Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gdy mi źle
zamykam oczy
i proszę: Boże, przytul mnie

gdy mi smutno
spuszczam głowę
składam ręce do modlitwy
i przez łzy proszę: Boże pociesz mnie

gdy jestem pocieszona
wiem, że jesteś powietrzem
otulasz mnie

gdy szczęśliwa
wiem, że jesteś słońcem
i usmiechasz się do mnie promieniami

gdy rano zbudzi mnie zły sen
wiem, że patrzysz na mnie
i czuję się bezpiecznie

a gdy śpiąca, gdy zmęczona
jesteś poduszką- miękką i ciepłą
usypiasz mnie

Opublikowano

Na co dzień potrafię docenić i bardzo często jestem zauroczona przejawami naiwności w świecie, w ludziach... Bo tak jakoś co dzień jej mniej. Ale tutaj, pomimo tego, iż naiwność jest widoczna, to jednak coś jej zagradza drogę. Być może forma "gdym" - taka patetyczna, poważna. I generalnie brakuje tu, wg mnie, jakiegokolwiek napięcia. I ostatnia zwrotka - źle mi się kojarzy ta poduszka, dalekie jest to skojarzenie od Boga.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Witam :) .

Jedna literówka „uśmiechasz” a nie „uśmiechasz”

Od razu powiem, wiersz mi się nie podoba. Jest tutaj wiele błędów które mnie rażą:

- Niepotrzebny patos „gdym”
- Za dużo zaimków mi, mnie. Powtarzają się one w każdej strofie.
- Zauważ, że wszystko to naciągane, sztuczne, dziecinne. Ten wiersz jest osobisty, dla czytelnika takiego jak ja, nie jest on niczym wartościowym nic nie wnosi do mojego życia. Jest tutaj wiele utartych schematów, które się już przejadły.
Możesz jeszcze nad tym wierszem popracować, skrócić, przekazać w nim głęboko myśl.
Pozbył bym się także anafory.
Aha jeszcze jedno tytuł nie przyciąga :) .
Poczytaj wiersze znanych poetów i pisz dalej.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Julia zgadza się z Quimenn, ja się zgadzam z Julią.
Ładne wyznanie religijne itd., aczkolwiek walory artystyczne są nieco niższe.

Myślę, że większość "gdy" i "gdym" mżna by wyrzucić, np.:

"smutna
spuszczam głowę
składam ręce do modlitwy
i proszę: Boże pociesz mnie"
czy jakoś tak.

Życzę kolejnych utworów i pozdrawiam
MZ

Opublikowano

cos się wszystkim na powazne tematy zabrało :) Jednak Bóg z kolei, to taki motyw, który można potraktowac nad maire dowolnie- tutaj posłuzyłas się Bogiem jaką naturalnym elementem życia- i dobrze tego nie neguję, sama mam bliski do tego światopogląd :0 Jednak nie pasuje mi forma jaką nam tutaj zaserwowałaś. Nie chodzi mi nawet o tą bijąca z wiersza prostotę (chociaz o to też), ale przesłanie jest rodem z katechizmu pięciolatka. Zmus mnie do głebszej refleksji :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wiosenne burze i deszcze  są jak oddech Kaczuchy bzy tak upojne jak wino odległe  słoty i pluchy galaktyka się mieni srebrzystymi gwiazdami a Pankracy woła... w mordę i nożem pasikonika! czuj czuj czuwaj rozlega się dokoła a małpka sobie...fika!
    • wszystko wygląda inaczej kobiety gorzej problemy lepiej tylko dotrwać do rana   jest taki sposób idzie się mostem dotykając coraz zimniejszą dłonią żeliwne latarnie skąpane w poświatach a przy ostatniej zwiniętą pięścią walić należy tępe krawędzie aż poczujesz sympatię do świata   powinno wystarczyć do rana nie skończysz w pętli nie skoczysz  
    • @MIROSŁAW C. Jest takie podejście, że do odbioru obrazów nie potrzeba przygotowania – można na nie spojrzeć jak na krajobraz, a do tego każdy jest zdolny. Przy tym obrazie rozum z przyzwyczajenia coś składa, ale w końcu przechodzi na odbiór.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @Naram-sin Twoja odpowiedź jest jak zgrabnie przystrzyżony żywopłot – elegancka, ale pozbawiona życia. Tak bardzo chcesz sprowadzić wszystko do formy, że zatracasz sens, dla którego ta forma w ogóle istnieje. Twoje podejście przypomina nauczyciela, który zamiast słuchać, co uczeń próbuje wyrazić, skupia się wyłącznie na poprawnym użyciu przecinków.   Piszesz, że nie dyskutujesz z treścią – i jednocześnie poświęcasz cały akapit na jej wyśmianie, próbując przykryć ironią i estetyczną wyższością własny brak zrozumienia. Mówisz, że forma jest słaba – może i nie jest perfekcyjna, ale jej celem nie była akademicka precyzja, tylko przekazanie emocji i myśli, które nie mieszczą się w twoich estetycznych ramach.   Wypominasz mi „trąby jerychońskie”, a sam nie dostrzegasz, że twoje litaniowe ciągi zdań też grzmią – tylko w tonacji mentorsko-nudzącej. Mam pełną świadomość, że używam słów takich jak „przebudzenie”, „katusze”, „kajdany” – i robię to nie dlatego, że chcę bawić się w romantyzm, ale dlatego, że one oddają ten ciężar, który wielu dziś czuje. Jeśli dla Ciebie to tylko „rekwizyty z liceum” – świetnie, ale dla innych to może być język doświadczenia.   Piszesz, że gdybym „wyszedł z tym na ulicę”, uznano by mnie za pijaka lub niespełna rozumu – i tu właśnie pokazujesz swój największy problem: utożsamiasz konwencję z wartością. Prawda jest taka, że wielu ludzi, którzy wyszli na ulicę z „dziwnymi słowami”, zmieniło świat. A wielu, którzy siedzieli w fotelu i poprawiali innych, zostali zapomniani razem z pyłem swojej krytyki.   Dziękuję za opinię – szanuję ją jako odmienny punkt widzenia, choć zupełnie się z nią nie zgadzam. I radzę Ci jedno – czasem warto posłuchać, zanim się oceni. Bo jeśli dla Ciebie każdy głos brzmi jak „trąby jerychońskie”, to może problemem nie jest głośność – tylko Twoje uszy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...