Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@error_errosDzięki. Nareszcie dowiedziałem się, jak nazywa się to zjawisko. W dzieciństwie miałem kolegów, którzy mieli uczulenia na różne dźwięki, przeważnie o wysokich tonach, jakie np. wydawał kawałek styropianu pocierany o szybę, ale też inne. Wydawało mi się, że jestem wolny od tego typu nadwrażliwości i wtedy mama kupiła mi płaszcz ortalionowy :)))). Gdy tylko usłyszałem jego szelest, stanąłem jak sparaliżowany. Wszystkie moje mięśnie spięły się, a na skórze wystąpiła gęsia skórka. Nie było mowy o tym żeby mnie w coś takiego ubrać :))).

 

Pozdrawiam

Opublikowano

@error_erros kolejny bardzo ciekawy koncept i doskonałe wykonanie, wiele lat sama generowałam swoim ćwiczeniem na instrumentach dźwięku tak irytujące, że zdecydowanie moja mizofonia się stępiła ;) najbardziej irytuje mnie mlaskanie (no chyba ze u mnie samej oczywiscie), a tak to mam alergie na glos niektorych ludzi, ale o to mozna obwiniac inne czynniki 

Opublikowano

@error_erros Ależ dobrze poznać innego mizofona! Wyszedł Ci bardzo fajny i dosłowny wiersz, w którym opisałeś w sumie... to, jak się czuję.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

O to to, nie jestem chyba nawet w stanie policzyć ile rozpraszaczy uwagi spotykam w życiu codziennym. Np. teraz, szeleszcząca folia od czyjejś kanapki - już nic nie wiem.

 

Meltdown, jeszcze tutaj wrócę.

Opublikowano

@Sylwester_Lasota  Sam dopiero co się dowiedziałem, że to ma nazwę ;D  W sobie - na szczęście - nie odnajduję aż takiego urazu do żadnych dźwięków, bym mógł powiedzieć, że mnie to dotyczy. Dlatego problem wydaje mi się nieco egzotyczny, coś jak klaustrofobia, której też nie pojmuję. Ale przynajmniej mogłem się pobawić nowo przyswojonym słowem ;D

@kwintesencja O tak, jeśli uczulenie na czyjś głos można podpiąć pod mizofonię, to jednak ją mam! xD

Dziękuję za pochwałę ;>

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie, ja nie jestem mizofonem, po prostu użyłem sobie tego zjawiska do wiersza ;> Ale skoro Ty, jako zdeklarowany mizofon, akceptujesz moją wizję, to chyba nie wyszło źle ;D

Opublikowano

Gdyby ludzie nie wynaleźli ortalionu, też nigdy bym nie wiedział jak to jest. :)))

Mówiąc szczerze, szukałem informacji na ten temat i niewiele mogłem znaleźć, a tu, proszę, na forum poetyckim znajduję taki kwiatek. :))) Za to dzięki. A wiersz jak zwykle dobry. I oczywiście, nie jednoznaczny. W każdym razie ja widzę co najmniej dwie możliwe interpretacje.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dobra, już jestem. Rozumiem, a i tak powiem Ci szczerze, że fajnie byłoby posiadać, np. w szyi, zaimplementowany przełącznik, dzięki któremu mógłbym wyłączyć słuch. Nauczyłem się wcześniej, że to, co napisałem może zostać zinterpretowane, jako chęć bycia głuchym. Oczywiście, to nieprawda, ponieważ głucha osoba nie posiada możliwości manipulowania słuchem - to raz, a dwa, że naprawdę uwielbiam dźwięki, ale tylko wtedy, kiedy mam ochotę je odbierać.

 

Wyszło naprawdę spoko, musisz uwierzyć mi na słowo, ponieważ nie ma tutaj innej możliwości, niż pisanie.

 

Czyżby romantyczny pierwiastek?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Z podziękowaniami to do @GrumpyElf - ona mi to słowo podsunęła ;>

Pomysł na wiersz był generalnie prosty - peel wariuje od bicia własnego serca wywołanego wspomnieniami. Ale umieram z ciekawości, co tam jeszcze zobaczyłeś ;D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mam tak z papierem wszelakim, a tektura wywołuje u mnie paraliż. Ona nawet boli w dotyku, a co dopiero w słuchaniu, kiedy ktoś np. coś rozpakowuje.

 

W słownikach ICD-10, oraz ICD-11, mizofonia nie występuje, więc zdaje mi się, że nie jest brana pod uwagę, jako jednostka chorobowa. Bardziej jako zaburzenie.

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No, chyba że serce łomocze tak, że zagłusza wszystko inne :P To oczywiście ogromna hiperbola, ale niektórzy nazywają mnie poetą, więc wolno mi xD

Serio ktoś tak odebrał Twoje wiersze? W takim razie na podstawie moich należałoby uznać, że planuję samobójstwo xD

 

Słowo mi w zupełności wystarczy, dziękuję ;>

 

No przecież musiałem, inaczej bym się chyba pochorował ;P

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wpadłem tu z wierszykiem-ciekawostką, a okazuje się, że to nie jest ciekawostka, tylko powszechny problem, wręcz choroba cywilizacyjna. Jejku, jak daleko zabrnęliśmy we wszechobecny zgiełk i chaos, że nasze mózgi nie mogą już znieść nawet takich dźwięków jak szelest papieru? To jest przerażające.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nasze, to nie wiem, mój na pewno. 

 

Nie wiem, czy choroba cywilizacyjna, ale na pewno cywilizacja dużo tutaj dokłada. W słownikach medycznych nie występuje, a i potwierdzenie nawet kilkunastu osób stąd, że problem również ich dotyczy, nie oznacza od razu powszechności. Trzeba by to zbadać dokładnie.

