patrzę na głowy, które niczym stroboskop mijają oczy i mrugają przede mną. Na Biedronkę słuchawki są super, bo jak do tego wszystkiego doszedłby jeszcze dźwięk, to bym uciekł. 

 

Też mam takie wrażenie. Na szczęście dość blisko został zbudowany Aldi, gdzie jest ładniej, bardziej przestronnie i czysto i nie ma tylu ludzi. 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie no tak to fajnie opisałeś, że się uśmiałam. W punkt 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ja mam Dino, spokojniej mniejszy teren, wszystko znam na pamiec, tylko znajomi mnie atakują, muszę przemykać 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To miłej zabawy i wspaniałego czasu ze słodkim bączkiem życzę.
    • @Rafael Marius tak, jest, jutro wyjeżdża do domu:) jest żywa bardzo:) 
    • Interpretacja   na zajęciach przerabialiśmy Słowackiego później był Beckett   profesor wspominał konteksty kto z kim zazdrość kochanka niechciany syn   profesor miał okulary i uważał że dobrze widzi a my na widowni siedzieliśmy  mało widzieliśmy mniej zrozumieliśmy   to była uczta  mieliśmy czasem doktoraty ale ucztę znaliśmy głównie  z kuchni   jedno zostało  ludzie umierają   słowa żyją dopóki w pamięci  
    • bywa słodki   i ten jest wówczas gorszy niż gorzki    
    • Lata mijają czemu niby mam to tlić  Choć smutek dopada mnie, to chyba tak musi być Mija kolejny rok, ja dalej nie mam nic Jestem coraz bardziej pusty, jestem coraz bardziej zły   Nasze sprawy? Chyba co najwyżej wasze Telefonu nie odbieram, kłamię, że tracę zasięg Na starcie dławię się, łzy są moją metą Miałem głębię oceanu dzisiaj jestem płytką rzeką   W oczach moich obojętność, życie ma cel jaki? Aż się dziwię, że ten smutek nie dał mnie rady już zabić Ambrozja za pięć patoli, serio bliski paranoi jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Jakbym iskrę w sobie miał, to nie wchodziłbym na dach Patrzę w górę, co na dole jest to już dobrze znam Życie z dnia na dzień ucieka, niczego nie jestem pewien Czeka na mnie ogień piekła, a może czeka już Eden?   Tego nic już nie zasłoni, mam w sobie tylko gorycz Miałem w sobie kiedyś iskrę, teraz o niej nie ma mowy Nie mam głowy, żałosny jak wydmuszka jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Schylasz wolno głowę, to chyba się skończy źle Dwie świeczki w salonie w końcu dogaszają się Łzy po twym policzku schludnie poruszają się, już wiem Myślałaś, że ukryjesz to w swoich okularach Chanel.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...