Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nie wystarczy, że jesteś...


Rekomendowane odpowiedzi

@Sylwester_Lasota Jeśli zaś będziesz musiał tęsknić, odnaleźć możesz siebie, bo w ciszy i spokoju też jest ukojenie:)))

Trzeba byś był gotowym na wszystko, a spełnień jest tyle co odmian miłości...

Pozdrawiam.

Edytowane przez sam (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Niestety. Niemniej ciągle powinno pozostawać prawem.

 

Dzięki za refleksję.

 

Pozdrawiam.

 

 

Życie jak ekspres ciągle otwiera albo zamyka jakieś możliwości ;)

 

Pozdrawiam Jacku :)

 

 

 

Myślę, że jednak nie wszyscy. Widzę bardzo wielu obojętnych na czas ludzi.

 

Dziękuję serdecznie.

 

Pozdrawiam :)

 

 

 

Wiem :)

 

Również pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wystarczy, że jesteś,

Ktoś powinien być z tobą

 

nie zawsze

czasem w drodze do obranego celu INNE: COŚ/KTOŚ - tyko przeszkadza

ale to moje zdanie

zapewne - odmienne

(jak zwykle :),)

 

p.s. nie, nie - to nie" Asperger" :)))

 

pozdrawiam!

Edytowane przez Coretanima (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, wiem,że ten wers nie sztymuje, dlatego też go edytowałem. Problem jednak w tym,  że to nie to słowo sprawia, że się w nim potykamy, a labirynt.

 

Niemniej dzięki za uwagę.

 

Również pozdrawiam :)

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafael Marius, myślę, że powinienem tutaj dodać, że powyższy tekst jest reakcją na Twój wiersz https://poezja.org/forum/utwor/220240-wystarczy-że-jesteś/ i jest niejako swego rodzaju polemiką z nim. Myślę też, że zapewne w związku z tym najlepiej zinterpretowałeś moje intencje. W każdym razie takie miałem odczucie po Twoim komentarzu. Nie przepadam pisać o tym "co chciałem powiedzieć", ale czasami wygląda na to, że wydaje się to koniecznością. W skrócie więc. Każde dziecko ma prawo do kochających rodziców. Osobiście uważam, że do dwojga. I to jest bardzo ważne moim zdaniem. Niestety, jak słusznie zauważyłeś, prawo to, w różnoraki sposób, jest bardzo często łamane.

Tak na marginesie, uważam też, że za prawem powinny również iść obowiązki, ale to już temat na zupełnie inny wiersz ;).

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A z mojego punktu widzenia to bardziej uzupełnienie, rozwinięcie i jak najbardziej się z Tobą zgadzam, szczególnie iż pochodzę właśnie z takiej rodziny, gdzie tego zabrakło.

 

Ale skoro nie było, to radziłem sobie bez wsparcia ze strony rodziców i to dość dobrze. Nie narzekam na dzieciństwo. Zawsze mnie dziwiło to współczucie dla mnie ze strony sąsiadek. Jednak umiałem z niego skorzystać i to jak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

@Sylwester_Lasota Idealna propozycja na list miłosny. Czytając, wyobrażałem sobie XIX wiek, salon i szlachciankę, która to czyta, a później... mdleje z wrażenia. Ech, powiem Ci, tak trochę nieśmiało, że chciałbym, by niektóre zwyczaje, takie po prostu związane z kurtuazją czy dobrym wychowaniem, wróciły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Też się ostatnio dosyć często zastawiam czy nasza obyczajność, kultura, postrzeganie świata, poczucie estetyki, itd., itp., zmierzają we właściwym kierunku. Niestety konkluzje wyciągam z tych rozmyślań niespecjalnie budujące.

 

Pozdrawiam

 

P.S.: Mówiąc szczerze, to miałem na myśli raczej dziecko :), ale interpretacje zawsze mile widziane :).

 

P.S2: Czytam teraz ten wiersz i wydaje mi się straszne niedoskonały... chętnie bym coś zmienił :))))))))))))))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Adaś Marek Dzięki za dobre rady Pozdrawiam:) @iwonaroma Żaden problem, po prostu stwierdzenie, dziękuję za opinię  Pozdrowienia
    • Jeśli to dla córki, to zdecydowanie jutro skrywa mgły. Po kobiecemu tak odmienia się ten czasownik.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Domysły Monika

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jeżeli chodzi o tę szarość w moim wierszu "Szarość kontra wirtualna rzeczywistość, to warto zauważyć, że nasza współczesna rzeczywistość jest często "szara" i smętna pomimo różnych kolorowych "atrakcji. Ale kiedy pada internet, to rzeczywistość ta robi się jeszcze  bardziej szara i efekt jest taki, że mamy "szarość grobową". Ale ta "szarość grobowa", ten smętek jest relatywizowany przez "uśmiech strażnika".  Dla mnie szarość ma też romantyczny wymiar, co zauważam jesienią w parkach.   Jeżeli chodzi o warkocz, to nie tylko zdobi on dziewczynę, ale jest w moim odczuciu także symbolem pewnego uporządkowania, a nawet skromności, co wcale nie musi być zaprzeczeniem romantyczności... .   No ale na razie to chyba wystarczy... Mam nadzieję, że nie zabiłem twojej intuicji czytelniczej... :)     
    • Poprawnie    Łukasz Jasiński 
    • Testament Mój    Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami, Nigdy mi, kto szlachetny, nie był obojętny, Dziś was rzucam i dalej idę w cień - z duchami - A jak gdyby tu szczęście było - idę smętny.   Nie zostawiłem tutaj żadnego dziedzica - Ani dla mojej lutni, ani dla imienia - Imię moje tak przeszło jako błyskawica I będzie jak dźwięk pusty trwać przez pokolenia.   Lecz wy, coście mnie znali, w podaniach przekażcie, Żem dla ojczyzny sterał moje lata młode, A póki okręt walczył - siedziałem na maszcie, A gdy tonął - z okrętem poszedłem pod wodę...   Ale kiedyś - o smętnych losach zadumany Mojej biednej ojczyzny - przyzna, kto szlachetny, Że płaszcz na moim duchu był niewyżebrany, Lecz świetnościami dawnych moich przodków świetny.   Niech przyjaciele moi w nocy się zgromadzą I biedne serce moje spalą w aloesie, I tej, która mi dała to serce, oddadzą - Tak się matkom wypłaca świat, gdy proch odniesie...   Niech przyjaciele moi siądą przy pucharze I zapiją mój pogrzeb - oraz własną biedę, Jeżeli będę duchem, to się im pokażę, Jeśli Bóg uwolni od męki - nie przyjdę...   Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei I przed narodem niosą oświaty kaganiec, A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei, Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!   Co do mnie - ja zostawiam maleńką tu drużbę Tych, co mogli pokochać serce moje dumne, Znać, że srogą spełniłem, twardą bożą służbę I zgodziłem się tu mieć - niepłakaną trumnę.   Kto drugi tak bez świata oklasków się zgodzi Iść w taką obojętność, jak ja, mieć dla świata? Być sternikiem duchami napełnionej łodzi, I tak cicho odlecieć, jak duch, gdy odlata?   Jednak zostanie po mnie ta siła fatalna, Co mi żywemu na nic! Tylko czoło zdobi, Lecz po śmierci was będzie gniotła niewidzialna, Aż was, zjadacze chleba - w aniołów przerobi.   Juliusz Słowacki 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...