Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kiedy następnym razem
spróbujesz powiedzieć: wiem
- dobrze się zastanów
płuca szykując do nieludzkiego
wysiłku pomyśl dlaczego
chcesz wiedzieć

a może chciałeś powiedzieć: muszę?

może w jasności Twej stoi niedbale,
z rękami w kieszeniach
oparta o krawędź wygody
marna potrzeba

nie stoi w szeregu z pierwszymi,
których nocne psalmy utkane
z twardych obcasów trwożą
przypadkowych przechodniów

jest jak krótkonogi naburmuszony
chłopiec skarcony za drobiazg
nienawiść nigdy już nie opuści
jego brzucha

następnym razem powiedz lepiej: spałem
słodycz snu wyciekła z ust moich
jak ślina na poduszkę
śpiąc nie wiedziałem
lecz śniłem pewność
której teraz jak śliny się wstydzę

Opublikowano

coś mam przeczucie, że tu wystarczy mniej słów, na przykład:
"zanim znów powiesz: wiem"(okropne!) albo "przemyśl zanim powiesz: wiem"
(- oj, chyba w ogóle trzeba to przepisać)

kłopot w tym, że ten wierszyk się zatrzasnął między furtką języka potocznego
a... no powiedzmy "niepotocznego" i chyba sam nie wie, w którą stronę chce pójść.

bezpośredniość zwrotów "per ty" miała trącić kolokwialnością, ale teraz, obawiam się, niczemu to nie służy.

nielogiczności nie widzę, może po prostu przecinki są nielogiczne - masz rację, chyba je poprawię.

dziękuję za komentarz!

Opublikowano

byłoby to pouczanie gdyby było do czytelnika...
rzecz jednak w tym, że takie rzeczy mówi się sobie
ten wierszyk byłby nieznośnie głupi, gdyby go czytać
jako moralizowanie.

To mówi człowiek patrząc na siebie w lustrze. Oczywiście
tego nie widać, to znaczy nie uważam za stosowne
mówić o tym explicite, bo to zabije wiersz. Takie rzeczy musi być widać między wersami. Stąd "zwykłość" języka, która skądinąd właśnie zaczęła mi przeszkadzać. Sam widzę, że te słowa nie śpiewają jak powinny w chórze. Napisałem to dawno temu i wstawiłem tutaj bez uważnej lektury - nadaje się do poważnych przeróbek.

Chętnie przyjmę wszelkie uwagi. Co do jednego mam jedak pewność:
Sens tego wiersza jest prosty jak piosenka o Kubusiu Puchatku i ma jednocześnie zasadnicze znaczenie. Tylko teraz trzeba znaleźć sposób, aby o tym opowiedzieć.

Jak ktoś sobie życzy, chętnie dam szczegółową analizę tego wierszydła.

Co do Samego Zła: Chętnie się odniosę w wolnej chwili, tylko musze się uporać z samym dobrem poniedziałkowego poranka!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...