Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rozumiem Twój tok myślenia. 

 

Hmm... nigdy nie podchodziłem do tego w ten sposób. Zawsze chciałem rozumieć zjawiska, z którymi się stykałem. Łatwiej mi się wtedy żyło i prościej było poukładać sobie wszystko w głowie.

 

Proszę. :-) Utwór jest naprawdę bardzo ładny i ciekawy.

Opublikowano

pamięć zgubiła dawne podchody

kąpiele w stawach w trocinach lody

do końca lata były tam czasem

wtedy lodówka była rarytasem

 

pierwszy sekretarz musiał przydzielić

"Społem" działało rano w niedzielę

zaś mleko mleczarz pod drzwiami stawiał

sąsiad sąsiada na czyn namawiał

 

co by nie mówić co by nie gadać

bardziej życzliwa była ta wiara

a na ostatek przypomnę troszkę

że tatuś z dziećmi grywali w zośkę 

:)

Opublikowano

@Jacek_Suchowicz
 

Bardzo ładnie napisałeś.
Dziękuję.
Ty też jesteś z tych czasów zatem czujesz bluesa, jak się wtedy mówiło.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zdecydowanie bardziej życzliwa i otwarta.
Ale też i konfliktów nie brakowało, bójek.
Gdy ludzie wchodzą w bliższe relacje i spędzają ze sobą dużo czasu, to zawsze tak jest przecież.
Kto się lubi ten się czubi.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak wiersz zdecydowanie z tych bardziej nostalgicznych.
Jaki autor takie wiersze.
 

U mnie to naprawdę te dobre przeważyły jeśli chodzi o sprawy podwórkowe.
Miałem świetną pozycję wśród rówieśników i byłem bardzo lubiany.
Żyło mi się najlepiej ze wszystkich bez dwu zdań.
Inni mogą to inaczej pamiętać.
 

Ja mieszkam cały czas na opisywanym podwórku.
Dziś koniec roku szkolnego w mojej szkole. Zajrzałem jak zwykle.
Dzieci ubrane podobnie jak za moich czasów, tyle że po uroczystości wszystkie grzecznie rozeszły się do domów. Czyli zero podwórka.

Gdy byłem młody większość zostawała na ławkach i gdzie się dało. Impreza trwała aż do wieczora. W tym dniu wszystko było wolno.
Jest zupełnie inaczej.

Dziękuję za czytanie i serduszko.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

W psychologi rozwojowej przyjmuje się iż mózg dziecka to sensoryka, nastolatka emocje, dorosłego myślenie.
Są też dowody neurologiczne na to, że właśnie tak jest.

Oczywiście przez całe życie te trzy się przeplatają w różnych proporcjach, jednak właśnie taka powinna być dominanta.

U mnie to jak najbardziej się zgadza. Dzieckiem będąc wszystko poznawałem zmysłami, czas nastoletni wykorzystałem na doświadczanie wielobarwnych emocji, a dorosłość na rozwój myślenia.

 

Niestety system edukacji wydaje się być na to ślepy... do tej pory.
Zmusza małe dzieci do myślenia w okresie sensorycznym, kiedy powinny stawiać babki z piasku, a nastolatki wszelkimi sposobami odcina od emocji.
 

Nie chodzą przecież do szkoły uczuć tylko do szkoły myśli.

 

 

Edytowane przez Rafael Marius (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Rafael Marius Rozumiem. Chociaż również uwielbiałem bieganie z kolegami na dworze, lubiłem także lekcje biologii, historii, muzyki czy języka polskiego, a czasami nawet fizyki. Wydawały mi się zwyczajnie ciekawe. Również mowa tutaj o szkole podstawowej.

 

PS: Nie lubiłem plastyki. Nie cierpiałem rąk poklejonych klejem do papieru, a co za tym idzie również robienia wszelkiej maści wydzieranek. 

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

U nas ci co lubili szkołę, to siedzieli w domu. Na podwórku byli tylko ci co jej nie lubili lub nienawidzili albo odbierali jako nudną tak jak ja.
Ale dzień zakończenia roku szkolnego zawsze był najpiękniejszy dla całej ferajny.
A dzisiaj na podwórku nie było eksplozji radości i nie będzie do samego wieczora.
Inne czasy.
 

 

 

Edytowane przez Rafael Marius (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta Viola, jaki szok? :) Tak zawsze było :) Chyba wszystkich moich wierszyków nie czytałaś ;)  
    • @piąteprzezdziesiąte - po prostu należy stosować się do jakichś, przez stulecia ustalonych zasad, a nie iść na skróty, sądząc że tak też można :-(((
    • @Łukasz Jasiński  ciekawe, jednak nie za bardzo wierzę w "takie" rzeczy odnośnie Słowian pamiętając, że Kościół przez setki lat robił wszystko, aby ośmieszyć i zohydzić nam wierzenia naszych przodków, co byśmy uznawali jedynie Kościół,  jego nauki i zwierzchnictwo. Mi np. jeszcze w szkole mówiono, że Słowianie mieli taki barbarzyński zwyczaj - wraz ze zmarłym mężem palono na stosie żonę - żywą, oczywiście. Nie wiem, czy to prawda, może, choć szczerze w to wątpię. Szkoda natomiast, że nikt nie mówi nam -  Kościół i nie tylko, to ukrywa -  że biblijnemu Bogu składano kiedyś w ofierze dzieci, czego echa do dzisiaj przetrwały w ocenzurowanej Biblii chociażby. Abraham i jego syn Izaak, Jefte i jego córka, którą złożył w ofierze biblijnemu Bogu. Nikt nie protestował, szokiem wielkim to nie było dla nikogo - zabicie przez Jeftego własnej córki i spalenie jej dla Boga - bo takie rzeczy robiono i ludzie zwyczajnie byli do tego przyzwyczajeni. Do takich, składanych biblijnemu Bogu, ofiar.  A wie pan, panie Łukaszu, co teraz przyszło mi do głowy? A jeżeli ortodoksi nadal dzisiaj to robią...? Składają takie ofiary? I tutaj przerwę może swoje dywagacje, bo mogłabym napisać o kilka słów za dużo.    Agnieszka - Jagna, Jagusia. ;) 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Czarne SłońceTakie po prostu od serca proste pytania.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Poezja to życieCzyżby Bóg umarł, a z nim Nadzieja? Powiem tak, to nie szyderstwo skierowane do Boga, jakby nie było stworzyciele zawsze zasługują na dozę szacunku, zwłaszcza, gdy stowrzenie jest bliskie perfekcji. Czytałem kiedyś, że bogowie też nie są nieśmiertelni, żyją długo, bardzo długo, ale nie wiecznie. Wszechświat jest wieczny, tak myślę, gdyż pojąć to wszystko ludzki umysł nie potrafi.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...