 

Nie wiem, czy takie rzeczywiście jest, niemniej jednak wzbudza poczucie wielkiego dyskomfortu.

Opublikowano

Fajnie Ci to wyszło, a to widzę, jak rodzaj uczulenia. Ja tego, na szczęście, nie mam, a już wiem, czym to i że inni mają. Ciekawe, czy jak w przypadku astmy odbija się na oddychaniu, czy jego niemożności, co niestety przerabiałem.  Pozdrawiam. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Kolejny wiersz?! Jest jakiś lek na poetyckie rozwolnienie? Weź cały blister na raz, bo się wierszowo odwodnisz ;P

Dziękuję!

Mnie też to jest obce, ale jeszcze parę komentarzy, a wyjdzie na to, że jesteśmy w mniejszości :P

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski  to prawda. Kiedyś tam przeczytałam takie stwierdzenie( nie  pamiętam już kogo) a po co tam ta historia,  jest nudna i nieważna)
    • @Berenika97 chciałem ustosunkować się do Twoich słów. Moim zdaniem rozpoczął się powolny upadek, bo choć nic nie wróżyło klęski i po początkowych wielkich sukcesach Zygmunta III Wazy (zdobycie Kremla, Kłuszyn i wywiezienie carów Szujskich i ich hołd w stolicy) posiadał on olbrzymie ambicje do tronu szwedzkiego. „Polski” kandydat na króla nawet by się na Szwecję nie obejrzał. Kraj biedny i rozbójniczy. Daleko było Szwedom do osiągnięć polskiej kultury. Przez sojusz z sobiepańskimi Radziwiłłami a więc szlachtą litewską (ciągle bo już od Władysława Jagiełły pragnącą umniejszyć znaczenie Królestwa Polskiego w sojuszu) mającymi ambicje do tronu Polskiego, wykorzystującymi wszelkich możliwości do pogrążenia Polski i dzięki temu wzrostu wartości Litwy i przez to swojej. Zygmunt zamiast osadzić Władysława IV na tronie carów wdał się w spór o stołek w Szwecji.  Po śmierci ojca, Jana III Wazy, stał się królem Szwecji w 1592 roku, ale wkrótce został zdetronizowany przez Karola Sudermańskiego, co doprowadziło do lat konfliktów polsko-szwedzkich. Zygmunt nie pogodził się z utratą tronu. Próbował odzyskać władzę siłą, a w 1598 roku poniósł klęskę w bitwie pod Linköping. Następnie, w 1600 roku, ogłosił inkorporację Estonii do Rzeczypospolitej, co było bezpośrednim powodem wybuchu wojny polsko-szwedzkiej. Któremu królowi „rodzimemu” zależałoby na tak irracjonalnym ruchu. Mając u bram odwiecznych wrogów na wschodzie i południu?. Do okradania Polski zgłosiła się wtedy cała Zachodnia Europa z najnowszymi zdobyczami militarnymi tamtych czasów armatami. Szwedzi wywieźli nawet kamienne nadproża z zamków i siedzib magnackich obcą im była europejska kultura. Wywozili narzędzia rolnicze bo uprawa ziemi była im obca (przez co doprowadzili do wielkiej klęski głodu porównywalnej do „reformy rolnej” panów Dzierżyńskiego i Stalina na Ukrainie). Jeszcze przez wieki w Szwecji wisiały portrety polskich rodzin magnackich jako ich rodzimych przodków. Paradoks tej sytuacji polega na tym że uchroniło to skarby i zabytki przedwazowej Polski przed zniszczeniami rozbiorów oraz pierwszej i drugiej wojny światowej. Dlatego myślę sobie a jest to moje subiektywne zdanie że od Wazów rozpoczął się powolny upadek Rzeczpospolitej.  Bo wstąpienie Zygmunta na tron tego nie zapowiadało. Możesz się z tym nie zgodzić każdy ma prawo do subiektywnej interpretacji historii, wskazując na różne niepublikowane do tej pory źródła. Na beju często na ten temat rozmawialiśmy z @Annna2 cy z @Marek.zak1 tu jeszcze mniejsze jest zainteresowanie historią niż tam. Tam był jeszcze Michał który lubił i tłumaczył historię.    Stosuję wielkie skróty myślowe bo raz że nie mam czasu, a dwa tu niewiele osób interesuje się historią i zna historyczne zależności. W końcu się zebrałem aby choć skrótowo przedstawić Tobie moje stanowisko. Mam nadzieję że nie muszę rozwijać wątków bo są one zrozumiałe. 
    • Obudziłem się we śnie  I usnąłem na jawie Przebudziłem demony O których nie wiedziałem  Walcząc do śmierci  Śmierć pokochałem  Niezniszczalny polubiłem  Porządek a chaos zapieczętowalem  Idąc do śmietnika  Znowu ją spotkałem  By żyć - żyję w chaosie  A ona już postawiła  Świecę na moim grobie  Mam przekonanie jakieś  Że to  wspaniałe  Rodzinne spotkanie  Nawet gdy chryzanntem  I innych sztuczności  Nademną nie będzie  Ona tam będzie  Pilnować dopalajacego  Się po mnie płomienia  Aż nie zabraknie wosku może  knota  Bo nawet babcine Wici mają   W płynącym nurcie  koniec  W nieprzerwanie Łączących się  Strumieniach  Aż do ostatniej  Kropli wody 
    • wchłaniam krzyk drżący na moście widoczny w podgięciu upadkiem na wodę słyszę najdalej zostały same wykrzykniki  
    • @Leszczym Ostatni będzie przebojem. 2025.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...