Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Inne spojrzenie, część 198


Rekomendowane odpowiedzi

                      - dla Siostry 

 

   Oleg, jeszcze przed chwilą pełen emocji, usłyszawszy polecenie Jezusa poczuł, że one wszystkie opuściły go w jednym momencie. W umyśle czuł tylko spokój, płynący ze świadomości, że dokonał słusznego wyboru. Skoro sam Jezus, znający przecież dokładnie - w każdym najdrobniejszym szczególe - ciąg jego wewnętrznych rozważań i całość współgrających z nimi uczuć nakazuje mu - spokojnym i pewnym zdecydowania głosem, mimo iż pobrzmiewały w nim wyraźnie słyszalne nuty smutku - to jak on, Oleg, mógłby się sprzeciwić? Na króciutkie myślomgnienie pojawiło się w jego duszy pytanie, czy nie powinien poczuć się jak Judasz? Ale nim zaraz po nim przyszedł doń pomysł, by odgonić owo zbędne w oczywisty sposób, zniklo bez śladu. Tak dalece, że zapomniał o nim już sekundy później. 

   - Jak widzę, chcesz umrzeć jak przystoi Rzymianinowi - rzekł do patrzącego mu prosto w oczy - a tym samym Śmierci bez lęku - dumnie, a na pewno nie okazując strachu. Twoja dusza musi być bliska rosyjskiej - co mówiąc, przybliżał świetlne ostrze coraz bardziej i bardziej do serca Piłata. Kto wie, może - wbił je zdecydowanym ruchem - wcielenie twojej duszy będzie w przyszłości jednym z naszych władców? - zapytał, gdy Piłat zrobił gwałtowny wdech i gdy po chwili jego spojrzenie zaczęło przygasać, chociaż aż dotąd krzyżowało się ze spojrzeniem Olega. Gdy całkiem zgasło, dworzanin księcia Jurija wyłączył miecz. Promień wysunął się z serca Piłata, a wtedy jego ciało zaczęło opadać na podlogę.

   - Umierałełeś bardzo dzielnie. Prawie jak Rusin - uśmiechnął się Oleg, pochylając się nad ciałem, które dusza właśnie  opuściła, unosząc się wolno nad twarzą zabitego, jakby niezdecydowana - a może chcąca powrócić? - w postaci jarzącej się błękitnie cząstki światła o kulistym kształcie.*

   - Umarł naprawdę odważnie, jak przystało mężczyznie - powiedział do Jezusa Oleg, wyprostowawszy się i uśmiechnąwszy. - Co stanie się z jego duszą? - wskazał wciąż obecną nad nieruchomym ciałem światłocząstkę. - Pyta Cię, co powinna zrobić? - spróbował się domyślić. 

   - Cierpliwości Olegu, znów żywy mężu mojego padawana - SooMistrz uśmiechnął się w odpowiedzi. - Wygląda na to, iż Strażnik Granicy obudził w tobie jeszcze większą ciekawość.

   - Strażnik Granicy? - Soomąż uniósł pytająco brwi.

   - To jedno z określeń istoty, którą z niechęcią i z lękiem nazywa się Śmiercią, jakby była kobietą - odparł mu Jezus. - Tymczasem prawda jest taka, że podczas tych jedynych w swoim rodzaju chwil każdy widzi ją inaczej. Ale teraz - Jezus znów się uśmiechnął - czuję, że bardziej niż twoje własne przejście do innego wymiaru i powrót stamtąd odmieniło cię wysłanie tam duszy naszego gospodarza - pokazał przestrzeń nad ciałem, teraz już pustą.

   - Jezusie, ale co dokładnie masz na myśli? - z nutką zaciekawienia w głosie zapytał Przywołany Z Powrotem.

   - To, że stałeś się lepszym człowiekiem - odrzekł mu WszechMocny. - Zabijanie z jednej strony może uczynić nas obojętnymi, z drugiej zaś, jako przekraczanie pewnej duchowej granicy, a tym samym jako pewien duchowy wysiłek, jest w stanie uczynić nas kimś lepszym. 

   Oleg powtórnie popatrzył na Jezusa z pytaniem, zadanym wyłącznie w myśli.

   - Musimy być okrutni, aby stać się dobrymi - odpowiedział Stwórca Wszystkich Uczuć słowami,  które w przyszłości uznane zostaną za początek sentencji, przyświecającej wojownikom Wschodu w duchowym rozwoju. - Niepotrzebni nam są ludzie małego ducha.** 

 

* Uważny Czytelnik z pewnością skojarzy ten obraz z odpowiednią sceną w jednym z filmów o Harry'm Potter'ze.

** To oczywiście myśl z buddyjskiego Zen. 

Cdn.

 

   Voorhout, 28. Września 2023 

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Corleone 11Domyślam się, że autor opisuje tutaj teoretyczne doświadczenie. Rozumiem, że rodzaj ludzki ma inną sposobność zabijania, a mianowicie w myślach, oh! tam mogą się dziać przeróżne rzeczy, jednakże lepiej kontrolować swoje myśli, chodzą słuchy, że potrafią się spełnić. Pozdrawiam serdecznie Michale.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Corleone 11

   Aga ^(*_*)^ , dzięki za bezsłowny komentarz

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. Miło mi cieszyć się Twoim literackim uznaniem. 

   Serdeczne pozdrowienia ^(*_*)^ .

 

   Wiesławie, dziękuję bardzo . Chodzi mi tutaj o akt zabójstwa w rycerskiej walce - pojedynku albo bitwie - akt, który można nazwać  świadomym. Jako wpisanym w wiarę w reinkarnację i powiązanym ze poźniejszą duchową refleksją. Włącznie z przeproszeniem duszy zabitego za gwałtowne odesłanie jej w inny wymiar. 

   Tak: w świecie myśli mogą dziać się różne rzeczy, ba! tam dzieje się najwięcej. Wyraziłeś własnymi słowy zalecenie Obi-Wana Kenobiego, by uważać na swoje myśli. Bo słuszne chodzą słuchy o ich spełnianiu, jak napisałeś. 

   Serdeczne pozdrowienia .

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...