Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Wędrowiec.1984 Wczoraj go tylko widziałam, ale wieczorem gdy chciałam przeczytać to już go nie znalazłam, a rano majstrowałam przy innym... chyba się zorientowałeś... 

Ja też mam swój świat, bardzo bardzo wewnętrzny i generalnie niedostępny. Pozdrawiam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@Somalija Zorientowałem się, do tego doszła jeszcze paskudna literówka, której nie zauważyłem za pierwszym razem. Nie no, trzeba było zabrać ten wiersz na bok i poprawić. 

 

Wewnętrzne światy są przecudowne, a im dłużej się w nich przebywa, tym bardziej są rozbudowane i chce się w nich przebywać jeszcze dłużej. Pozdrawiam również.

Opublikowano

@Wędrowiec.1984 Tera jest dużo lepiej.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Trzeba uważać, by nie zostać tam już na zawsze ;)

Swoją drogą, teraz widzę, że piszesz, bardzo udatnie zresztą, o wyobraźni. Każdy z nas jakąś, mniej, czy też bardziej rozwiniętą, posiada, pielęgnuje i rozwija. Świadomie, albo i nie.

Pozdrawiam :)

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jestem tam już w sumie od urodzenia, ale odkąd zacząłem domyślać się dlaczego, dobrze mi tam jest i jakoś nie mam parcia na to, by jakoś specjalnie wychodzić.

 

Też tak uważam. Musiałem dopracować to i owo.

 

Dziękuję, to prawda, owszem, każdy jakąś ma. Pytanie tylko jak mocno ją pielęgnuje. 

 

@Ewelina Dziękuję. :)

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Super wiersz, a temat mi bliski, bo dla zakompleksionego introwertyka te światy były dla mnie enklawa  malutkich i większych sukcesow i lekarstwem na smutki w realu. Myślę, że niemało tak ma. Potem jakoś udało mi się z tego wyjść, a te tematy, jak nieśmiałość to już obgadalismy. Tak czy inaczej twój kolejny świetny sonet w treści i formie. 

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Wędrowiec.1984

To jesteś prawdziwym introwertykiem, który swoją uwagę kieruje najchętniej do wewnątrz i nie bardzo ma ochotę tym dzielić się z innymi. Może czasami za pośrednictwem sztuki. Masz bogaty świat wewnętrzny, jednak hermetyczny.

 

Ja też jestem introwertykiem, ale dopiero po 30tce takim się stałem, wcześnie byłem bardziej ekstrawertyczny, a jako dziecko to na 100%.

 

Opublikowano

@Rafael Marius Introwertyczny jestem od zawsze i bardzo lubię tworzyć wspomniane światy, zbierać na ich temat informacje i uczyć się ich. Zapamiętywanie tego wszystkiego daje mi wiele radości i wielokroć przeradzało się to w pasję. Częstokroć miewam tak, że gdy nie mogę pozykiwać informacji na dany temat, bo np. muszę zrobić coś innego, jestem nieszczęśliwy. Są rzeczy, które muszę sprawdzić tu i teraz, ponieważ mogą utworzyć wiele nowych zależności w tematach, które mnie interesują. Z tego też powodu zdaża mi się bywać zawieszonym i czasami trzeba mnie szturchnąć, bym się odwiesił. 

 

No i tak, ten świat jest hermetyczny ale pewnie czasami sam jestem sobie winien, ponieważ zasypuję rozmówców zbyt dużą ilością szczegółów, jeśli temat rozmowy dotyczy tego, czym się interesuję. No ale tak już mam.

Opublikowano (edytowane)

@Elwira Od zawsze byłem introwertyczny, a moja hermetyczność, hmm... powiedziałbym: 8,5/10. Ten współczynnik drastycznie spada jeżeli rozmówca ma podobne zainteresowania i chce o nich rozmawiać. Wtedy bardzo się otwieram i czesto zasypuję rozmówców dużą ilością szczegółów. Czasami mają dość, no ale skoro dzielą ze mną zainteresowania to dlaczego nie miałbym wchodzić w szczegóły?

 

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • In gloriosa mortem heroum*   I to już niedługo biała pani z białą suknią w biały dzień zacznie zbierać wybielałe żniwo i to nie za długo blada pani z bladą lutnią   jak bordowa matka z rubinową kokardką płatkami szkarłatnych róż złączy różane ogniwo: oj, bordowa matko, oj, bądź mi kochanką   w błękicie fioletu - w niebiańskiej ciszy i szafirową klepsydrą leniwą - Niwą w lazurowej niszy...   *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor:   Łukasz Jasiński (październik 2025)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Robert Witold Gorzkowski  wiesz Robert jestem w szoku, i nie wiem co napisać, po prostu nie wiem. Przeczytałam ten list i kropka dalej nie wiem. Bo powinnam napisać, że wiedziałam, ale nie, nie wiedziałam. Choroba, to wiedziałam, a jego zachowania zakładałam że są wynikiem choroby, wojny. Jest taki wiersz Kołatka, długo zastanawiałam się znaczenia uderzania w deski. Myślałam, że to odniesienie do Boga, imperatyw kategoryczny, moralny. Nie napisałabym tego wiersza, gdybym znała treść tego wiersza, a jeśli już to inaczej. Muszę jeszcze dużo przemyśleć (że wciąż tak mało wiem). Może powinnam bardziej zwracać uwagę, jakim człowiekiem był poeta,  autor.   Dziękuję  
    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
    • @Annna2 ponieważ Berenika zanim ja skończyłem się pakować na wyjazd a jest godzina 1:50 napisała esej godny Herberta nie będę już nic wymyślał. Przeszukałem swoje zbiory i znalazłem list Herberta (nigdzie nie publikowany) tak szczery że aż boli, przyziemny że niżej się nie da ale mówi o tym co robił zanim doznał epifanii i wolał ze wzgórza Filopapposa" i tylko ta estetyczna kontemplacja nawaliła, a prawdziwą metaforą zagdaczę i zaszczekam i odwalając odczyt pochwalny dla luźnych chwil Herberta wyjeżdżam na Podkarpacie do zobaczenia Robert

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...